Forum › Trek.pl › Newsy › Fantastyka › Trwa kompletowanie obsady ekranizacji "20000 mil podmorskiej żeglugi"
Jak informuje portal IESB.net rozpoczęło się kompletowanie obsady do najnowszego projektu ekranizacji książki Juliusza Verne'a. Tym razem na tapetę po raz kolejny poszło 20000 tysięcy mil podmorskiej żeglugi. Portal, powołując się na bieżące wydanie magazynu Production Weekly podaje, że w filmie nie zagra Will Smith, jak donosiły plotki sprzed kilku tygodni. Obsadę zasilił jednak były gwiazdor Wrestlingu, znany także z małej roli w serialu ST Voyager Dwayne "The Rock" Johnson.
[more]Przygotowywana właśnie w Australii nowa ekranizacja książki Verne'a ma nosić oficjalny tytuł 20000 tysięcy mil podmorskiej żeglugi: Kapitan Nemo. Wygląda jednak na to, że nie będzie to choćby w części ekranizacja porównywalna z filmem z 1954, w którym zagrał Kirk Douglas. Świadczy o tym krótki opis fabuły, jaki prezentują twórcy - film ma opowiadać historię zbiegłego wielorybnika, tajemniczej kobiety oraz kapitana futurystycznej łodzi podwodnej (Nemo), którzy łączą siły, aby odnaleźć ślady zaginionej pod wodą cywilizacji posiadającej biblioteki pełne wiedzy o przeszłości oraz sekret broni zdolnej zniszczyć ludzkość. Szczegóły na IESB.net.[/more]
Ile można? Tyle powstało już filmów i mini-seriali o kapitanie Nemo. Osobiście już nawet nie oglądam nowych wersji. Za to wracam często do wspomnianej wyżej wersji z 1954 roku. Arcydzieło!
No jak widac mozna niestety. Klimatu ksiazek Verne'a na film przekuc sie nie daje od moim zdaniem wlasnie 1954 bo ta ekranizacja to jedyna bliska ksiazce i dobrze zrobiona adaptacja tej prozy. Reszta byla albo zbyt slabo dofinansowana albo szla na skroty omijajac idee ksiazek i starajac sie fajererkami i plaska fabula scigac mlodych widzow. A przeciez Verne'a czyta sie takze w wieku lat 20,30 czy tez 40-stu bo to swietne ksiazki. No ale chyba nic na to nie poradzimy bo okres klasyki filmowej z Duglasem w rolach glownych juz dawno za nami ;>
Tamtej wersji, z dawnych lat nawet nie oglądałem. Z tą natomiast się zapoznam, The Rocka lobię bowiem jeszcze z ringu:)
Ile można? Tyle powstało już filmów i mini-seriali o kapitanie Nemo. (...)
Pewnie mniej niż o Trzech Muszkieterach ;>
Narzekania miałyby sens, gdyby nowa ekranizacja mogła jakoś zagrozić starej. Gdyby stara miała się jakoś pogroszyć przez nową. Ale skoro to niemozliwe, to niech powstają nowe, skoro ktoś decyduje się dać na nie forsę, to zapewne jest szansa, że przyjdą na nie ludzie i będą się dobrze bawić.
Narzekania miałyby sens, gdyby nowa ekranizacja mogła jakoś zagrozić starej. Gdyby stara miała się jakoś pogroszyć przez nową. Ale skoro to niemozliwe, to niech powstają nowe, skoro ktoś decyduje się dać na nie forsę, to zapewne jest szansa, że przyjdą na nie ludzie i będą się dobrze bawić.
Właśnie ze wzgledu na to, że nie może zagrozić "oryginałowi", tak skomentowałem 🙂 Uważam, że nie bedzie to film szczególny, choć będę szczęśliwy jeżeli się pomylę... 😉
Tamtej wersji, z dawnych lat nawet nie oglądałem. Z tą natomiast się zapoznam, The Rocka lobię bowiem jeszcze z ringu:)
Coen, byłeś fanem wrestlingu?! Moimi ulubionymi zawodnikami byli Stinger i Shawn Michaels!
Byłem? Dalej jestem! Zacząłem jednak regularnie oglądać dopiero niedawno i sam stałem się fanem dzisiejszych gwiazd na czele z "naszym" zawodnikiem w WWE czyli Johnem Ceną, oraz Batistą i Tripel H'em. Z racji tych sympatii średnio mi się ostatnio ogląda gale zważywszy na to co się dzieje...
Coen, byłeś fanem wrestlingu?! Moimi ulubionymi zawodnikami byli Stinger i Shawn Michaels!
A nie Sting? Kurczę - kiedyś po Cartoon Network leciało WCW Nitro 🙂 To były czasy...
A nie Sting? Kurczę - kiedyś po Cartoon Network leciało WCW Nitro 🙂 To były czasy...
Sting, ale mówiono też Stinger, by nie mylono go z piosenkarzem o tym pseudonimie. Boże, ja to pasjami oglądałam, ale teraz po prostu nie idzie na żadnym z kanałów w mojej nędznej kablówce.
Byłem? Dalej jestem! Zacząłem jednak regularnie oglądać dopiero niedawno i sam stałem się fanem dzisiejszych gwiazd na czele z "naszym" zawodnikiem w WWE czyli Johnem Ceną, oraz Batistą i Tripel H'em. Z racji tych sympatii średnio mi się ostatnio ogląda gale zważywszy na to co się dzieje...
Ja bym chętnie oglądała, tylko że, jak zaznaczyłam, nie mam gdzie. Póki TNT puszczało całe gale, a DSF pomniejsze wydarzenia, to była zabawa na całego, a teraz co? Jedyny kanał z wrestlingiem to chyba Extreme, a tego nie mam. Chciałam założyć talerz zamiast kablówki, ale mój cholerny blok stoi tak, że z żadnego okna nie da się złapać sygnału, a na dachu administracja nie daje zamontować.