Zacznę od tego, że odświeżyłem sobie dwójkę. Na tle jedynki, stanowiącej inteligentny komentarz do konwencji, takich (prawie) "Watchmen" buffo, jest to oczywiście zauważalny zjazd w dół ambicji, ale wciąż znakomita rozrywka (której fabuły nie ma co streszczać, bo rzecz jest w realizacji - wszechstronnej: na efekt końcowy składają się reżyseria, animacja, niuanse scenariusza), z mającą nawet godne rozważenia racje (a więc Killmonger nie był jedyny w roku 2018 😉 ) antagonistką (co wprowadza do całości odrobinę głębi), i bogatą galerią drugoplanowych wannabe-herosów. Gdzie na osobną pochwałę zasługują napisy końcowe, stylem przywodzące na myśl animacje DC (co jest zabawne, zważywszy, że film robił Disney, który ma też prawa do Marvela, nie - WB) i błyskotliwa, miejscami stanowiąca udatny pastisz melodyjek ze starych superbohaterskich produkcji, oprawa muzyczna, za którą odpowiada nasz stary znajomy 😉 Michael Giacchino.
MarcinieK, uznaj to za spóźnioną odpowiedź na swoje pytanie sprzed lat 😉 :
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=5&topic=2623&page=64#msg328497
ps. A tu moja opinia o poprzedniej części:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=5&topic=2623&page=17#msg283811