Scenariusz "No Win"

W przeciwieństwie do kapitana Kirka gracze nie będą mogli oszukiwać, by wygrać w nowej wersji scenariusza "No Win". Kapitanowie będą mogli sprawdzić się i przekonać, jak długo będą mogli przetrwać kolejne - coraz mocniejsze - fale nadciągających przeciwników w nowym programie treningowym w Holodeku. Z każdym uruchomieniem symulacji siły wroga będą losowane, aby wszechstronnie sprawdzić przygotowanie graczy. Wprawdzie każda gra i fala przeciwników będzie wymagać innej taktyki, ale jedna rzecz pozostanie stała: konieczność zabezpieczenia i obrona bezbronnego transportowca.

Misja zakończy się, gdy transportowiec zostanie zniszczony lub gdy gracze pomyślnie pokonają ostatnią - dziesiątą falę. Nagrody dla graczy będą rosły z każdym udanym zwycięstwem nad kolejnymi falami wroga. Im dalej uda się dojść, tym większe będą profity. Dodatkowo przetrwanie szóstej i każdej późniejszej fali będzie nagradzane specjalnym tytułem.

Aby wziąć udział w misji, należy użyć kolejki PvE i dołączyć do publicznej lub prywatnej gry. Misja będzie dostępna przez cały czas, ale gra w trakcie pewnych określonych godzin (które będą ogłaszane w kalendarzu) pozwoli zdobyć więcej nagród. Misja "No Win" trafi na holodeck wraz z sezonem 6, będzie dostępna dla graczy Federacji oraz KDF i jest przeznaczona dla grup pięcioosobowych, dla osób z rangą Vice Admiral lub Lieutenant General.

Źródło: StarTrekOnline.com

niech mi no tylko zdejmą gips

widziałem, wraz ze Sławkiem (oraz trzema kompletnie mi nieznanymi osobami) robiliśmy na Tribblu - serwerze testowym.

wrażenia? pierwszych kilka fal (tak mniej więcej do 5-6) to rzeź przeciwników - poziom trudności dość niski. 7 fala była już interesująca, zaś 8 to było... nieporozumienie. przeciwników było tak wielu, że większe obrażenia zadawało ich 'warp core breach', niż one same. nadmienię jedynie, że naszym przeciwnikiem było wyłącznie Orion Syndicate (opis jednostek), które to do szczególnie wymagających przeciwników nie należą. nie mam pojęcia, czy podobny wynik osiągnęlibyśmy w przypadku konfrontacji z Romulanami, Remanami, Breen czy Borg

jeżeli miałbym do czegokolwiek porównać, to do niektórych fleet action, np. Mirror Event, czy Starbase 24, gdzie można na raz walczyć z całą hordą przeciwników.

Zdaje się od tego czasu poziom trudności na Tribblu drastycznie wzrósł, a od czwartej fali pośród wrogów zaczną pojawiać się platformy wystrzeliwujące Bio-Neural torpedy (te co mają osłony i point defense system).Generalnie zabawa wydała mi się przednia. Trzeba być przygotowanym na wszystko i jest to jedna z tych nielicznych misji, gdzie każda profesja będzie odgrywała znaczącą rolę. Eskortowce naturalnie na pierwszej linii z DPSem, krążowniki będą leczyć transportowiec, a okręty sci spowolnią wroga, czy też wprowadzą zamieszanie innymi zdolnościami. Też niezbyt podobało mi się to, że w naszym przypadku frachtowiec zniszczyły eksplozje wrogów, aniżeli ich ostrzał, ale gdyby wepchnąć tam jakiś Gravity Well, tudzież Tractor Beam Repulsors, to pewnie dotarlibyśmy do tej 10 fali. Klingoni mogą mieć trochę łatwiej za sprawą swoich konsolek z C-Store. Generalnie myślę, że z jednej strony może to być fajna niezobowiązująca zabawa na 10-20min, a z drugiej coś do dłuższej styczności, planowania, przygotowywania. Wiele może zależeć od fali wroga, bo co innego zmierzyć się z Orionami, a co innego z Romulanami i ich Warbirdami czy Scimitarami.Tak czy inaczej, ja siebie widzę grającego w to. Cieszy mnie to także z tego względu, że wreszcie będzie można sensownie spędzić trochę czasu zwalczając co innego niż Borg.