Zakładając, że nie byłoby jak w Battlefild Earth, gdzie cała ludzkość została podbita w 6 minut to sądzę, że mielibyśmy podobną obronę jak w każdym innym filmie o tej tematyce. Nawet z wykorzystaniem atomówek, coraz bardziej skłaniam się bowiem ku teorii spiskowej mówiącej, że po rozpadzie UW, nasi "sprywatyzowali" sobie kilka głowic.Z kolei w przypadku sytuacja ala najnowsze Falling Sky to byśmy radzili sobie chyba lepiej niż Amerykańce. Mamy żywszą i bardziej zakorzenioną technikę partyzantki oraz ogólnie jesteśmy wredniejszym i bardziej upartym narodem.