Upłynął już rok od czasu, gdy po raz pierwszy usłyszeliśmy o możliwości powstania remake'u filmu kinowego Buffy the Vampire Slayer - i to bez Jossa Whedona. Chociaż mogłoby się zdawać, że pomysł ten upadł, ma się on jednak całkiem dobrze. Tym razem wraca do niego wytwórnia Warner Bros., która przejmuje pałeczkę po Twentieth Century Fox.[more]
Whedon, który stworzył kultowy serial z tragicznie przyjętego przez publiczność filmu, nie znosi najlepiej wiadomości o wyłączeniu go z projektu. A może jednak nie najgorzej...
To smutna refleksja o tym, czym są nasze czasy, w których ludzie muszą żywić się padliną po ukochanych w młodości historiach - napisał Whedon do Kristin Dos Santos z E! Online. Dzieje się tak dlatego, że sami nie potrafią wpaść na żaden oryginalny pomysł, tak jak ja w przypadku Avengers, który jest moim autorskim dziełem.
Oczywiście, że mam silne, mieszane uczucia na ten temat. Dowiedziałem się o tym trochę późno. Ale czy tak naprawdę wampiry są jeszcze popularne?
Scenarzysta marzył o stworzeniu dziedzictwa kobiety obdarzonej supermocą i zdolnej do zwalczenia najsilniejszych demonów, choć jeszcze nie teraz.
Zawsze miałem nadzieję, że Buffy będzie żyć po mojej śmierci, ale wiecie - po niej. Nie podoba mi się myśl, że stworzona przeze mnie historia trafi w obce ręce, ale wiem, że nie tylko moje ręce tworzyły ten spektakl. I z punktu widzenia prawnego mogę tylko westchnąć nad tym, co się dzieje.
Źródło: Airlock Alpha[/more]
