Forum › Fandom › Kluby i grupy › [Raport] LOTR Multiplayer 21 I 2004
Pierwszy po długiej przerwie multiplayer w Lord Of The Rings TCG odbył się w Dzień Babci a miejscem rozgrywki był dom Tipsa, który chciał w końcu przetestować swoją talię w postaci startera. W spotkaniu uczestniczył także Quintus i Asia, oraz piszący te słowa czyli Beyo. Dotarłem na miejsce ok. 15.30 a Quintus z Asia dotarli godzinę później dzięki czemu mogłem czekając na nich pooglądać sobie zdjęcia Tipsa z rejsu podsumowując, że marynarz ma dziewczynę w każdym porcie. Niedługo potem przyszła Ewa dziewczyna Tipsa a następnie dwie jego kuzynki, które zostały powitane głośnym szczekaniem przez tipsowego jamnika który każdego wita w ten sposób że najpierw trochę pomruczy powarczy pokręci się a potem idzie drzemać na fotel.Udało mi się też przehandlować parę kart, w zamian za dopakowanie talii elfickiej dostałem Gowron of Borg i Assimilate Homeworld.Kiedy przyszła pozostała część ekipy rozstawiliśmy swoje talie i rozpoczęła się gra. Efektem pierwszego losowania było to,że musiałem wymienić się miejscami z Asia czego nie pożałowałem gdyż łatwiej było atakować Quintusa dzięki temu. Talie jasnej strony rozłożyły się dosyć interesująco. Z mojej strony elfy i Merry do towarzystwa frodowi. Legolas Tipsa wsparty został przez kilka elfów i Gimliego, Asia postanowiła zdywersyfikować drużynę i poza Frodem znalazł się też tam Gandalf, Legolas i nawet Aragorn. Powiało lekką grozą kiedy zobaczyłem co też tam Andrzej szykuje u siebie i...no tak-poza hobbitami były tam DRZEWA (don’t be so hasty master Quintus). Enty są jak wiadomo duże i silne ale,że nie działają pochopnie by zmusić je do skirmishu trzeba exertować hobbita.Partię rozpoczął Tips idąc jak huragan przez pierwsze 3 lokacje. Patrząc na doświadczenia Asi pytał się też cały czas czy dociągnać ma karty teraz czy potem, po czym zaczął coś marudzić o gotowaniu zupy z tego co chodzi po stole..to chyba jakiś wpływ Kazaha. Tips szybko utknął na 3 lokacji gdyż moja piechota z Morii atakująca z flanki skutecznie zraniła mu drużynę i musiał nieco odpocząć by wyleczyć rany. Gdy przyszło nam atakować Quintusa Asia nie mogła się zdecydować, którego Uruk-hai wyrzucić na stół- jak się okazało były to niepotrzebne dywagacje gdyż Pippin po prostu przed atakiem Raiding Party schował się w lesie. Jednak berkserkerzy to potęga – za każdą ranę na sobie dostają zwiększoną siłę. Ale od czego mam Lorien Swordsman który każdemu zmniejsza siłę o 2 za każdą ranę. Tak więc moje linie elfów pozostały nienaruszone choć okupione ranami na piechocie z Lorien. Tips próbował w między czasie jeszcze zaatakować Gollumem ale Frodo i tak uciekł do lasu ( na szczęście wrócił). Tips mając przerzedzoną drużynę próbował mimo wszystko iść dalej ale na stole zostały jeszcze stworki z poprzedniej kolejki i nagle się okazało,że na trzech jego kompanów jest trzech silnych przeciwników- oprócz flankersów także Sauronowy Ork i Uruk-hai. Gimli walcząc dzielnie poszedł do piachu, następnie uczynił to Legolas i Frodo wkrótce dołączył do nich eliminując Tipsa z dalszej rozgrywki.Wtedy na ręce naszło mi wiele dobrych kart, tak że wykładając je dałem przeciwnikom aż 15 punktów z czego skwapliwie skorzystali atakując mnie Uruk-haiami i co gorsza jakimś latającym Nazgulem. Jednak miałem już wtedy w szeregach 4 łuczników co pozwoliło mi zdjąć Nazgula i to aż na 6 lokacji. Gra weszła w decydującą fazę bowiem wszyscy byli jednakowo daleko od celu a Asia miała w danej chwili turę. Od razu ruszyła też do przodu,a my zaatakowaliśmy ją Flankersami i Nazgulami. Asia zdążyła sprzątnąć mi moją fajną piechotę ale zmasowany atak Nazguli i co gorsza Lurtza zdążył ją zastopować. Tutaj niestety nie dopisało nam szczęście gdyż przy zmianie kolejki Andrzej wyrzucił na stoł 17 punktów a my nic- po prostu zero postaci na ręce które mogliśmy zagrać. Andrzej poszedł dalej i 31 punktów na stole- a my nic. Kiedy przyszła moja kolejka zacząłem gonić pozostałe dwie drużyny choć było to ciężkie- moje linie obrony po raz pierwszy zostały nadszarpnięte, najpierw nazgul wytrącił mi łuk, potem jeden z Lorien Swordsman dostał sztyletem w pierś a Asia na drugim froncie atakowała jakimś paskudnym Orkiem wspieranym dodatkowo przez Sarumana, który potrafi przydzielać swoich podopiecznych do walki z wybranym companionem. Efektem tego była utrata Haldira i Merryego ale jak to mówią życie Froda ważniejsze. Na pocieszenie za to mogłem sobie pogratulować ostrzału elfów, który odesłał do wieczności jedno wcielenie Witch-Kinga. Zbliżał się powoli koniec rozgrywki Asia dochodząc na 8 lokację nadziała się na .. tak już wiecie..nazguli a oprócz tego batalion moich elitarnych łuczników z południa. Jaka szkoda że nie mogłem ich posadzić na słonika chlip. Ten atak sprawił tylko,że zginął Pippin a Aragorn został ciężko ranny. Tutaj muszę dodać że moje dwie karty Desperacka Obrona Pierścienia przyczyniły się do spustoszenia ręki Asi ale tak to jest jak się rzuca urok na Aragorna. Po takim ataku Asia zdecydowała się jednak pójść dalej. Rzuciliśmy w odwodzie wszystko co było można w tym Flankersów zza grobu, Lurtza, Archer Troop- ale to nie wystarczyło – Aragorn poszedł do grobu ale Gandalf z Frodem doszli do celu. I tak oto Asia wygrała całą partię. Obie nasze drużyny ocalały dosyć licznie ale ja miałem mniej burdenów na sobie dlatego zająłem wyższe miejsce niż Andrzej, którego Drzewa okazały się nad wyraz odporne.Po zakończeniu partii pohandlowaliśmy trochę kartami a Tips zyskał Galadrielę. :-)Wywiązała się też dyskusja między Asią a Tipsem, który nie chciał pokazać jej fragmentów swego opowiadania i nie godził się też bym sfotorafował jakiś jego obraz z kotem, ale tak to już jest z artystami. Spotkanie zakończyło się po 21 a droga powrotna upłynęła nam na rozważaniach strategii walk ciężkiego rycerstwa i zastosowaniu tego na kolejnej Islandii.Pozostaje więc podziękować wszystkim za udane spotkanie i czekać niecierpliwie na następne.Wyniki :Asa 7 punktówBeyo 5 punktówQuintus 3 punktyTips 1 punktTeksty dnia:- Kazah, a wiesz że to przejdzie przed drzwi? (Tips, gdy K zamknął się w pokoju z Ewą)- O Boże, on jeszcze wróci (Asia gdy Pippin uciekł do lasu)- Ktoś z was upgradnie?(Beyo) – Kogo? Zawodnika z Morii?????(Quintus z politowaniem)- To za bardzo przypomina treka (Tips)- Ale jestem głupia...- Trzeba czytać (Beyo)- Myślałam,że tu pisze 5 a tu pisze 4 - To nie mogę Mumakiem?( Beyo w skirmishu)- Asia, zacznij od leczenia (Quintus)- Yyh,Yyh,...uff ( Beyo- w końcu naszła karta)- Te drzewa będą orkami grały w baseball (Asia)- Woow..Ork poleciał 5 metrów (Asia)- Grima poszedł do piachu (hy hy hy Quintus..hyy hyy*) *hyy hyy – wstawić oddech Vadera- Grają podzwonne dla Andrzeja (Beyo)- A mogłeś trafić 6- to się nazywa walka psychologiczna (Quintus)- Szkoda,że nie użyłaś Żądła..no tak to jest po francusku.(Quintus)