Forum › Trek.pl › Newsy › Fantastyka › Powstanie sequel Transformers
Wszystko wskazuje na to, że możemy spodziewać się kolejnej części kinowego filmu Transformers. Według serwisu SciFi Wire koncerny Paramount oraz DreamWorks planują premierę sequela na 26 czerwca 2009 roku. Reżyserią filmu zajmie się prawdopodobnie Michael Bay, twórca pierwszej części. W projekt zapewne zaangażuje się także Steven Spielberg, który przy części pierwszej pełnił rolę producenta.
[more]Pierwszy film Transformers zarobił już blisko 700 milionów dolarów w czasie emisji na całym świecie. Jeśli reżyserią zajmie się Bay, w sequelu zagra z dużym prawdopodobieństwem Shia LaBeouf, odtwórca głównej roli w jedynce. Więcej na ten temat znajdziecie na SciFi Wire[/more]
Z tego co mi wiadomo to od początku chodziły głosy o stworzeniu trylogii.
Dlaczego mnie to nie dziwi? Pierwszy film jest raczej średni, ale że korzysta z wieloletniej popularności transformersów i bazuje na kilku prostych hollywoodzkich schematach, więc sprzedaje się nieźle. A kury znoszącej złote jaja nie ma co zarzynać... Chociaż jeżeli kolejne części mają być na poziomie tej pierwszej, to może lepiej by było, żeby kura sama zdechła. 😉
Litosci. Transformers to najlepszy film rozrywkowy ostatnich lat. Moze nawet tego stulecia.
Przynajmniej efekty specjalne są dobre, choć nie mogę skumać, dlaczego roboty nie wymyśliły rakiet kierowanych :>
Jak dla mnie typowy "odmużdżadż". Za to naprawdę dobry. No i zakończenie (Uwaga mały spoiler!!!) już po napisach końcowych ,że Starscream odlatuje - od razu było widać ,że powstanie następna.
r_ADM - dla kogo najlepszy, dla tego najlepszy. Byłam, widziałam, śmiałam się przez większość filmu, ale dla mnie był to typowy rozrywkowy przeciętniak z dużym budżetem. Owszem, zobaczyć można, żeby miło i bezstresowo spędzić czas w kinie, tylko że nic więcej.
tylko że nic więcej
Wyprawa do kina na film transformers i oczekiwanie czegos wiecej to jest sprzecznosc.
A pozostajac w kategorii filmow rozrywkowych transformers wyroznia sie praktycznie kazdym elementem skladowym filmu. Na przestrzeni ostatnich lat zaden film nie zrobil na mnie takiego wrazenia. Widzialem lotry, spidermany, batmany, supermany, piratow, fantastyczne czworki, 300, 500, bondy etc i w znakomitej wiekszosci nie bylem w stanie wytrzymac z nudy czy z rozczarowania. Nie pamietam kiedy ostatnio tak dobrze bawilem sie ogladajac taki film. Wlasciwie transformers przywrocil mi wiare w rozrywkowe kino.
Transformers jak dla mnie to bardzo udany film akcji, który mimo, iż nie ma wiele do zaoferowania pod względem fabularnym to cały czas pieści oczy niesamowitymi efektami specjalnymi. Jak już wspomniał r_ADM, nawet oczekiwanie czegoś więcej niż akcja i rozrywka po tego typu filmie jest nie na miejscu. TF świetnie nawiązuje do serii animowanej oraz komiksów zwracając na siebie uwagę tysięcy fanów oraz przygarnia nowe grono widzów dzięki swej oprawie audiowizualnej. I choć naprawdę zarzucić mógłbym filmowi wiele (vide beznadziejnie wkomponowane sceny komediowe) to uważam go za produkcję udaną i wartą obejrzenia (odmóżdżenia). Osobiście cicho liczę, że sequel(e) utrzymają podobny poziom, przynajmniej pod względem efektowności.
Toteż ja nie oczekiwałam, że będzie to film wybitny i o skomplikowanym scenariuszu. Spodziewałam się po Transformers dobrego kina rozrywkowego a dostałam kino średnie. Owszem, efekty były ładne, akcja w miarę wartka, ale jako całość ta produkcja mnie nie powaliła - także w swojej kategorii kina typowo rozrywkowego. O wiele lepiej bawiłam się na Szklanej Pułapce 4.0, wspomnianych już Piratach z Karaibów czy Władcy Pierścieni.
r_Adm - Poza supermanem i fatastycznymi 4, które okazały się kompletnymi gniotami oraz batmanem który był dobry ale gorszy od Transformersów, filmy które wymieniłeś to jedne z lepszych jakie oglądałem. Zwłaszcza 300. A najlepsza była wyminiona przez Gosik Szklana Pułapka.
Pomijajac wszystko inne od Transformerow (i Baya) cala reszta moglaby sie uczyc planowania akcji. W TF akcja jest idealnie rozlozona na film. Ostry poczatek, potem kilka chwil wytchnienia na zapoznanie sie z fabula i bohaterami a do konca akcja przeplatana kilkoma momentami wytchnienia. 300 i Lotr to sa to filmy wybitnie nudne. Popularnosc lotra jeszcze moge zrozumiec natomiast jakim cudem dziesiate popluczyny po Braveheart'cie sa w stanie przyciagnac ludzi do kin to nie wiem.A co do piratow... jest taki film z 1952 roku - 'Karmazynowy pirat'. Film z poczatkow ery kolorowego kina, a od Piratow z Karaibow lepszy jest praktycznie w kazdym aspekcie ;P
A co do piratow... jest taki film z 1952 roku - 'Karmazynowy pirat'. Film z poczatkow ery kolorowego kina, a od Piratow z Karaibow lepszy jest praktycznie w kazdym aspekcie ;P
Potwierdzam, bardzo fajny film. Aczkolwiek wydaje mi się, że dla dziejszej młodzieży byłby on niczym TOS do VOY gdyby porównali go z "Piratami z Karaibów".
Wracajac do sequela - po obejrzeniu pierwszej czesci z checia obejrze kolejna. TF uwazam za kawal dobrego rozrywkowego kina plus swietny OST, wkomponowany w klimat filmu. A juz mistrzostwem zgrania muzyki ze scena jest ten fragment gdy Mikaela wiezie Bumblebee na polciezarowce do holowania aut. Najpierw slychac "I'll drive, you shoot!" a potem odzywa sie podklad Smashing Pumpkins - Doomsday Clock. Poezja. Jesli na podobnym poziomie zrobiony zostanie sequel to nie mam nic przeciwko. Wrecz przeciwnie z mila checia zobacze kolejna odslone.