Forum Trek.pl Newsy Star Trek Opera "The Wrath of Khan"?

Opera "The Wrath of Khan"?

Viewing 15 posts - 1 through 15 (of 16 total)
  • Author
    Posts
  • Eviva
    Participant
    #4225

    Czy myśleliście kiedyś o tym, że Star Trek II: The Wrath of Khan mógłby być dobrą operą? Animowany serial komediowy Robot Chickeni na kanale Cartoon Network nas o tym przekona.

    [more]W odcinku "Dwa tygodnie bez prowiantu", który pojawi się w ten weekend, zobaczymy, jak niesamowitą mogłaby być opera "Khan". Obejrzyjcie to video.

    Robot Chicken i Trek

    Nie jest to, oczywiście, pierwszy raz, gdy serial Robot Chicken sięga do Ostatecznej Granicy. Star Trek i figurki jego bohaterów są częścią tego show od samego początku. Nawet same Kurczaki przypominają Borg. Niestety, videoclipy ukazujące smakowite parodie różnych trekowych wydarzeń nie są dostępne na terenie Europy. Szkoda.

    Źródło: TrekMovie[/more]

    fluor
    Keymaster
    #67915

    Naprawdę świetna opera 🙂

    Infango
    Participant
    #67916

    Robot Chicken ogólnie wymiata i opera też fajna ale wolał bym jakby po klingońsku śpiewali ;D

    Gosiek
    Participant
    #67917

    Znając życie, to powyższe wideo za kilka dni zniknie, a w jego miejsce pojawi się napis: this video is no longer available due to a copyright claim by The Cartoon Network, Inc. - panowie z [adult swim] dbają o to, aby ich produkcje nie trafiały na youtube. Dostępne tam jeszcze kilka dni temu fragmenty Robot Chicken o BSG i parodia wywiadu z Ronem Moore o Cylonach już są tylko wspomnieniem...

    Breen
    Participant
    #67921

    Opera jest świetna, Khan jak żywy, jak to mówią klasycy - it kicks ass :). Cekawe czy to był tylko fragment czy zobaczymy więcej?A co do sceny z Battlestar Galactica to najlepszy jest moment z pułkownikiem Tigh'em: "Who the frak jerked off to my fraking coffe!?" 🙂

    Lo'Rel
    Participant
    #67923

    Fakt, bajerancka opera, aż chciałoby się obejrzeć resztę. Co pewnie u nas się nie przytrafi...

    Eviva
    Participant
    #67943

    Niestety polska wersja Cartoon Network jest taka, że potłuc o najblizszy kant, więc szanse niewielkie. A szkoda.

    Anonymous
    Guest
    #67945

    Gosiek. I stało się. Już się pojawił napis jaki raczyłas nam tu przytoczyć.

    Eviva
    Participant
    #67948

    Gosiek. I stało się. Już się pojawił napis jaki raczyłas nam tu przytoczyć.

    To łajzy! Co im szkodziło? Tak przyjemnie było.

    Eviva
    Participant
    #68768

    A jednak jest vide - popatrzcie

    Opera"Wrath of Khan"

    Są tez inne, bardziej poważne trekowe opery

    "Amok Time" Opera

    Tom
    Participant
    #68778

    Uśmiałem się setnie z Gniewu Khana, choć mogli zatrudnić jakichś młodszych śpiewaków :), Amok Time początkowo dość monotonny i średnio śpiewany, potem się jakoś bardziej rozkręcił. No i miło, że na Zachodzie nie boją się muzyki atonalnej.

    fluor
    Keymaster
    #68779

    Czy się da jakoś po laicku wyjaśnić termin "muzyka atonalna"? Bo definicja słownikowa mało wyjaśnia 😉

    Tom
    Participant
    #68780

    Muzyka takich kompozytorów jak Mozart i Beethoven opiera się na pewnych ścisłych zasadach. Nazywamy ją przez to muzyką tonalną. Muzyka atonalna tych specyficznych zasad nie respektuje (może się przez to wydawać brzydka ;>).

    Muzyka tonalna: http://www.youtube.com/watch?v=hcpM0yN7p0c&fmt=18

    Muzyka atonalna: http://www.youtube.com/watch?v=1kPdwwvr0qo&fmt=18

    Swoją drogą samo pojęcie jest trochę mylące, bo 'atonalny' sugeruje, że jest przeciwko tonom czyli dźwiękom, co jest bzdurą, no ale tak się niestety przyjęło.

    Match
    Participant
    #68786

    Dlatego chyba lepiej mówić "dodekafoniczna" (choć rodzi skojarzenia z kakofonią, ale to skojarzenie nie przychodzi do głowy od razu) :)A dodekafonia, cóż najprościej mówiąc to inny od tradycyjnego (tonalnego) sposób uporządkowania dźwięków.

    Tom
    Participant
    #68789

    Chyba nie, gdyż dodekafonia jest techniką kompozytorską (mającą zresztą bardzo ścisłe zasady) i wykorzystywana była tylko w jednym z kierunków rozwoju muzyki XX wieku. Atonalność jest znacznie szerszym workiem, do którego owszem wpadają kompozycje dodekafoniczne, ale nie tylko one.

    Ten "Amok Time" dodekafoniczny nie jest, zawiera nawet fragmenty tonalne. Pomysł całości przypomina mi raczej niekończącą się melodię Wagnera (do którego zresztą są sympatyczne choć trochę zbyt banalne nawiązania, np. jak Spock "zabija" Kirka to daje się słyszeć wielokrotnie powtarzany fragment motywu z Trauermarch z Gotterdammerung). Taka postmodernistyczna lepianka ;).

Viewing 15 posts - 1 through 15 (of 16 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram