Forum › Fandom › Opowiadania › Pojedyncze opowiadania › dział tymczasowy › Nowe Światy - I tak to się zaczyna - część 1
Tagi: Star Trek, Inwazja Borg, Federacja, Kardassia, Romulanie
CYKL: Nowe Światy
TYTUŁ: I tak to się zaczyna?
AUTOR: Jerzy ?Zarathos? Jabłoński
KONTAKT: zarathos1@poczta.onet.pl
GG: 5433939
OCENA: PG-13
PRAWA WŁASNOŚSCI: TA HISTORIA MOŻE BYĆ DYSTRYBUOWANA BEZ ZGODY AUTORA TAK DŁUGO, JAK DŁUGO NIE WIAŻE SIĘ TO Z UZYSKIWANIEM KORZYŚCI MAJĄTKOWYCH W ŻADNEJ FORMIE.
Chcę zaznaczyć, że nie jestem właścicielem żadnej rzeczy umieszczonej w tym opowiadaniu, a będącej pod ochrona praw autorskich któregokolwiek ze studiów. Tylko część postaci oraz technologii należą do mnie i biorę za nie pełną odpowiedzialność. Opowiadanie niniejsze zostało stworzone dla rozrywki autora i czytelników i nie ma na celu uzyskania korzyści majątkowych.
TO STWIERDZENIE MUSI POZOSTAĆ W NIEZMIENIONEJ FORMIE PODCZAS DYSTRYBUCJI OPOWIADANIA.
I tak to się zaczyna?
- Obejście. Sternik, uniki, alfa 3.
Podobny do spodka okręt gwałtownie wykręcił o włos unikając serii zielonych pocisków. Kolejne zielone pociski znaczyły trasę uciekającego okrętu. Okręt odpowiadał ogniem, jednak pomarańczowe smugi ginęły w powodzi zielonej energii.
- Gus, możemy się połączyć z dowództwem?
- Ledwo, ledwo. To bydle ma niezłe zagłuszanie.
- Wyślij zebrane przez nas dane.
- Aye? gotowe. Ale nie wiem?
- Miejmy nadzieję, że tak. Sternik, zawracamy. Kurs na okręt wroga, uruchomić napęd warp.
Po chwili milczenia sternik cicho odpowiedział
- Aye, sir.
Kwatera Główna Floty Gwiezdnej
Czwórka oficerów w milczeniu obserwowała ostatni zapis USS Ford.
- Komputer, zatrzymać obraz. ? nakazał młody porucznik w czarny mundurze i podszedł do ekranu.
- Poruczniku ? zapytał jeden z admirałów, zirytowany przerwaniem odtwarzania
- Proszę zwrócić uwagę na tło.
- Ciemne, jak to w kosmosie.
- Zgadza się sir. Poza jednym szczegółem. Powinniśmy widzieć mgławicę Konia.
Admirałowie popatrzyli się na siebie. Wszyscy wiedzieli, co to może znaczyć. Jednak nie chcieli, nie mogli, tego przyjąć do wiadomości.
- Borg? - wyszeptała w końcu jedyna kobieta w tym zgromadzeniu ? w końcu po nas przylecieli.
- Tak, m?am. I tym razem, nie wysłali jednego sześcianu.
- Ale to niemożliwe. Borg zawsze wysyłali jeden sześcian. Co ich skłoniło do wysłania takiej armady?
- Ja.
- Ty? Kath?
- Zniszczyłam im centrum trans-warp, uwolniłam część kolektywu? oni chcą mieć pewność, że ludzi znikną z mapy galaktyki?
- Zanim narobią więcej szkód ? dopowiedział wysoki mężczyzna, który właśnie wszedł do Sali
- Jean-Luc?
Postawny oficer zignorował jednak pytanie i podszedł do kobiety
- Oni chcą ludzi. Jednak ona. Ona chce ciebie Katheryn.
Wszyscy w Sali patrzyli na nagle pobladłą admirał.
- To niemożliwe?
Piramida 034, flota 390, sektor 093, siatka przestrzenna 1292
Tysiące lat temu była członkiem gatunku 002. Teraz była Borg.
Uśmiechnęła się słysząc głosy tysięcy istot zgromadzonych w kolektywie. Jej rasa, w przeciwieństwie do tak wielu innych, dołączyła do kolektywu z własnej woli. Nie było asymilacji, wojny, śmierci. Pamiętała jeszcze lekarzy Borg wstrzykujących jej nanosondy które powoli zmieniały jej ciało. Dawały jej nieśmiertelność. Wiedziała, że nawet jeżeli jej ciało kiedyś umrze, ona będzie żyła w Kolektywie. Pamięć o niej nigdy nie zgaśnie. Kolektyw był jej domem. Jej rodziną.
Ktoś ośmielił się ją zranić. Zaatakować jej dom. Jej rodzinę. Jej dzieci!
Głupia koordynatorka nie była w stanie zatrzymać jednej ludzkiej kobiety. Mówiła o sobie ?Jestem Borg?. Żałosne. Pozwoliła skrzywdzić kolektyw. Zabrać jedną z najważniejszych rzeczy jaką mieli. Głupia, głupia
- Głupia! ? krzyknęła. Dwie inne drony, należąca, tak jak ona, do gatunku 002 odwróciły głowy. Na twarzy jednego z nich pojawił się uśmiech. Obserwowali władczynie swojej rasy, a teraz jedną z ?świadomych? Borg
- Głupia ? potwierdził i wrócił do pracy. Oni wiedzieli, iż w tamtej chwili koordynatorka nie mogła wiele zrobić. Technologia z przyszłości była zbyt zaawansowana? nie to złe słowo. Zbyt egzotyczna, aby można się było do niej dostosować. Nawet po zasymilowaniu Borg nie byli w stanie zaadaptować się do niej całkowicie. A nie mieli jeszcze broni. Torpedy transfazowe. Idealna broń przeciwko ich rasie. Broń do której nie można się zaadaptować. Broń, przeciwko której trzeba znaleźć ochronę.
I teraz nad tym pracowali. Miliardy jakie stanowiły ich rasę korzystały z zasobów kolektywu, żeby znaleźć ochronę przed nową bronią Federacji.
- Pani, powinniśmy odłożyć atak.
- Nie!
- Dopóki nie znajdziemy ochrony, Federacja będzie miała przewagę ? w przeciwieństwie do większości ras w kolektywie, lubili rozmawiać. Fakt, wymiana myśli była bardziej efektywna, ale dobrze czasem usłyszeć czyjś głos. Prawdziwy głos. ? Powinniśmy założyć bazę i przygotować się do tej kampanii. Jak do prawdziwej wojny. Tak jak to zrobiliśmy z gatunkiem 8472.
- Federacja to nie oni. Nie zagrożą nam.
- Naprawdę pani? ? pokazał symulację. ? Oto najlepsza ochrona jaka wynaleźliśmy do tej pory. Sześciany i większe okręty wytrzymają dwa trafienia. Mniejsze?
- Ani jednego. A więc?
- Potrzebujemy bazy. Mamy dane ich pancerzy. Możemy ich niszczyć, więc potrzebujemy miejsca zbyt dobrze bronionego, aby Federacja mogła je zaatakować. I zanim ją zaatakujemy, potrzebujemy okrętów. Dużo okrętów.
- Nowych dron.
- Zasobów.
Władczyni zastanowiła się. Wiedziała, że jej doradcy mieli rację. Ale ona chciała jak najszybciej postawić przed sobą ludzką kobietę która tak arogancko myślała, że będzie mogła przeciwstawić się Borg. A potem? na gładkiej, pozbawionej implantów twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
- A więc dobrze. ? zerknęła na mapę galaktyki. ? Tutaj. Będą znakomitymi dronami taktycznymi.
- Tak pani ? doradca skinął głową. Wiedział, że Pani podejmie właściwą decyzję. ? ale powoli. Federacja już o nas wie. Tutaj ? pojawił się układ z jednym, czerwonym słońcem i trzema planetami. Oraz olbrzymimi polami asteroidów. ? Zdobędziemy surowce.
- Znakomicie.
Układ Sh?hered, Kardassiańska stocznia
Gul Dermak zaklął, gdy ponuro zabuczał alarm bojowy. Cholerna Federacja czy jeszcze bardziej przeklęci Klingonie ? zastanawiał się, biegnąc na mostek.
- Gul, mamy nieautory?
- Domyśliłem się. Kto?
- Nie wiemy. Zakłócają łączność.
- I? ? Derkam chciał zastrzelić idiotę, ale uznał że przed walką nie ma sensu. Potem mu wytłumaczy, co trzeba.
- Zakłócenia ingerują także w nasze czujniki.
- Aha? - może jednak go nie zabije ? Kiedy będziemy wiedzieć, co się dzieje.
- Za parę? - młody oficer zamarł z otwartymi ustami.
- Co jest ? gdy ten nie odpowiadał, gul odepchnął go i spojrzał na odczyty. I zaczął się modlić?
WitamNowe Światy są powiązne z moim poprzednim opowiadaniem: Nowym Światem :). Postanowiłe zmienić formę i zacząć opowiadanie od początku (a nie środka) i powoli wyjaśnić, skąd Federacja nagle wzięła się tam gdzie się wzięła.Poza tym, postanowiłem iż cykl bedzie cyklem "otwartym". Mówiąc po ludzku, każdy może pisać opowiadania do tego cyklu. Sam cykl to w założeniu jeden wielki crossover: i to taki w którym występują w zasadzie wszystkie uniwersa. Centralnym będzie rzecz jasna Trek, a konkretnie świat nazywany Pustka - jedyne miejsce skad można się dostawać do innych swiatow. Co do reszty, to na będzie tworzona w trakcie pisania cyklu.Na razie akcja dzieje się tylko w Treku - podczas inwazji borg - katalizatora do szukania nowych światów.Jeżeli ktoś chce coś napisać, zapraszam.EDIT: Male sprostowanie do 'otwartosci' cyklu - nie dotyczy to Fercarta. Nie zycze sobie, zeby pisal on opowiadania w tym swiecie.
Prawdę mówiąc mam już z lekka dość opowiadań o inwazji Borga (sam jedno napisałem :P), ale to wygląda w miarę ciekawie.
Uwagi:
- Komputer, zatrzymać obraz. – nakazał młody porucznik w czarny mundurze i podszedł do ekranu.
Czarnym? Starfleet Intelligence?
- Zgadza się sir. Poza jednym szczegółem. Powinniśmy widzieć mgławicę Konia.
Admirałowie popatrzyli się na siebie. Wszyscy wiedzieli, co to może znaczyć.
Czegoś tu nie rozumiem. Sześciany zasłoniły mgławicę?
Dzięki za takie określenie licencji, chyba zamieszczę to u siebie 🙂
No inwazja to tylko wstep, ptem sie rozwinie na inne uniwersa (moze zniszcze Pierscien fazerem :D)Owszem, SFI.I owszem, ale nie tylko szesciany :)Prosze bardzo 🙂
No to ja doloze swoje zdanie - coz jesli to tylko wstep to bardzo ciekawy i wiele obiecujacy. Rozumiem ze powstana nowe czesci i to szybko ??? 🙂 a powazniej to moze warto rozwinac element pochodzenia Borg (wiem wiem juz to opisal Kronos) bo jak widze Zarathos masz w glowie jakas nowa koncepcje. No i jestem ciekawy co teraz zrobia Kardassianie 😉
Owszem, mam inna koncepcje jezeli chodzi o pochodzenie Borg niz Kronos :)A co do kolejnych czesci - to owszem, beda postawac szybko, bo licze ja na 2-3 strony worda jedna, ale w krotkich odstepach. Przez co pojawi sie zalew tematow 🙂
Ha! Dzisiaj jestem w wyjątkowo wrednym nastroju Kapitanie i postanowiłem zrobić to co hologramom wychodzi najlepiej - narzekać, czepiać się i marudzić...
Jakkolwiek jestem wielkim fanem "Fatalnych pomyłek", które wciągnęły mnie bardziej niż niejeden odcinek ulubionego Voyagera, to o tym opowiadaniu raczej nie mogę się wypowiedzieć zbyt pozytywnie.
Dlaczego?
Bo zrobiłeś coś czego nigdy bym się po Tobie nie spodziewał.
Zamieszałeś w światku treka i znanych faktach jak panowie Brannon i Braga w kanonie 😮
Tyle tytułem wstępu - rozpocznijmy rzeź.
Uwaga - popełnię kilka niegroźnych spoilerów!
- Tak, m’am. I tym razem, nie wysłali jednego sześcianu.
- Ale to niemożliwe. Borg zawsze wysyłali jeden sześcian. Co ich skłoniło do wysłania takiej armady?
Cel, pal! Pudło... I to koszmarne.
O ile się nie mylę, sama Janeway napotkała na swojej drodze armadę Borga złożoną z 15 okrętów lecących na Gatunek 8472. I nie był to wyjątek. Znany też jest przypadek asymilacji gatunku z użyciem niejednego sześcianu a nawet okrętu klasy Diamond.
A jeżeli miałeś na myśli konkretny przypadek prób inwazji na Ziemię, to kto jak kto, ale Kathryn powinna zdawać sobie sprawę z możliwości zmiany taktyki stosowanej przez Borga wobec asymilowanych ras.
Dlatego dodatkowo nie pasuje mi to zdziwienie i infantylna reakcja Janeway.
Nie kupuję tego.
Pamiętała jeszcze lekarzy Borg wstrzykujących jej nanosondy które powoli zmieniały jej ciało. Dawały jej nieśmiertelność. Wiedziała, że nawet jeżeli jej ciało kiedyś umrze, ona będzie żyła w Kolektywie. Pamięć o niej nigdy nie zgaśnie. Kolektyw był jej domem. Jej rodziną.
Ktoś ośmielił się ją zranić. Zaatakować jej dom. Jej rodzinę. Jej dzieci!
Lekarzy Borga??
Może zamiast asymilacji, powinni zamieszczać ogłoszenia o naborze do swoich akademii medycznych? Kto oparłby się możliwości zrobienia błyskawicznej kariery lekarskiej wspieranej wiedzą medyczną całego kolektywu?
Niestety muszę cię zmartwić... Borg nie ma lekarzy.
Drony asymilujące można by nazwać co najwyżej monterami, a cała wiedza o fizjologii podbijanych ras sprowadza się do jednego - efektywnego zaboru i błyskawicznego przełamania ewentualnego oporu.
No i jak kwiatek do kożucha pasuje tu "świadomość" gatunku 002. To, że poddali się asymilacji dobrowolnie, nie oznacza, że kolektyw pozwolił im zachować świadomość. Drona to drona i koniec!
Nie ma pamięci, jest wyprana z emocji i otrzymuje polecenia od "głupiej koordynatorki".
Głupia koordynatorka nie była w stanie zatrzymać jednej ludzkiej kobiety. Mówiła o sobie „Jestem Borg”. Żałosne. Pozwoliła skrzywdzić kolektyw. Zabrać jedną z najważniejszych rzeczy jaką mieli. Głupia, głupia
- Głupia! – krzyknęła.
O świadomości dron wspominałem wcześniej, więc taki okrzyk pod adresem Królowej zostałby ukarany rozmontowaniem. Oczywiście o ile by miał miejsce. W kolektywie jest miejsce tylko dla jednej królowej, więc wydaje mi się, że coś, co określasz "władczynią" nie miało by racji bytu.
Technologia z przyszłości była zbyt zaawansowana… nie to złe słowo. Zbyt egzotyczna, aby można się było do niej dostosować. Nawet po zasymilowaniu Borg nie byli w stanie zaadaptować się do niej całkowicie. A nie mieli jeszcze broni. Torpedy transfazowe. Idealna broń przeciwko ich rasie. Broń do której nie można się zaadaptować. Broń, przeciwko której trzeba znaleźć ochronę.
Oopsss... Popraw mnie jeżeli się mylę, ale nie oglądałeś chyba Voyagera zbyt dokładnie, albo bazujesz na jakichś, koszmarnie przetłumaczonych, streszczeniach ostatniego odcinku.
Cała kwintesencja istnienia Borga sprowadza się do adaptowania do "egzotycznych" technologii w celu dalszej ekspansji i podboju.
No i te nieszczęsne torpedy transfazowe - czyli żadna broń idealna.
Sama królowa stwierdza, że: "transcośtam torpedoes? we will adapt!".
Spasowała dopiero po ocenieniu ogromu zniszczeń jakich dokonałby Voyager w węźle transwarp.
Nie mniej jednak, jak sam widzisz, torpedy międzyfazowe (brzmi bardziej po polsku niż "transfazowe" - nie sądzisz?) były bronią do której można się zaadaptować. Wymagało by to tylko odrobiny czasu a tego właśnie brakowało kolektywowi.
Powinniśmy założyć bazę i przygotować się do tej kampanii. Jak do prawdziwej wojny. Tak jak to zrobiliśmy z gatunkiem 8472.
Ee.. Bazy? Borg nie zakłada baz. Jedyne co można było zobaczyć w trakcie walk z 8472 to zasymilowane planety, czyli raczej coś na kształt kolonii. W celu założenia bazy potrzebny byłby nexus, a te były tworzone w głębi terytorium Borga.
Tu akurat troche naciągam, bo w myśl litentia poetica, możesz sobie stworzyć bazę i w samym sercu wrogiej przestrzeni, tylko czy miałoby to jakikolwiek sens?
Hmmm skoro EMH byl wredny to ja sie zabawie w adwokata diabla ;P Krajanie moj kochany wszak tu dziala przywolywana przez Ciebie litentia poetica. Skoro przykladowo Zarathos ma inny pomysl na powstanie Borg to czemu ma o tym nie napisac. Mial swoj pomysl Kronos moze miec i on... Odnosnie nowej Krolowej. Coz byc moze (tu juz wchodzimy w sfere fantazji autora bo tego wiedziec nie mozemy) po smierci starej krolowej cos sie pozmienialo w sposobie zarzadzania Kolektywem. Zar mial prawo przyjac taka wersje wydarzen, ktora nota bene wcale nie wydaje sie tak nierealna. Moze istnieja wsrod dron i takie ktore posiadaja nieco inny stan swiadomosci a ekestremalna sytuacja "wyrzucilaby" je na "powierzchnie" Kolektywu. W kazdym razie to do niego nalezala dowolnosc tworzenia opowiesci wiec o ile nie pisze o Borg jako o "Samarytanach kosmosu" to czemu tego nie kupic?? 😉
No fotonik sie przyczepiles jak rzep psiego ogona :D. Ale lubie takie komentarze. Moze nawet bardziej niz pochwalne pienia 😛 Przynajmniej od razu wiadomo co jest dobrze, co zle i co trzeba poprawic.
Bede wiedzial co wyedytowac, co rozjasnic a co sciemnic w edycji przeznaczonej na strokne ExC.
A wracajac do twoich uwag.
1) Tu akurat masz troche (maciupko) racji. Ale Kaska dla mnie to skonczona idiotka
I tak skonczy
i traktuje wysylanie przez Borga jednego szesciany na ludzi jako normalke. Co akurat nie jest takie dziwne. W zasadzie poza gatunkiem 8472 i gatunkami uznawanymi za grozne Borg wysyla jeden okret, nawet nie zawsze szescian.
2) Pudlo fotonik. 100%, strzeliles do swojej wlasnej bramki :P. Borg mieli lekarzy. O ile to nie kanon, to wedlug pewnej powiesci, Borg powstali w wyniku nieudanego eksperymentu medycznego (chcieli sobie zapewnic niesmiertelnosc i cos w rodzaju "wyzszej swiadomosci") - i na poczatku byli mniej lub bardziej normalni. Stad ci lekarze. I stad "swiadomosc" niektorych ras wsrod Borga. Zauwaz ze Krolowa (takze pochodzaca z gatunku o niskim numerku) jest samoswiadoma. Nie jest bezmyslna drona.
3) Wg w/w opowiadania, Borg ma cos w rodzaju "cesarzowej" zarzadzajacej calym kolektywem, i nie bedaca jego czescia. Nie chcialem tego wprowadzac (za duzo krolowek) wiec wprowadzilem "swiadome" rasy w kolektywie - dzialajace jak normalne rasy, tyle ze niesmiertelne. Te rasy (gatunki 001 [Borg], 002 i pare innych - to na przyszlosc - sa niezalezne od Kolektywu. dlaczego, po co i kto jest takim idiota zeby sie dobrowolnie przerobic na cyborga - to na przyszlosc.
Co do samych Lekarzy - to monterami sa "drony", krolowe itd. Lekarze to czlonkowie "swiadomych" ras. Ale jak wyzej - po co, na co i dlaczego - to na pozniej.
4) Nie jestem pewien tej "jednej" krolowej. Jezeli tak by bylo, to przelot krolowej do przyszlosci w FC, czy wykonczenie krolowej (pare razy chyba) rozmontowalo by kolektyw od razu. A tak sie nie stalo. Krolowych (koordynatorek) jest wiecej. Przynajmniej w moim opowiadaniu.
5) Dostosowac sie... do pewnego momentu. 8472 udowodnili ze mozna stworzyc bron do ktorej borg nie bedzie sie w stanie dostosowac. Nawet do fazerow nie jest w stanie 100% sie dostosowac - widac to dobrze w FC i Voyu.
6) Ok, zmienie baze na Unimatryce 🙂 Albo Unikompleks 🙂
Mimo wszystko - dzieki za komentarze. A co do Fatalnych Pomylek - Aiien Teer sie gdzies tam paleta po swiatku Babilonu 5. Jak ladnie poprosisz, to sie moze niedlugo pojawi 😛
Czepialstwa ciąg dalszy - czyli jestem w swoim żywiole 😆
W zasadzie poza gatunkiem 8472 i gatunkami uznawanymi za grozne Borg wysyla jeden okret, nawet nie zawsze szescian.
No, nie chcesz chyba powiedzieć, że ludzie - jedyna rasa skutecznie opierająca się asymilacji została uznana przez kolektyw za niegroźną?
1. Pudlo fotonik. 100%, strzeliles do swojej wlasnej bramki :P. Borg mieli lekarzy. O ile to nie kanon, to wedlug pewnej powiesci, Borg powstali w wyniku nieudanego eksperymentu medycznego... (ciach...!) 2. I stad "swiadomosc" niektorych ras wsrod Borga. Zauwaz ze Krolowa jest samoswiadoma. Nie jest bezmyslna drona.
Hehh... Próbowałeś skontrować, ale nie trafiłeś w piłkę.
1. Jak to określasz, "pewna powieść", nie jest i nigdy nie będzie kanonem. Kanon to wyznacznik znany ogółowi. A wspomniany eksperyment medyczny niebezpiecznie przypomina mi opowiadanie Kronosa (o ile się nie mylę) publikowane tu na forum.
2. Tu masz bezapelacyjnie rację. Do pewnego momentu. Królowa sterująca tak złożonym tworem jakim jest kolektyw, nie może być z założenia bezmyślną droną. To jednak nie oznacza że jest samoświadoma.
Królowa jest kolektywem - istotą przetwarzającą wspomnienia i wiedzę bytów włączonych do kolektywu. Jej zachowania mogą w jakiś sposób przypominać istotę samoświadomą, lecz jest to jedynie wypadkową zgromadzonej wiedzy i działa bardziej jak niesamowicie złożony algorytm akcja->reakcja.
Świadoma - tak, samoświadoma - nie, bo nie nie jest indywidualnością.
Wg w/w opowiadania
Jeżeli odwolujesz się do opowiadania wspomnianego przeze mnie wcześniej, to nie jest dla mnie żaden argument a jedynie fanfic.
Nie jestem pewien tej "jednej" krolowej. Jezeli tak by bylo, to przelot krolowej do przyszlosci w FC, czy wykonczenie krolowej (pare razy chyba) rozmontowalo by kolektyw od razu. A tak sie nie stalo. Krolowych (koordynatorek) jest wiecej. Przynajmniej w moim opowiadaniu.
Królowa jest jedna. Koniec i kropka.
W wypadku zagrożenia jej uszkodzeniem/zniszczeniem, świadomość kolektywu zostaje przekazana istocie, która zaczyna odtąd pełnić rolę królowej (wykopane gdzieś chyba na st.com, jak znajdę to podam linka). Podstawowym błędem popełnianym przez obserwatora w przypadku Borga, jest pełna personifikacja Borg Queen.
Królowa to jedynie "futerał" dla świadomości.
A że wszystkie wyglądają podobnie? Odpowiedzią jest albo brak inwencji twóców treka (dlaczego 99,99% ras stanowią istoty humanoidalne?) lub potrzeba dobrania do funkcji królowej, istoty o odpowiednich parametrach.
Dostosowac sie... do pewnego momentu. 8472 udowodnili ze mozna stworzyc bron do ktorej borg nie bedzie sie w stanie dostosowac. Nawet do fazerow nie jest w stanie 100% sie dostosowac - widac to dobrze w FC i Voyu.
Voy jest zbyt naciągany, jeżeli chodzi o Borga, żeby był brany pod uwagę w kwestii technologicznej. Co do FC się całkowicie nie zgadzam.
Borg jest w stanie całkowicie się dostosować do fazerów. Co prawda obliczenie odpowiedniej modulacji osłon zajmuje mu AŻ 12 strzałów, ale weź pod uwagę, że nad tym zagadnieniem nie pracował cały kolektyw, tylko jego niewielki fragment.
Na dokładkę jako bardzi zły przykład podałeś 8472.
Jak zostało powiedziane, Borg adaptuje się na podstawie danych zdobytych w czasie asymilacji. 8472 jest zbyt złożony genetycznie i odporny na nanosondy, wiec w tym przypadku nie powinien byc brany pod uwage.
Dlaczego?
Bo nie pasuje do naszej galaktyki, w której nie ma istot o takim stopniu zaawansowania. Jeżeli nawet się pojawią to za tysiące lat, a w tym czasi e Borg nie bęzie grzecznie czekał aż jakaś rasa wymknie się spod możliwej kontroli.
computer, deactivate Devastator!
Co do opowiadania: nie, nie chodzi mi o ff'a Kronosa. Tylko o nowele "Vendetta" Petera Davida (Borg toczyli wojne z "Preservers" - ta rasa ktora stowrzyla humanoidy) oraz oowiadania "The Beginning" z cyklu "Strange New Worlds" (odcinek 6 bodajze). 1) Ludzie skutecznie opierali sie asymilacji - ale to i tak nie przeszkadzalo Borg wysylac jeden szescian a nie armade :D2) Krolowa jest swiadoma, ale gatunek 002 co cos innego. Taka moja fantazja (to nie kanon) na temat wewnetrznej struktury Kolektywu.3) Nie sprzeczam sie co do "ilosci" krolowych. Po prostu na potrzeby opowiadania bedzie ich wiecej. Ostatecznie to nie kolejny odcinek ST:ENT tylko fanfic. I w ramach licentia poetica mam zamiar stworzyc wlasny, troche inny od normalnego, swiatek. Ostatecznie crossa z innymi serialami/filmami tez ciezko uznac za kanon.W moim opowiadaniu Krolowych (koordynatorek) jest wiele i kropka :P4) Adaptacja - do zaadaptowania sie do broni wymagane jest oddanie strzalu przez obiekt. Nawet asymilacja danych technicznych nic nie daje. I w rzypadku bardziej zaawansowanej broni (fazery Voya, fazery Defa czy Sovka) 100% adaptacja jest nie mozliwa. Co do voya - jest czescia kanonu czy sie komus podoba czy nie. wiec technologia borg z voya (i ich mozliwosci) sa kanoniczne i powinny byc brane pod uwage.Co do 8472 i ich zaawansowania. W galaktyce jest pare ras przy ktorych 8472 sa maluczcy 🙂 - Voth sa na ich poziomie, tworcy V'Gera, Organianie, Kelvanie, First Federation... sporo by sie znalazlo :)Poza tym Borg sie czesciowo dostosowal do broni 8472 - tylko nie calkowicie.
Ok, teraz nie będę cytował, żeby nie rozwlekać... Jedziemy :)2. Fantazji czepiać się nie będę - bez niej nie powstałyby żadne opowiadania w realiach trekowych.3. Jednak zacytuję: "Ostatecznie to nie kolejny odcinek ST:ENT tylko fanfic.".
Opowiadanko fajne ( na początek). Może nawet ja się skuszę i coś napiszę o potyczkach Romulan Z Borg.
Przeczytałem i nasuwa mi się pytanie: Dlaczego takie krótkie ?Taaa…. wiem że to wstęp, ale i tak uważam że za krótki, ciężko się wczuć w klimat po takiej małej ilości linijek. Dlatego, kontynuuj na chwałę Federacji i całej reszty. 😀