Dwa dni temu Peter Jackson i jego żona Fran Walsh, w liście do społeczności portalu The One Ring napisali, że New Line Cinema (producent Trylogii Władcy Pierścieni) nie poprosi ich o udział produkcji filmu Hobbit. Powodem miała być niechęć Petera Jacksona do rozpoczęcia pracy nad filmem do czasu, aż zostanie rozpatrzony pozew Wingut Films (firma nowozelandzkiego reżysera) przeciw New Line Cinema w sprawie nieprawidłowości w księgowości zysków z Drużyny Pierścienia.
[more]
Prawa autorskie do zrealizowania Hobbita zostały zakupione od Saula Zaentza właściciela firmy Tolkien Enterprises (brak powiązania z rodzinną Tolkienów). Jednak, według tego co powiedział Peterowi Jacksonowi Mark Ordesky (nadzorca prac, ze strony wytwórni, nad Trylogią), umowa ta będzie obowiązywała tylko przez pewien ograniczony czas i dlatego studio postanowiło poszukać innego filmowca.
Co ciekawe Mark Ordesky, w rozmowie z Peterem Jacksonem, mówił o dwóch filmach: Hobbicie i "Prequelu Władcy Pierścieni". Czyżby potwierdziła się plotka głosząca, że Hobbit ma być podzielony na dwie części?
Już następnego dnia rzecznik wytwórni MGM, która posiada prawa do dystrybucji Hobbita, powiedział Variety, że: "Kwestia, czy Peter Jackson wyreżyseruje filmy na podstawie Hobbita, na pewno nie jest jeszcze zamknięta". Natomiast New Line Cinema w ogóle nie skomentowała oświadczenia Petera Jackson i Fran Walsh.
[/more]
