Forum Trek.pl Newsy Star Trek Jak stworzyć świetny język obcych

Jak stworzyć świetny język obcych

Viewing 1 post (of 1 total)
  • Author
    Posts
  • fluor
    Keymaster
    #5761

    Poniżej prezentuję fragmenty artykułu autorstwa Alasdaira Wilkinsa z io9 na temat tworzenia języków sztucznych, z omówieniem dwóch najpopularniejszych przykładów - elfickiego i klingońskiego.

    [more]J.R.R. Tolkien i język elficki:

    J.R.R. Tolkien, który postrzegał siebie przede wszystkim jako lingwistę i filologa, a dopiero potem jako pisarza, wyjaśnił kiedyś, jaki był prawdziwy cel pisania "Hobbita" i "Władcy Pierścieni":

    Nikt nie wierzy mi, gdy mówię, że moja długa książka jest próbą stworzenia świata, w którym forma języka zgodna z moim poczuciem estetyki wydawałaby się realna. Ale tak właśnie jest.

    Tolkien czyta Namárië (Lament Galadrieli) - najdłuższy wiersz z "Władcy Pierścieni" napisany w Quenyi

    Dołączona grafika

    Namárië - kaligrafia autorstwa D. Daniela Andriësa

    Każda rasa zamieszkująca Śródziemie (krainę z Władcy Pierścieni) posługiwała się własnym językiem: wspólna mowa ludzi i hobbitów, znana jako Westron, była w książkach przedstawiana jako język angielski, język krasnoludów to ściśle strzeżona tajemnica, z której poznaliśmy tylko przebłyski: imiona postaci i kopalni Khazad-Dum, prymitywny język orków, który wciąż jest zbyt zawiły, by większość orków była w stanie go pojąć; język Entów: starożytny i subtelny w niezrozumiały dla ludzi sposób.

    Nawet jeśli tak wiele pozostaje nieznane, wciąż pozostaje rodzina językowa o zdumiewającej złożoności: to języki elfickie, pierwsze rzeczy, które stworzył Tolkien, na długo przed napisaniem wspierających je opowieści. Języków elfickich jest 8-10, ale dwa zostały objęte specjalną troską: starożytna, rytualna "elfia łacina" Quenya oraz powszechnie używany "lingua franca" Sindarin. Języki te odzwierciedlały gusta lingwistyczne Tolkiena, toteż Quenya opierała się na języku fińskim, a Sindarin na walijskim.

    Tolkien nie spoczął jednak na stworzeniu dwóch języków, które brzmiały jak fiński i walijski. Przygotował przemyślaną historię ewolucji dźwięków i struktur językowych od wspólnego protoelfickiego źródła, z którego miały się wywodzić oba języki. To było podejście z perspektywy lingwistyki historycznej, którą interesuje opisywanie rozwoju języków w czasie.

    Dołączona grafika

    tengwar

    Syn Tolkiena, Christopher, który spędził mnóstwo czasu na zbieraniu i analizowaniu prac ojca, wyjaśnił jak drobiazgowa była to praca:

    On nie tworzył nowych słów i nazw w sposób dowolny. Najpierw ustalał w historycznej strukturze języka formy podstawowe, pierwotne rdzenie słowotwórcze, później dodawał przedrostki, przyrostki, łączył kilka rdzeni w formy złożone. Następnie decydował (czy jak sam by to określił "odkrywał"), kiedy słowo weszło do użycia i poddawał je regularnym zmianom formy, które powinno przejść, obserwując możliwości formalnych lub semantycznych wpływów z innych słów. Dopiero wtedy takie słowo istniało dla niego.

    Christopher Tolkien we wstępie do "The Etymologies" (listy podstawowych elfickich rdzeni, z których Tolkien konstruował języki) napisał, że "on był bardziej zainteresowany procesami zmian niż opisywaniem struktury i używania języka w pewnym określonym czasie". To bardzo ważne, bo wskazuje na podstawową wadę prac Tolkiena: jego języki nie są ukończone.

    Cały czas trwały nad nimi prace, a Tolkien wielokrotnie zmieniał zdanie w niektórych kwestiach. Lista słów i ich znaczeń, którą pozostawił Tolkien jest względnie mała, i choć wiemy trochę o tym jak języki elfickie brzmiały w różnych momentach ich historii, to niewiele wiemy o językach w jednym określonym czasie. Nie jest zaskoczeniem, że najlepsze pojęcie o tym jak mówiono Quenyą i Sindarinem mamy z okresu, który opisuje "Władca Pierścieni", ale i to jest bardzo niekompletny obraz.

    Marc Okrand opowiada o tworzeniu języków i pracy przy filmach

    Marc Okrand i język klingoński:

    W przeciwieństwie do Tolkiena, Marc Okrand nie tworzył języka z potrzeby serca - dostał po prostu takie zadanie od twórców filmu Star Trek III: The Search for Spock (W poszukiwaniu Spocka).

    Okrand zdecydował się wziąć pod uwagę wszystko, co było wiadomo o Klingonach, w tym także brzmienie ich imion oraz klingońskie dialogi z Star Trek: The Motion Picture. To wszystko pozwoliło mu ustalić podstawowe dźwięki, jakie występowały w klingońskim i zbudować kompletną fonetykę języka.

    Językoznawca wyjaśnia, że celowo starał się ignorować ogólne zasady, jakie występują w ludzkich językach, by nadać klingońskiemu nieziemski charakter. Chociaż ludzkie języki są bardzo różnorodne i w zasadzie nie ma reguły, której podlegają wszystkie, to pewne dźwięki, znaczenia i gramatyczne prawidła są powszechne dla prawie wszystkich języków i jest wysoce nieprawdopodobne, by spotkać język, który nie uwzględnia ich choć częściowo. Klingoński miał być językiem prawdziwie obcym, toteż twórca starał się złamać tyle zasad, ile tylko było możliwe.

    Na przykład, istnieje dźwięk 'w' i zazwyczaj w języku, jeżeli istnieje dźwięk 'w', to istnieje także dźwięk 'f'. Nie w klingońskim. Dlaczego? Ponieważ tak to działa w ludzkich językach, a klingoński nie jest ludzkim językiem. W klingońskim mamy dźwięk 't' i jest także dźwięk 'd', ale nie stanowią one pary (dźwięczny - bezdźwięczny), bo wymawia się je w inny sposób. To niezwykłe z punktu widzenia ludzkiego języka, czyli dobre dla klingońskiego. Jest pewna liczba spraw, które naruszają zasady czy tendencje występujące w ludzkiej fonetyce.

    Musiałem ustalić podstawowy szyk zdania. Podstawowymi elementami zdania są: podmiot, orzeczenie i dopełnienie. Podmiot to wykonawca czynności, orzeczenie to czynność, a dopełnienie to odbiorca czynności, przy założeniu, że występuje w zdaniu. Częścią angielskiej gramatyki jest wiedza, gdzie w zdaniu pojawia się podmiot, a gdzie dopełnienie, ponieważ w innym przypadku nie wiedzielibyśmy, kto/co robi daną czynność i kto/co jest jej odbiorcą.

    Istnieje 6 kombinacji: podmiot-orzeczenie-dopełnienie, podmiot-dopełnienie-orzeczenie, orzeczenie-dopełnienie-podmiot, orzeczenie-podmiot-dopełnienie, dopełnienie-podmiot-orzeczenie i dopełnienie-orzeczenie-podmiot. Wszystkie występują w ziemskich językach, ale niektóre występują wyjątkowo często. Toteż jeżeli uznamy najpopularniejszą kombinację za "najbardziej ludzką", to w klingońskim powinna się pojawić ta najrzadziej występująca. Dwie najmniej popularne to te z dopełnieniem znajdującym się na początku zdania i właśnie jedną z nich (dopełnienie-orzeczenie-podmiot) wybrałem dla klingońskiego.

    Ostateczny rezultat pracy Okranda nie został ograniczony tylko do wiedzy Christophera Lloyda (aktora, który grał komandora Kruge'a) i ekipy kręcącej Star Trek III. The Klingon Language Dictionary (Słownik języka klingońskiego) ukazał się w 1985 r., a wydanie poprawione (wzbogacone o nowe fragmenty z Star Trek VI i serialu The Next Generation) zostało wydane w 1992r. Słownik sprzedano w nakładzie pół miliona kopii, powstała także bazująca na nim aplikacja na iPhone'a, a także powołano Instytut Języka Klingońskiego. Ale klingoński, pomimo swojej wszechstronności ma jedną zdecydowaną wadę, bardzo znaczącą w porównaniu z dowolnym naturalnym językiem: brak mu historii.

    Dołączona grafika

    Klingońska miska - The Artwork of Alan Irwin

    Idealne podejście w tworzeniu języka

    Powyżej opisano dwa różne podejścia do tworzenia języków. Wysiłki Tolkiena to przede wszystkim lingwistyka historyczna, której nadrzędnym celem było ukazanie zmian i rozwoju języka w czasie. Etymologie były dziełem życia Tolkiena, projektem któremu poświęcał dekady i prawdopodobnie nie ukończyłby ich nawet, gdyby miał na to kilkaset lat.

    Z drugiej strony Marc Okrand miał zdecydowanie bardziej bezpośrednie zadanie: przekształcić kilka klingońskich imion i linii dialogowych we w pełni wykształcony język i zdążyć przed rozpoczęciem zdjęć do Star Trek III. Zastosował podejście lingwistyki strukturalnej, koncentrując się na fonetyce i gramatyce. Język, który stworzył, jest znacznie bardziej wszechstronny niż jakikolwiek z języków elfickich i możemy w nim wyrazić znacznie więcej (Nie ma absolutnie żadnych możliwości, by napisać elficki przekład Hamleta, jeżeli ograniczyć się do tego co stworzył Tolkien, a np. klingoński Hamlet powstał lata temu).

    Klingoński Hamlet - fragment

    Jednak język klingoński nie posiada historii. Jeżeli dzięki tolkienowskim etymologiom możemy całkiem trafnie odwzorować jak język elficki brzmiał tysiące lat przed wydarzeniami opisanymi w "Władcy Pierścieni", to klingoński jest "uwięziony" pomiędzy XXIII i XXIV wiekiem.

    W przypadku języka klingońskiego bardzo trudno dokonać jakiejkolwiek historycznej analizy języka - takie próby ujawniają, jak szybki i doraźny był proces budowania języka klingońskiego. Wyraźnie nie to było priorytetem Okranda.

    Autor artykułu Alasdair Wilkins sugeruje dalej, że właściwym podejściem to tworzenia idealnego sztucznego obcego języka będzie - podobnie jak to uczynił Okrand przy klingońskim - unikanie "uniwersaliów językowych" i popularnych zjawisk występujących w ziemskich językach, przy dogłębnym (tolkienowskim) studiowaniu historii, ewolucji języka - po prostu kultury.

    Klingońska pieśń zwycięstwa

    Tekst jest opracowaniem - luźnym przekładem tez autora.

    Chciałbym dodać od siebie, że chociaż rozwój historii i kultury języka klingońskiego nie był pierwotnym celem Okranda, to w jego późniejszych książkach (The Klingon Way, Klingon for the Galactic Traveler) kładł on silny nacisk na te elementy.

    Źródło: io9[/more]

Viewing 1 post (of 1 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram