Hmmmm, zwykle nie dziwię się tego typu decyzjom producentów... Bo tak - od strony finansowej wszystko jest jak trzeba: fani seriali i w ogóle uniwersum SG na owe filmy i tak pójdą (względnie ściągną, ale producenci myślą o rynku amerykańskim, a tu raczej wszyscy idą do kin). Pozostaje więc myśleć o niefanach. A ci - to oczywiste - prędzej wybiorą się na film ze znanymi gwiazdami i do którego pełnej percepcji nie trzeba znać kilkuset odcinków serialu telewizyjnego.
Powtórzę więc - zazwyczaj przyjołbym to jako coś oczywistego.
Ale nawet ja przyznaję, że ta sytuacja jest jakaś inna i że zignorowanie seriali który stanowi część amerykańskiej kultury masowej, który ma rzesze oddanych fanów i który dla wielu sposród nich stanowi ważną część życia jest nie fair.
Zobaczymy jak to się jeszcze rozwinie.