O nowym filmie Conan: The Barbarian można powiedzieć jedno: nie przebił tego, czego dokonała oryginalna wersja z Arnoldem Schwarzeneggerem. Gdy doliczyć inflację, nowa wersja znalazła się daleko w tyle.
[more]Film, którego gwiazdą jest aktor z seriali Gra o tron i Gwiezdne Wrota: Atlantyda, Jason Momoa, nie podbił kas. Zarobił 10 milionów dolarów w pierwszy weekend emisji, ustępując konkurencji.
Oryginalny film Schwarzeneggera zarobił w pierwszy weekend 9.6 miliona w 1982 roku. Ale to były miliony z 1982. Gdy uwzględnić inflację, to można napisać, ze oryginalny Conan zarobił 22.5 miliona, a to oznacza, że nowy film jest daleko w tyle za oryginałem. Nie podano do publicznej wiadomości budżetu oryginału, ale oblicza się, że kosztował wytwórnię Lionsgate około $80 milionów. Wątpliwe, czy obecny Conan mógłby powstać z takim budżetem.
Film Rise of the Planet of the Apes utrzymywał przez dwa tygodnie pierwszą pozycję na liście Top Ten. Obecnie na pierwszym miejscu jest The Help, ale Planeta Małp wciąż trzyma się mocno. W pierwszym tygodniu emisji ten film zarobił 16.3 miliona, a do tej pory osiągnął pułap 133.8 miliona, czyli dorównał najlepszej produkcji Twentieth Century Fox, X-Men: First Class.
Fright Night, remake starego horroru, w którym jedną z ról odtwarza"Doctor Who" (David Tennant), równiez nie radzi sobie najlepiej. Zarobił $8.3 miliona, choć został zrealizowany w 3-D. Dla wytwórni Walt Disney Pictures to oczywiście nic strasznego. Film kosztował tylko $18 milionów, czyli tak czy inaczej te pieniądze się zwrócą.
Nie po raz pierwszy filmy 3-D zawodzą finansowe oczekiwania. Prawdę mówiąc filmami 3-D, które ostatnio zarobiły zadowalającą ilość pieniędzy były tylko Transformers: Dark of the Moon oraz Harry Potter and the Deathly Hallows, Part 1, które i tak miały dużo zarobić. Ale nawet te filmy kiepsko sobie radziły w 3-D.
Wytwórnia Fox zdecydowała się nie realizować nowych odsłon Planety Małp w 3-D, choć efekty do tego filmu robił ten sam zespół specjalistów, co do Avatara.
Czy w przyszłości wytwórnie zrezygnują z realizacji filmów w 3-D? Prawdopodobnie nie w najbliższej przyszłości. Jednak im więcej widzów odrzuca tę technologię, tym mniej nadziei na to, że ten trend w filmie się utrzyma.
Źródło: Airlock Alpha[/more]
