Mmm... śliczna utopia ale ja mówię o praktyce 😉
Bo jeżeli chodzi o nierealne, to rzeczywiście monarchia ze mną w roli króla jest bardzo ciekawą i powiedziałbym niemal idealną propozycją 😀
Nierealne? Jeśli dlatego, że urzędnicy (mamy ich chyba pół miliona!), politycy i inne pasożyty tego nie zaakceptują, to niech sobie trwają w obecnym państwie. Tymczasem jednostki logicznie myślące i mające dosyć socjalizmu, mogą sobie założyć małe księstwo, z autonomią finansową i prawną, ostatecznie nawet pod protektoratem Polski.
Pojawia się problem: dlaczego władze w Warszawie (a może wkrótce w Brukseli) mają się na to zgodzić?
Rozwiązanie problemu: obywatel mają brawo zmieniać państwo tak, by im służyło jak najlepiej. Mają więc dosyć państwa i ogłaszają odłączenie się od Polski (UE). Jeśli władza to akceptuje, to dobrzej. Jeśli nie, to informujemy, że w razie interwencji wojskowej użyjemy naszej broni ABC (biologiczną można wyprodukować nawet w kuchni).
I nikt nam nie podskoczy! 😀