.
No wlasnie...
Kto lubi Lema ???
Niecierpie go...
to ze wyglada jak kosmita nie znaczy ze pisze dobre ksiazki sci-fi..
po 2 stronach opowiadania o Pilocie pirksie mialem go dosc w podstawowce.
niedawno czytalem ostatnia z jego ksiazek (z slownikiem pod pacha) tak sie pieknie wyslawial (ktos powiedzial: trzeba pisac dla i do ludzi)
popularnonaukowa ale pojecia wziete czysto ze studiow polonistycznych.
I wydawala mi sie ze zaprzecza w niej wszystkiemu o czym wczesniej pisal-moze to i dobrze(do konca nie dotrwalem).
I to ma trawic laik ktory chce dowiedziec sie co nieco o wszechswiecie?
Zniechecenie murowane(z wyjatkiem tych na polonistyce)!!!
Czytal to ktos????
PS:Zachecam do poczytania moich herezji umieszczonych na ponizszej stronce.
Pomimo ze gdybym to teraz pisal