Kapitan wyslala ten post w nocy z 31.03 na 1.04, dokladnie o 0:04. Tak, juz wiecie co powiem - to byl primaaprilisowy zart. Czesc z Was wiedziala o tym od razu, czesc tylko przypuszczala, ale byli i tacy, ktorzy uwierzyli w intryge jaka tu uknulismy. 🙂 A to mnie bardzo cieszy, bo znaczy ze zart sie udal.
Udał, nie udał... Nie róbcie nam na przyszłość takich numerów. Też stawialiśmy, ze to primaaprilis, ale nigdy nie wiadomo... Pewnie, widzieliśmy datę i godzine wysłania postu. I co z tego? Różne wypadki chodzą po ludziach, o datę w kalendarzu nie pytając. Sądzę, że gdyby ktokolwiek z nas - nawet z tych mało ważnych - 4umowiczów oznajmił, ze odchodzi, też nie byłoby za wesoło...A co dopiero, gdy z taką nowiną wyjeżdża ktoś tak popularny jak kapitan TSS.
W kazdym razie powiem to, co pewnie większość myśli: Cieszę się, że to nie było "na poważnie"....