gallery_4_22_60760.jpg

Dobrym zwyczajem w wielu dziedzinach jest powstrzymywanie się przed składaniem obietnic, których spełnienia nie jest się pewnym. Przykładowo, podawanie daty premiery serialu, który miliony fanów mają nadzieje ujrzeć od ponad dekady, to coś, co się robi, gdy szansa na opóźnienie produkcji jest bliska zeru. Niestety w CBS najwyraźniej panują inne zwyczaje.

Star Trek Discovery pierwotnie miał się ukazać w styczniu. Wszyscy byli rozczarowani, gdy premierę przesunięto na maj, ale wytłumaczenie, że zrobiono tak, by pośpiech nie wpłynął na jakość serialu, było pocieszające. Teraz dowiadujemy się o kolejnej zmianie - na Discovery poczekamy jeszcze dłużej. Nie wiemy tym razem jak długo, ale znamy powód. Jest dokładnie taki sam.

Nie wygląda to dobrze. CBS działa chaotycznie i sprawia wrażenie braku dobrego planu. Oby to nie odbiło się na finalnym produkcie.

Źródło: Blastr