zmiany w nowej bitwie

O ile dobrze pamietam po ekranie przesowa sie tylko jeden pkt obrazujacy prowadzony ogien - wiec pare salw jest raczej wykluczonych.

Co do podprzestrzeni - to standardowe wyjasnienie wszystkich cudow w Treku. A fazery dzialaja, albo sa jakos zwiazane, z podprzestrzenia. Pomijam fakt, ze to i tak lepsze wyjasnienie niz to, ze uniki sa burakiem - bo akurat uniki sa kanoniczne (zaczynam nie cierpiec tego slowa :D)

Zaś o ile ja pamiętam to na ekranie nie było żadnego, nawet jednego punktu przesuwajacego się czy nie obrazującego ogień. Tylko kropki okrętów federacji i Nebuli oraz pierscienie zasięgów bronii.Zaś w treku jest wiele kanonicznych buraków.

Standardowe wg kogo?

Mialem okazję zapoznać się z "Fizyką podróży międzygwiezdnych" (ba...mam tę książkę), gdzie Krauss próbuje wyjaśnić wiele zjawisk z ST bazując na dzisiejszym poziomie wiedzy. I udaje mu się to bez uciekania się do słowa podprzestrzeń.

Co więcej - jak do tej pory nie zaprezentowałeś niczego, co potwierdziłoby Twoją teorię.

Tym bardziej, że to, co sugerujesz, łamałoby prawa fizyki. Nie ma sposobu, by skupioną wiązkę światła utrzymać w stanie skupienia przez kilka kilometrów a następnie sprawić by po prostu zniknęła.

Poza tym - skąd by się niby podprzestrzeń miała wziąć? Wiązka fazera to nie okręt, nie leci w polu warp. Związany jakoś z podprzestrzenią... Jak?

Gdyby tak było, wiązka znikałaby zaraz po opuszczeniu emitera i pojawiałaby się tuż przed uderzeniem w kadłub/osłony celu. A tak nie jest. Widzimy wiązkę na całej długości lotu.

Zresztą...

Subspace weapons are a class of directed energy weapons that affect subspace. These weapons were banned under the second Khitomer Accords due to their unpredictable nature.

(za http://memory-alpha.org/en/wiki/Subspace_weapon )

directed energy weapons - fazer niby podpada pod definicję. Ale..

These weapons were banned under the second Khitomer Accords

Nie widzę gremialnego demontażu fazerów na federacyjnych okrętach. Więc albo Federacja ma "gdzieś" wszelkie układy i łamie je na wszelkie możliwe sposoby, albo fazer nie wykorzystuje podprzestrzeni i nie łamie postanowień traktatu.

Pomijam fakt, ze to i tak lepsze wyjasnienie niz to, ze uniki sa burakiem

Mnie nie satysfakcjonuje. Póki co przychylam się do tezy o stuprocentowej trafialności i samoczynnym rozwiązywaniu się problemu.

to juz kwestia patrzenia na sprawe 🙂 Ja uwazam uniki za wykonywalne. A co do podprzestrzeni w fazerach - to w ktoryms z odcinkow VOY'a (poszukam, to podam w ktorym) Kaska zmodyfikowala jakistam emiter podprzestrznny w fazerze zeby zamknac jakas szczeline wymiarowa czy cos w tym stylu

Chętnie bym się z tym zapoznał.Osobiście uważam to za mało prawdopodobne. To by oznaczało, że ręczne fazery i disrutory również wykorzystują podprzestrzeń. Na planetach?

Może nie tyle zmodyfikowała co zamontowała? To podobne słowa a Kaśka z elokwencji nie słynie.

Tudzież mugł on słuzyc do utrzymania fazera w podprzestrzeni kiedy okrety walcza w Warp jak Promek. A nawet to bardziej prawdopdobne wyjście.

mowie o recznym fazerze. wyciagnela i strzelila, cos tam tylko przy 3 przyciskach gmerajac 😀

A ja bym sobie ten odcinek obejrzał... I czekam na namiary.

Od MG

Ok. panowie, pozwolicie iż teraz stary MG skomentuje wasze systemy 😉

A więc tak mając za sobą cztery bitwy mogę wam powiedzieć iż obecny system nie jest doskonały ale też nie jest zły. W pierwszej bitwie rozgrywanej na TSS gracze walczyli z Borg. Uczestnicy mieli do dyspozycji wszelakie okręty, uzbrojenia itd. I tak naprawdę nikt nie martwił się ograniczeniami liczbowymi ich mocy, ponieważ przeciwnik był na tyle silny, że nie odgrywało to takiej roli. W trakcie tej bitwy powstał nie mniej jednak zalążek pierwszego systemu. Określono moce osłon, kadłuby, uzbrojenie i opracowano podstawowe zasady. Gdy na tapetę poszły następne bitwy życie pokazało iż nasze wyliczenia mają jedną zasadniczą wadę. Uzbrojenie jest zbyt silne i walka trwała zbyt krótko nie dając graczom pożądanej zabawy. Chcąc to zmienić wprowadziliśmy pewne ograniczenia a zarazem też ułatwienia, choćby unikanie torped przez manewrowość. Kolejnym krokiem było narzucenie kilku innych zasad ograniczających użycie najpotężniejszej broni. Ograniczenia liczby i klas okrętów właściwie nie ma tak naprawdę do dziś. To jakie klasy biorą udział w bitwie zależy od jej realiów i często ulega zmianie. Ropiska zawarta w systemie służy jako pomoc a nie jako wyznacznik. Osobiście uważam iż obecne zasady są wystarczające jeśli chodzi o mechanikę gry. Owszem tak jak Riri pisze nie można zestrzelić lecącej torpedy ale można ją wymanewrować ( swoją drogą w treku nie było widać zestrzeliwania torped, przynajmniej ja tego nie widziałem ) Duże okręty nie wymanewrują torpedy ale nie mają przez to gorzej bo rekompensują im to silne osłony.

W tym systemie broń energetyczna zawsze trafia, cóż może nie jest to złoty środek ale ułatwia on życie prowadzącym grę MG i jest bliższy realiom treka. Szanse na to by fazer nie trafił celu są tak małe że rozpisywanie tego na statystyki mija się z celem. O wiele częściej można zobaczyć w serialu pudłującą torpedą niż przeszywający pustkę fazer. W tym wypadku Zarathos wydaje mi się iż jest to po prostu zbędny czynnik nikomu nie potrzebny. No może akurat w twoim systemie jest on koniecznością ale do tego dojdę później.

Celem wszystkich wprowadzanych zmian w systemie bitew było przedłużenie czasu ewentualnych walk z zachowaniem na tyle ile jest to możliwe realiów treka. Czy to się udało mogą ocenić tylko gracze. W obecnej chwili uważam iż tocząca się bitwa pokazuje konieczność kolejnej zmiany. Mianowicie powinniśmy zmodyfikować moc torped. Zarówno Coen jak i Zarathos proponują dwa ciekawe rozwiązanie ale…… no właśnie według mnie oba nie są doskonałe......

Zmiany proponowane przez Coena idą w dobrym kierunku bo ograniczają zasadniczo moc torped co przedłuży żywotność okrętów na polu walki. Jest to plus ale jest też i minus proponowanych zmian, mianowicie Coen proponujesz nałożyć na te torpedy ograniczenie w postaci ilości tur. (Dla przypomnienia obecnie odpalamy torpedy co trzy, po zmianie było by to uzależnione od typu torped lub wyrzutni.) Według mnie liczba tur jaką dałeś Coen jest zbyt duża i powoduje że torpedy stają się słabym jeśli nie bezużytecznym uzbrojeniem. Należy też pamiętać iż powinniśmy się wystrzegać skrajności. Walki mają trwać długo ale nie w nieskończoność 😉

Zarathos ty natomiast przedstawiasz zupełnie nową rozpiszę. Jest ona ciekawa ale jak na mój gust proponuje ona abyśmy uczynili krok w tył. Według twoich danych walczące okręty są stanowczo zbyt potężne a ponieważ w bitwie nie biorą udziału tylko super jednostki czas takiej rozgrywki uległby drastycznemu skróceniu. Częściowo chcesz rekompensować tak silną moc możliwością unikania broni energetycznej i innymi kruczkami związanymi z taktyką i zdrowym rozsądkiem MG. Z doświadczenia czterech bitew powiem ci iż to nie zadziała, wiem sprawdziłem takie coś na swojej skórze. Jedynym skutkiem takiego układu sił będzie szybkie pokonanie przeciwnika. Według mnie nie tędy droga……

Ta więc podsumowując, panowie wydaje mi się iż należy na razie zmodyfikować po raz kolejny obecny system. Proponuję taki wariant, mianowicie zastąpić obecną rozpiszę torped proponowaną przez Coena ale wykreślić z niej wzmianki odnoście tur. Tak osłabione torpedy mogły by strzelać bez ograniczenia czasowego. Dozwolone będą wszystkie typy wyrzutni a jedynym ograniczeniem będzie liczba torped jaka znajduje się na pokładzie. Obecnie nie przywiązujemy do tego wagi ale po zmianie MG narzuciłby w specyfikacjach dla każdej jednostki odpowiednią liczbę pocisków i skrzętnie pilnował ich zużycia. Jeśli gracz wystrzela cały zapas to będzie miał puste wyrzutnie i tyle 😉 Dobrym pomysłem jest również proponowane przez Zarathosa określenie całkowitego mechanizmu działania torped. W końcu po odpowiednich modyfikacjach może ze zwykłej torpedy powstać pocisk kierowany itd.

Na tym kończyłbym zmiany, według mnie broń energetyczna jest ok i nie wymaga korekty.

To by było chyba wszystko, mam nadzieję że was nie zanudziłem. Jeśli macie jakieś pytania, propozycje lub uwagi to proszę piszcie śmiało 😉

Pozdrawiam

Taka a nie inna rozpiska wynika ze specyfiki systemu jaki opracowyje (inne zasady dzialania pol - wstawile cos co w serialu okreslano stabilnoscia pol i tymi "procentami dzialania" (chyba nie o moc chodzilo bo okret i tak i tak dostawal w tylek :D). Calosc powoli mi sie rozpisuje, i jak skoncze, to przedstawie caly system :)Fak, jest on BARDZO skomplikowany, ale uznalem (robie go dla siebie, jako MG) ze warto sie potrudzic w trakcie ew walki.

Fak, jest on BARDZO skomplikowany, ale uznalem (robie go dla siebie, jako MG) ze warto sie potrudzic w trakcie ew walki.

No i dochodzimy do sedna. Twój system będzie wykorzystywany okazjonalnie, tymczasem na TSS to walka jest osią sesji. Niby czemu mówimy o niej "bitwa"?

A jeśli Ci się mylą oba systemy...To zastosuj u siebie ten z TSS, który jest gotowy 😉

To ja wroce do pytania...

Czyli zasieg broni wynika z ograniczen SKO? (systemow kierowania ogniem, takich jak sensory, komputer taktyczny itd?) CYz te 300 000 km to po prostu umowna granica poza kora trafiania staje sie mniej prwdopodobne i grosi podlami mogacymiuszkodzi lokalna planete?

I nowe pytanie... nie zaobserwowalem tego w treku... ale: Czy gwiazdy i inne ciala wytwarzajace pole grawitacyj,a moga uginac promien fazera/disruptora? Tak jak uginaja swiatlo?

riri

Czyli zasieg broni wynika z ograniczen SKO? (systemow kierowania ogniem, takich jak sensory, komputer taktyczny itd?)

Tak mi się wydaje.

Czy gwiazdy i inne ciala wytwarzajace pole grawitacyj,a moga uginac promien fazera/disruptora? Tak jak uginaja swiatlo?

Powinny. Tymczasem rzeczywiście, nie widać tego w serialu. Z drugiej strony - walki zazwyczaj nie toczą się w bezpośredniej bliskości gwiazdy. Przynajmniej ja nie przypominam sobie czegoś takiego.

Walki przy planetach - owszem, zdarzały się, ale nie było widać wpływu grawitacji.

Przy gwiazdach były dwie walki pokazane jedynie:

1) Redamption II: K'Vort dotchną tam nieomal powierzchni slońca poczym gwałtownie przyspieszył aby wywołać wybuch słoneczny jednak nie było strzałów.

2) TNG 7x01: Entek D podleciał tam na niewielką odległość do gwiazdy poczym strzelił..ale w gwiazdę wiec sądze iz jakby grawitacja maiał zaginać to i tak by w tym przypadku nie było żadnej reakcji.

Nie, dziekuje, wole swoj. I uwazam ze moglby byc (zakladajac ze obie strony MG i gracze sie zgodza) wykorzystywany w bitwach i PBF'ie. W kazdym badz razie przedstawienie go (jak juz bedzie w 100% gotowy) nie zaszkodzi.Riri - 300 000 km to maks zasieg obserwowany w TNG i opisany w TM jako maks zasieg fazerow. W Voy, w ktoryms odcinku walka (fakt, ze w warp) toczyla sie na odleglosciach dziesiatkow milionow kilometrow, i pociski trafialy wiec to nie jest chyba problem SKO, tylko tego jak MG widzi dana sprawe.Co do gwiazd i ciezkich cial - w TNG E-D strzelala bedac wewnatrz gwiazdy i nic sie z promieniem fazera nie dzialo, w Voy Voy emitowal jakis tam strumien czasteczek, bez zaginania ich przez czarna dziure (Voy byl ponizej horyzontu zdarzen). Wiec chyba grawitacja nie ma wplywu na bron trekowa.