Jednym z ciekawych dodatków do MMORPG Star Trek Online jest głos Zacharego Quinto (Spock w najnowszym filmie Star Trek), który wcielił się w rolę AHM, będącego przewodnikiem przez samouczek STO i pojawiającym się po pierwszym uruchomieniu gry. Jednak w nowym wywiadzie aktor mówi, że chce się czasowo odciąć od Star Trek.
[more]Zachary Quinto jest prawdopodobnie jedynym aktorem z nowego Star Trek, który jest tak bardzo zaangażowany w ten świat. Oprócz pracy nad filmem Quinto jest lektorem w audiobooku na podstawie filmu, pióra Alana Deana Fostera i uczestniczy w konwentach Star Trek oraz sci-fi. Na dodatek podkłada swój głos pod AHM, przewodnika i nauczyciela w Star Trek Online.
AHM Mark VI
Jednak w nowym wywiadzie dla Wired aktor mówi, że chce z tym zerwać:
"Odchodzę od Star Trek na co najmniej dwa lata — żadnych filmów, żadnych konwentów, nic w tym guście. Zrobiłem tę grę, bo to inwestycja w fanów.
Następny film Star Trek pojawi się w czerwcu 2012, więc za ponad dwa lata zobaczymy go znów jako Spocka, choć oczywiście weźmie się on do pracy wcześniej, gdy ruszy produkcja (gdzieś w 2011). Tak samo jak wszyscy inni aktorzy, Quinto podpisał kontrakt na dwa dodatkowe filmy Star Trek. Wygląda jednak na to, że nie chce się już do tego czasu pokazywać na konwentach ani robić nic innego. Możliwe, że podobnie jak inni trekowi weterani przed nim, Quinto obawia się zaszufladkowania w roli Spocka albo bycia łączonym tylko z sci-fi (z czego Heroes i Star Trek to dwa największe nawiązania). Quinto powiedział też reporterowi Wired, że chce zbadać "inne tereny", ale ma nadzieję, że jego fani pójdą za nim. Powiedział:
"Chcę ich zaprosić, by odbyli tę podróż ze mną. Ona zabierze ich z ich bezpiecznej strefy na inne tereny, w inne style i inne opowieści.
Źródło: TrekMovie[/more]
Każdy kto gra większą rolę (a już zwłaszcza TAKĄ rolę jak Spock) w Star Treku boi się tego, a Quinto ma przed sobą przyszłość i różne kreacje, których mógłby się podjąć.Więc to chyba... dobrze, że chce się wyizolować... prawda? :huh:
"Quinto podpisał kontrakt na dwa dodatkowe filmy Star Trek."Czyli będą jeszcze dwa filmy, dobrze to rozumiem? Fajnie, nie spodziewałam się, że zrobią coś jeszcze.
Więc to chyba... dobrze, że chce się wyizolować... prawda?
Za zdradę z fazera w łeb.
Za zdradę z fazera w łeb.
Może subtelniej - np. wydać na pastwę Klingonom, którym wcześniej się napomknęło, że owy osobnik obraził ich matki w wiadomy sposób.
Za zdradę z fazera w łeb.
Może subtelniej - np. wydać na pastwę Klingonom, którym wcześniej się napomknęło, że owy osobnik obraził ich matki w wiadomy sposób.
Oj tak, tak, popieram! tyle że nie za odstępstwo, a za to, ze ośmielił się zagrać rolę Spocka. Nie chcę robic przykrości Madame Picard, ale Zachary Quinto bardzo mi się nie podoba, więcej nawet, uważam go za po prostu brzydkiego bez żadnego uroku. Szczerze mówiąc, jako mężczyzna czyli samiec Homo Sapiens budzi we mnie wstręt. Ale cóż, nie jestem osobą reprezentatywną, bo sama to raczej należę do gatunku Homo Ledwo Sapiens.
Eviva, Spokojnie. To tylko Quinto. Należy mu się szacunek choćby za to, że starał się jak umiał zagrać Spocka. Może zrozumie swój błąd wróci do rodziny Trekkies. A co do urody... e tam, ujdzie. Brent Spiner i tak jest najpiękniejszy 😀
Wiesz, Manul, kwestia gustu. To trochę tak jak w starym dowcipie:
- Słyszałem, że sie ożeniłeś. Jak twoja żona, pewnie ładna?
- Wiesz, to kwestia gustu. Mnie na przykład wcale się nie podoba.
Tak mnie nie podoba się Quinto. Ja na pewno nie obsadziłabym go w tak subtelnej roli.
Marudzicie i wymagacie od Zacha ogromnego poświęcenia. Gość chce iść artystyczną ścieżką rozwoju. Mało kto pragnie być gwiazdą jednej roli. Ma poukładane w głowie i mówi rozsądnie więc, ja mu przyklaskuję i życzę powodzenia. I oby powrócił do roli Spocka z jeszcze większym doświadczeniem.
Ludzie musieli reagować bardzo gwałtownie po tym wywiadzie, bo się chłopak potem tłumaczył na blogu z tej wypowiedzi. To znaczy wyjaśniał, że wróci do roli Spocka w kolejnym filmie, ale nic poza tym. Na razie ma inne projekty.I w sumie racja. W końcu nie jest nic nikomu winny. Widać konwenty nie bawią go tak, jak innych aktorów, albo nie uważa, że kasa za nie (ponoć niemała, Brent Spiner mówił, że to lukratywna zabawa) nie jest ważniejsza od jego planów zawodowych.Ja tam nie wiem, czy jest piękny, czy brzydki. Czasem mi się podoba, czasem nie (wszystko zależy od fryzury, ja to już tak mam z facetami, że wiele zależy od tego, co mają na głowie). Ale nie to jest ważne. Uważam, że to dobry aktor, więc chcę go widzieć w różnych rolach, by mógł wykreować wiele różnych postaci. Bo potrafi. Są takie kołki jak Jason Statham, zawsze ta sama mina, zawsze ten sam ton głosu, kołek drewniany - TO jest zły aktor.
Gość chce iść artystyczną ścieżką rozwoju. Mało kto pragnie być gwiazdą jednej roli.
I bardzo dobrze. A w roli Spocka dla mnie i tak się nie sprawdził (ale, jak już pisałem, jako Sylar jest świetny).
Toreth
Ja nie napisałam, ze Quinto jest złym aktorem, tylko że mnie od niego odrzuca. To dwie różne sprawy.
Cross
Też tak sądzę. do roli Sylara pasuje jak ulał, ale roli Spocka nie powinien był dostać.
(ponoć niemała, Brent Spiner mówił, że to lukratywna zabawa)
Brent bierze 25$ za autograf - i jeżeli ktoś powie, że to mało (ktoś taki istnieje?) to niech wyobrazi sobie wszystkie szalone fanki Daty, które muszą, ale to MUSZĄ mieć jego autograf.
A Zachary - mi się podobał w roli Spocka, nie uważam by był złym aktorem. Ale chciałabym by ST znaczył dla nowych aktorów tyle samo co dla ich poprzedników, wtedy by podbili moje serce.
(ponoć niemała, Brent Spiner mówił, że to lukratywna zabawa)
Brent bierze 25$ za autograf - i jeżeli ktoś powie, że to mało (ktoś taki istnieje?) to niech wyobrazi sobie wszystkie szalone fanki Daty, które muszą, ale to MUSZĄ mieć jego autograf
Ciekawe, ile bierze Shatner - jemu bym zapłaciła.