Forum Rozmowy (nie)kontrolowane Polityka Wspomnienie PRL-u

Wspomnienie PRL-u

Viewing 15 posts - 76 through 90 (of 110 total)
  • Author
    Posts
  • Silver Phoenix
    Participant
    #65562

    Cóż, jeśli chodzi o stan wojenny, to wydaje mi się, że faktycznie nie było innego wyjścia. Tak przynajmniej wnioskuję po przeczytaniu materiałów i rozmowach z osobami, które ten stan przeżyły. Ba, sam go przeżyłem - tyle, że nie pamiętam 😀 Za mały byłem.

    Eviva
    Participant
    #65566

    Cóż, jeśli chodzi o stan wojenny, to wydaje mi się, że faktycznie nie było innego wyjścia. Tak przynajmniej wnioskuję po przeczytaniu materiałów i rozmowach z osobami, które ten stan przeżyły.

    Ba, sam go przeżyłem - tyle, że nie pamiętam 😀 Za mały byłem.

    Silver, ja pamiętam czołgi na ulicach - i jeszcze jedno: noc z 12 na 13 grudnia,wracałam wtedy z mamą z Wrocławia. Warszawa była chyba otoczona przez rosyjskie wojska. nie chciały nas przepuścić. Poniewaz wychowałam sie w pierwszych latach mego bezgrzesznego dzieciństwa w Dubnej pod Moskwą, po rosyjsku umiem jak po polsku, mama też, więc pytałyśmy, czemu nie dają nam wrócić do domu.

    "Takoj prikaz, mamasza." powiedział sołdat, który nas zatrzymał. I dopiero rano pozwolono nam przejechać. Nie wiem nawet, kto ten prikaz wydał, ale był taki i rosyjskie wojska były gotowe, w razie potrzeby, otworzyć ogień do Polaków. Jak zresztą zawsze.

    Być może generał nas rzeczywiście ocalił przed tym, co stało się, np. w Czeczenii. A może nie. Nie mnie to oceniac, bo po prostu nie znam faktów. Sądzę jednak, ze wierzył, iż to robi, jakkolwiek było naprawdę.

    Anonymous
    Guest
    #65567

    Poniewaz wychowałam sie w pierwszych latach mego bezgrzesznego dzieciństwa w Dubnej pod Moskwą,

    A coście robili w tej Dubnej?

    Z innej strony wiem, że to było miejsce do "zapominania" o osiągnięciach technicznych polskich uczonych. A wiem, bo tam jeden mój kuzyn zapominał schemat pierwszego na świecie lasera rubinowego.

    Eviva
    Participant
    #65579

    Ojcic i mamasza pracowali przy cyklotronie, a ja chodziłam do przedszkola, potem do szkoły, nosiłam gwiazdę z Leninem (jeszcze ja mam), uczyłam się śpiewać humn ZSRR (do tej pory zaśpiewam go nawet wyrwana ze snu)...Do diaska! Teraz wiadomo, skąd mam takie parszywe przekonania! Przecież wychowała mnie komusza szkoła, i to w najlepszym wydaniu, bo radziecka!

    Lo'Rel
    Participant
    #65594

    Być może generał nas rzeczywiście ocalił przed tym, co stało się, np. w Czeczenii.

    Moskwa określiła się jasno: albo zrobicie sami porządek na własnym podwórku, albo zrobimy to za was. A Ruscy nie bawili by się z nami. Ofiar stanu wojennego mogło być wielokrotnie więcej. i chyba nie posunę się za daleko pisząc, że dla mnie gen. Jaruzelski jest jak na ironię jednym z wybawicieli Polaków spod rosyjskiego jarzma.

    Hemrod
    Participant
    #65601

    Hmm ciekawe, że w dokumentach KPZR ostatnie rozważania o akcji zbrojnej w Polsce były rozważane na pół roku przed rozpoczęciem stanu wojennego, a później już nie. Poza tym nie była to popularna idee, Stalin nie włączył nas do ZSRR nie z powodu tego, że Polską interesowały się mocarstwa zachodnie, ale dlatego, że jak stwierdził "W ciągu 20 lat zniszczą związek". Rosja nas się bała, 38 milionów Polaków, ile by chwyciło za broń? Większość wojska zaczęła by strzelać do "sojuszników" :). Jak się czyta te wszystkie rzeczy, to wychodzi, że do żadnej interwencji by nie doszło. Oczywiście nie można wykluczyć, że jakiś popędliwy by się znalazł, ale to wydaje mi się bardzo mało prawdopodobne.

    General2
    Participant
    #65603

    Tylko z kąd generał miał mieć pewność, że Rosja nie wejdzie. Jak się rzuca na szale 40mln ludzi to trzeba mieć 100%pewności. Nie żadne tam poszlaki. Zwłaszcza, że histria Węgier, Czech jednoznacznie pokazywała jaka jest alternatywa.

    Pamiętajmy o powstaniu w Warszawie kiedy jedna decyzja doprowadziła do zniszczenia najwartościowszych jednostek w narodzie. Te geny są stracone bezpowrotnie.

    Silver Phoenix
    Participant
    #65605

    Hemrod - pamiętaj o tym, że my teraz mamy dostęp do tych dokumentów. Łatwiej wyciągać wnioski po czasie. Ile wiedział wtedy Jaruzelski - to wie chyba tylko on. Zresztą - mało to dokumentów gdzieś zniknęło? ;)Nam w średniej historyk wspominał o dowódcy lotnictwa, który wyraził się jasno: "Jeśli dowiem się, że pociągi z radzieckim wojskiem przekroczyły granicę, daleko nie zajadą. "Skądś się to wzięło...

    Hemrod
    Participant
    #65608

    No właśnie ile on wiedział? Tego się niestety nie dowiemy i możemy tylko spekulować. Podejrzewam, że gdyby na jego miejscu był "polski" komunista (bo co jak co, ale Jaruzelski został "wychowany" na komunistę w Rosji Radzieckiej), decyzja mogłaby być inna. A przykład tego dowódcy lotnictwa nie jest odosobniony - w każdym kryzysie zdarzały się podobne sytuacje, bodajże w 68 został nawet ostrzelany okręt radziecki próbujący wejść do portu.Jedną świadomość musiał mieć Jaruzelski, że decyzja o spacyfikowaniu Polski, nie może być taka jak w przypadku Węgier czy Czechosłowacji. Po pierwsze to były już inne czasy, po drugie zupełnie inna liczebność społeczeństw, po trzecie opór jaki z pewnością by napotkali.

    Anonymous
    Guest
    #65620

    Jaruzelski wiedział więcej niż nam się wydaje. To prawda, że większość dokumentów ukazujących prawdę tamtych dni "zaginęła" w przepastnych archiwach ZSRR. Na światło dzienne wyszło tylko to, co chcieli ujawnić by pokazać, że oni byli "czyści" i winę za stan wojenny ponosi wyłącznie Jaruzelski. Niestety prawda jest taka, że wojsko stało w lasach pod granicami. Mieli wkroczyć w Boże Narodzenie czyli wtedy, kiedy byśmy się tego najmniej spodziewali. Rozkazy zostały wydane dwa tygodnie wcześniej. Czekali wyłacznie na krok Jaruzelskiego czy do tego czasu sam rozwiąże reakcjonistyczny "problem". Z drugiej strony To Jaruzelski widząc jak się zmienia sytuacja ZSRR i że już nie są w stanie nic nam zrobić zezwolił na Okrągły Stół. W wyniku jego działań doszło do zmian najpierw u nas a poten w Berlinie. To prawda, że najpierw ta demokracja była "niekompletna", ale w wyniku stołu dopuszczono do rządzenia opozycję. Jak to wykorzystano to mamy na własnej skórze. Do władzy dorwały się nienażarte orwellowskie świnie i rozkradły do się dało. Nie musiało tak być gdyby potoczyło się to spokojniej. Z drugiej strony nie stało się to co w Rumunii i to jest zasługą zarówno Jaruzelskiego jak i Wałęsy. Jak czytam jakie zdanie miał o Jaruzelskim zarówno JPII jak i sam Wałęsa to w sumie nie jest to opinia, że generał był ludobójcą czy kims takim. Wręcz przeciwnie, że doprowadził do zmian najłagodniej jak mógł. My nie mieliśmy NRF-u by nam pomógł gospodarczo. Nie mamy charakteru Czechów, którzy nauczyli się demokracji na naszych błędach. Ale jak patrzę na to co się dzieje w naszej polityce i gospodarce przez ostanie lata to przypominają mi się słowa Sienkiewicza, które włożył w usta księcia Bogusława: "Polska jest jak połać czerwonego sukna, który każdy ciągnie w swoją stronę. Chodzi o to by urwać tak duży kawał by starczyło na królewski płaszcz..."

    Eviva
    Participant
    #65638

    Dla mnie szarpanie generała Jaruzelskiego po sądach zawsze było niesmaczne. Przede wszystkim, nie ma trybunału dość kompetentnego, by rozstrzygnąć tę sprawę. Dokumenty? A gdzie jest powiedziane, że Rosja udostępnia nam dokumenty, których chcemy, a nie te, które chce nam pokazać? Może zresztą nasi historycy szukali w niewłaściwych teczkach. Trzeba było sprawdzic te z napisem "Pomoc dla Bratnich Krajów Bloku Socjalistycznego". Nie zapominajcie, zże KGB i GRU to specjaliści od manipulacji. Świadkowie? Słowo przeciw słowu, a mamy tyle samo na "tak" i na "nie". A przy okazji wychodzi na jaw, jak niektórzy z nas lubią zaszczuwac innych - gdy obserwuję coroczny cyrk pod domem starego, schorowanego człowieka, który na dodatek, być może, ocalił nas przed czymś naprawdę paskudnym, to nie wiem, śmiać się czy płakać?Powtarzam raz jeszcze - nie mnie oceniać, czy miał on rację. Jednak jestem przekonana o jednym: on wierzył, że wojska radzieckie wejdą i zaprowadzą własny porządek. I miał podstawy, by w to wierzyć.

    Hemrod
    Participant
    #65642

    No cóż Eviva, ja w przeciwieństwie do ciebie nie mam zdolności telepatycznych, nie mam maszyny w czasie i nie mogę wejść do głowy Jaruzelskiego. Tym samym nie mogę mieć pewności w co on wierzył i co on myślał wtedy, ale dobrze, że jesteś tego taka pewna ... ja jednak w tej materii pozostanę sceptykiem i pozwolę sobie na wątpliwości.

    Eviva
    Participant
    #65652

    No cóż Eviva, ja w przeciwieństwie do ciebie nie mam zdolności telepatycznych, nie mam maszyny w czasie i nie mogę wejść do głowy Jaruzelskiego. Tym samym nie mogę mieć pewności w co on wierzył i co on myślał wtedy, ale dobrze, że jesteś tego taka pewna ... ja jednak w tej materii pozostanę sceptykiem i pozwolę sobie na wątpliwości.

    ]

    W którym miejscu napisałam, że mam zdolności telepatyczne?

    To, że jestem o czymś przekonana, to nie znaczy, że jest to obiektywna prawda. Nie napisałam "Mam bezsporną rację". Ty na przykład jestes przekonany, że było inaczej i tez nigdzie nie jest powiedziane, że Twoje przekonanie nie jest błędne. AS piszesz, że nie jesteś w stanie wejść do głowy Jaruzelskiego - widac jednak jestes w stanie, skoro dokładnie wiesz, że było przeciwnie, niż ja napisałam.

    Masz prawo być sceptykiem. Przypatrz się jednak Czeczenii i rozważ: czy gdyby wojska radzieckie w 81 weszły do nas, jak twierdził generał, że będzie - to czy wtedy tak jak tam, nie wygladałoby na naszym własnym podwórku? I czy ktokolwiek na całym świecie ująłby się za nami? Przypuszczam, że wątpię.

    Lo'Rel
    Participant
    #65653

    Hemrod, wystarczy poczytać wywiady z gen. Jaruzelski, aby wiedzieć o czym był przekonany i dlaczego postąpił tak jak postąpił. Był przekonany, że jeśli nie wprowadzi stanu wojennego, to Rosjanie wkroczą. Czy tak by było faktycznie? Dziś nie odpowiemy na to, bo na szczęście nie doszło do tej sytuacji. Ale z dużym prawdopodobieństwem, bo doświadczeniach czeskich i węgierskich można tak założyć. To, że nie dostaniemy się do akt rosyjskich jest dosyć oczywiste - Rosjanie to krętacze i mistrzowie manipulacji, zatem nie spodziewałbym się nagłego udostępnienia tych dokumentów. W moim przekonaniu Jaruzelski uchronił nas przed nieuniknionym. Rosja miała wydarzeń w Polsce powyżej uszu mówiąc kolokwialnie i wątpię, czy cofnęli by się przed interwencja zbrojną.A coroczne demonstracje pod domem generała są co najmniej uwłaczające i żenujące. Żałosne i tragiczne. Tym śmiesznym demonstrantom należy tylko współczuć.

    Hemrod
    Participant
    #65654

    Lo'Rel a myślisz, że co on ma powiedzieć? "Nie Rosjanie nie mieli do nas wkroczyć, ale ja chciałem władzę? :P" no proszę wiadomo, że teraz zawsze będzie mówił, że Rosjanie mieli wejść. A jak było na prawdę? I co on uważał za prawdę? To wie tylko on jeden, a my nigdy nie będziemy tego pewni.

Viewing 15 posts - 76 through 90 (of 110 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram