Forum Rozmowy (nie)kontrolowane Polityka Wspomnienie PRL-u

Wspomnienie PRL-u

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 110 total)
  • Author
    Posts
  • Piotr
    Keymaster
    #64846

    R'Cer, Hemrod, jesli rozmawiacie o historii, to sie na niej skupcie. A to, czy poglady Waszych rozmowcow swiadcza o nich tak, a nie inaczej, rozstrzygajcie na priv.

    General2
    Participant
    #64849

    Ciekaw jestem jak by się w tamtych czasach zachowali ci nowo modni opluwacze komuny. Pewnie nie jeden by donosił na kolegę za kasę albo pod wpływem ,,silnej perswazji". Poza tym jak by nie było to też była Polska.P.S Komuna już w idei była zła bo zakładała odrzucenie wartości takich jak wolność czy prawo do własności. Zwykli Rosjanie to nie są takie niewiniątka wystarczy zagadnąć na właściwe tematy. Rozwalają mnie takie stwierdzenia ,,to wszystko przez tych złych polityków" a ci politycy przepraszam to skąd się wzięli?? Z księżyca spadli?Bocian ich przyniósł w kapuście czy jak?

    Lo'Rel
    Participant
    #64853

    Coś w tym jest. Poglądy człowieka nie biorą się z próżni. Wychowują nas rodzice, otoczenie, rzeczywistość w jakiej żyjemy. Politycy nie biorą się znikąd. wywodzą się z pewnych środowisk, ale to nie oznacza, że ogół jest taki sam. To oni rządzą światem, a zwykły człowiek nie jest w stanie wpłynąć na wiele rzeczy. Rosjanie, kolokwialnie mówiąc, są dobrzy i źli. Nie każdy przeciętny Rosjanin to drugi Putin, tak jak nie każdy przeciętny Niemiec z okresu III Rzeszy był Hitlerem i nie każdy zdawał sobie sprawę z tego co Adolf planował z Żydami. Tak samo nie każdy zdawał sobie kiedyś sprawę co tak na prawdę wyczyniała komuna z ludźmi. Jak wiele milionów ludzi zginęło przez Stalina z powodu jego manii. Człowiek chciał po prostu żyć.R'Cer moim zdaniem przejawiasz typową pozycję roszczeniową, domagasz się czegoś od tego państwa, bo uważasz, że Ci się należy. Odnoszę wrażenie, że za swoje jakieś niepowodzenia obwiniasz wszystkich tych którym coś się udało w życiu. A ja uważam tak jak Hemrod. Oczywiście, polska demokracja ma wiele wad, ale wszyscy jesteśmy wolnymi ludźmi z równymi szansami. Każdy ma takie same możliwości. Ja niczego nie chce od państwa. Oczekuję jedynie tego, by mi nie przeszkadzało kiedy chcę otworzyć na przykład firmę. Żeby dało mi sprzyjające przepisy podatkowe, bym nie zarżnął się finansowo już na samym początku. Jeśli mi się nie uda, to będzie to moja porażka i do nikogo nie będę miał pretensji. Spuścizna po komunie to właśnie oczekiwanie na pomoc bez żadnego zaangażowania - bo mieszkam tu i mi się należy. Nieprawda, należy mi się to, do czego sam dojdę. A stocznie? To nie wina Unii a wyłącznie Polskiego rządu. UE już od dawna trąbiła - sprywatyzujcie stocznie. Polska miała to gdzieś i dopiero teraz, gdy czas się kończy przypomniało się o stoczniach. A ja się pytam: dlaczego ja mam dokładać do czegoś co jest nierentowne i tylko zżera moje i Twoje pieniądze, podczas, gdy mogły być przeznaczone na wiele ważniejszych rzeczy? Unia robi to, co od dawna zapowiadała, a o czym rząd doskonale wiedział lecz wolał nie pamiętać.

    Anonymous
    Guest
    #64860

    Ciekaw jestem jak by się w tamtych czasach zachowali ci nowo modni opluwacze komuny. Pewnie nie jeden by donosił na kolegę za kasę albo pod wpływem ,,silnej perswazji". Poza tym jak by nie było to też była Polska.

    Bardzo słuszna uwaga.

    P.S Komuna już w idei była zła bo zakładała odrzucenie wartości takich jak wolność czy prawo do własności.

    Zwykli Rosjanie to nie są takie niewiniątka wystarczy zagadnąć na właściwe tematy. Rozwalają mnie takie stwierdzenia ,,to wszystko przez tych złych polityków" a ci politycy przepraszam to skąd się wzięli?? Z księżyca spadli?Bocian ich przyniósł w kapuście czy jak?

    Z jednej strony słuszna uwaga. Komuna to był zły system z jednej strony. Ale nie socjalizm opisany przez Marksa i Engelsa, który nie był w założeniach nawet podobny do komunizmu w wydaniu Stalinowskim. Nawet Lenin, który doprowadził do obalenia caratu walczył z takimi ludźmi jak Beria, Stalin i Dzierżynski. Niestety jego spotakł los podobni do obalonego cara. Został podstępnie zabity przez ludzi Stalina. Socjalizm w swoich założeniach nie ograniczał ani wolności ani własności. Zmieniał jedynie znaczenie własności z własności jednostkowej na wspólną. Co też w założeniach miało wygladac inaczej niż wygladało w praktyce. Nastąpiło wypaczenie idei co doprowadziło do tego co mieliśmy. Przestał się liczyć umysł co nie miało nastapić w myśl idei Marksa i Engelsa. W Rosji nadal pokutują idee stalinowskie i nadal one tam funkcjonują. Podobnie jest na Białorusi.

    zdarom
    Participant
    #64861

    Czyli każdy system jest dobry tylko element ludzki zawodzi.

    Anonymous
    Guest
    #64862

    Coś w tym jest. Poglądy człowieka nie biorą się z próżni (...)

    Doskonale wiem, że poglądy kształtuje otoczenie w jakim się wychowujemy. Wiem co się działo za komuny z opozycjonistami. Wiem dużo więcej niż chciałbym o tym wiedzieć. Ale szukam też pozytywów. Były, ale człowiek, któremu całe życie się wpaja, że ich nie było tego nie zobaczy. Tu też widać, że to ludzie roku 89. Znam ludzi, którzy wtedy cierpieli. Byłem na tyle dorosły by widzieć czołgi 13 grudnia. Bałem się. Bałem jak cholera. Kto tego nie widział na własne oczy nie wie jak to jest. Nie wie jak to jest jak walą w drzwi o północy. Było jak było i tego się nie zmieni. Z drugiej strony żaden system polityczny nie jest idealny. Ma swoje wady i zalety. Zarówno demokracja jak i socjalizm. Kwestia tego, że trzeba umieć to dostrzec a nie oburzać się na każdego kto widzi wady demokracji i zalety socjalizmu.

    R'Cer moim zdaniem przejawiasz typową pozycję roszczeniową, domagasz się czegoś od tego państwa, bo uważasz, że Ci się należy. (...)

    Nie mam postawy roszczeniowej. Nie obwiniam wszystkich, którzy doszli do czegoś sami tylko tych co rozkradli co się dało z upadajacych zakładów i nieuczciwie doszli do majątków. Niestey takich jest zbyt wielu. Nie będę z nazwisk wymieniał, ale są to ludzie z pierwszych stron gazet. Niektórzy nawet z poparciem Moskwy. Chce tylko aby człowiek po 30 latach pracy miał emeryturę, która będzie adekwatna do jego zarobków a nie coraz niższa. Aby wystarczyła na życie a nie zaledwie na opłacenie mieszkania. Żeby państwo nie oszukiwało. Przykład mogę podać ale nie teraz. Niestety państwo owo demokratyczne z nazwy państwo oszukuje obywateli na każdym kroku. Niby równe szanse a jak się to ma do zamknietych klaników adwokatów, notariuszy czy okulistów? Widzisz, bardziej proste podatki były za "komuny" nawet człowiek nie wiedział, że jakieś podatki płaci. Nie było VAT-u, akcyzy i innych tym podobnych naleciałości. Był jeden podatek, który płacił zakład pracy w zależności od liczby zatrudnionych i przerobu. Przeciętny człowiek na oczy nie widział podatku. A teraz podają ci pensję brutto a jak poodliczasz co Ci ściągają to wyjdzie połowa. Znasz powiedzenie co to jest podawanie pensji brutto? To jak podawanie długości penisa z kręgosłupem. (To nie mój wymysł tylko cytuję).

    Co do mozliwości. Niestety nie wszyscy mają takie same możliwości. Tak się tylko wydaje. Młody nauczyciel nie ma szans na pracę w zawodzie więc idzie pracowac na budowę a po 5 latach traci prawo wykonywania zawodu. Ludzie z wyższym wykształceniem ida pracować jako zwykli robotnicy, bo albo nie mają pracy, albo za mało zarabiają. Nie mają szans na dobrą pracę z dobrymi zarobkami. A co dobrego ma nasza demokracja? Że facet, który zamiast wyrzucać chleb na śmietnik (dosłownie) daje go bezdomnym musi zamknąć firmę, bo go skarbówka podatkiem tak dobiła, że zbankrutował? To jest demokracja? To, że ktoś przez lata nie może znalaźć pracy i musi zbierać po śmietnikach szkło czy puszki by dać dzieciom jeść to jest w porządku? To jest ta demokracja. Czy głodne dzieci, dzieci w śmietnikach to jest w porządku? To jest demokracja. Nie każdy jest zaradny, nie każdy ma "odpowiedni" zawód, nie każdy ma możliwości. Mają za przeproszeniem zdechnąć z głodu? A tak jest i będzie, bo jest demokracja. I co im po wolności jak nie mają co jeść? Co po wolności emerytowi, który po 30 latach pracy nie ma za co kupić chleba, bo albo je, albo mieszka? To jest dobry system? No nie wiem. Wielu chętnie by się tej pozornej wolności wyzbyło by mieć co jeść. Powiedz o tych równych możliwościach takiemu emerytowi czy bezdomnemu.Wielu chciałoby pracować, ale nie mają takich możliwości. Powiesz może, że jak ktoś chce to pracę znajdzie. Nie, nie każdy. Niektórzy wpadli w blędne koło. Szczególnie bezdomni. Nie dostaną pracy, bo nie maja stałego meldunku, nie dostaną mieszkania i tym samym meldunku, bo nie mają pracy. To błędne koło. Pomyśl sobie, że jak pójdziesz na emeryturę to ci na chleb może nie starczyć. Taka jest ta nasza demokracja. Mam nadzieję, że to się zmieni, ale wcześniej pewnie umrę z głodu jako emeryt. Mam nadzieję, że tej głodowej emerytury nie dożyję.

    A stocznie? To nie wina Unii a wyłącznie Polskiego rządu. (...)

    To nie tak. Wiele zakładów "sprywatyzowano". Tylko co z tej prywatyzacji wynikło? Cały nasz przemysł padł. Wyposażenie rozkradziono, budynki zniszczały. To widać najlepiej w Łodzi. Był tam prężny przemysł tekstylny. Domy mody zdobywały nagrody. Telimena i Wólczanka były jednymi z lepszych producentów ubrań w Europie. Wólczanka teraz ograniczyła się wyłącznie do produkcji koszul. Telimena nie istnieje. Wielkie zakłady anilany nie istnieją. Kiedyś przemysł ten sponsorował sport (piłkę ręczną i nożną). Teraz sport bazuje wyłącznie na dotacjach państwa i prywatnych sponsorach jak właściciele Kolportera, Solorz czy Ptak. Nie wszystko co padło było nierentowne. Było tylko źle zarządzane. Nie trzeba było pozbywać się całego majątku państwowego za grosze. Kolejne rządy zmarnotrawiły pieniądze, nasze pieniądze i doprowadziły do ruiny nasz przemysł. To własnie jest demokracja w polskim wydaniu. Nasi sąsiedzi byli mniej "gorliwi" w wyzbywaniu się państowego majątki i lepiej na tym wyszli. Nauczyli się na błędach innych. Dlatego Słowacja, Czechy czy nawet Litwa lepiej pod tym wzgledem stoją niż my. Nie wspomnę o Estonii. To widać najlepiej po odsetku bezrobotnych. To do Czech Polacy wyjeżdżają na kontrakty to przemysłu. Tam i lepiej zarabiają i nie ma problemu z pracą w niektórych zawodach, na które w naszym kraju jest znikome zapotrzebowanie. Właśnie poprzez upadek naszego przemysłu ciężkiego. U nas nie ma zapotrzebowania na spawaczy czy tokarzy. W Czechach jest. To paradoks. Czy tak powinno być? Stocznie też można było uratować przez mądre zarządzanie. Niekoniecznie przez sprzedaż za bezcen ich majątku. Nie muszą być nierentowne, bo mają kontrakty na budowę statków oraz małych i średnich jachtów. Trzeba tylko im na to pozwolić. Obecna dotacja może pomóc, może to być rodzaj pozyczki ale nie każmy jej zwracać natychmiast w całości, bo to własnie jest zabójstwo. Nie pozbywajmy się wszystkiego, bo za 10 lat nie bedzie żadnego polskiego zakładu w Polsce. Boję się, że inne kraje Unii mogą z nas zrobić to co Ashenowie zrobili z Wolianami. A i to nie bardzo. Już jesteśmy im kulą u nogi, której nie mogą się pozbyć chociaż bardzo by chcieli. Jeszcze paru takich polityków jak bracia to wogóle bedziemy mogli zamknąć się w 4 ścianach, bo się wszyscy z nas śmiać będą. Słowo Polak będzie synonimem słowa głupiec i warchoł.

    Czyli każdy system jest dobry tylko element ludzki zawodzi.

    Nie do końca. Czynnik ludzki jest istotny, ale każdy system ma swoje pozytywy i negatywy. Trzeba umieć dostrzec jedne i drugie a nie tylko być jak koń dorożkarski z klapkami na oczach. czyli widzieć wyłącznie złe lub wyłącznie dobre strony. Życie nie jest czarno-białe. Polityka tym bardziej. Ma wszystkie odcienie szarości a czasem to co wydaje się białe jest czarne. A to co wydaje się być czarnym jest białe. Jak już wspomniałem historia nie zawsze jest prawdą. Częściej jest tym co przodkowie chcą nam pokazać jako prawdę. Przykład? Ryszard Lwie Serce jest nam pokazywany jako dobry król i człowiek. W rzeczywistości był żądnym krwi tyranem, za którego naród angielski zapłacił 100000 sztuk złota co było 20 letnim dochodem królestwa. Z kolei Ryszard III jest pokazywany (zwłaszcza przez Shakespear'a) jako garbaty dzieciobójca. W rzeczywistości był bardzo dobrym negocjatorem, łagodnym i pacyfistycznym królem uwielbianym przez Szkotów. Podobnie jest z systemami politycznymi.

    Lo'Rel
    Participant
    #64864

    U nas nie ma zapotrzebowania na spawaczy czy tokarzy.

    Powiem tak - jeśli nie ma zapotrzebowania to co w tym złego? Rynek sam weryfikuje potrzeby, a przekwalifikować można się zawsze.

    To nie tak. Wiele zakładów "sprywatyzowano". Tylko co z tej prywatyzacji wynikło?

    I tu tkwi problem, że prywatyzacja w polskim wydaniu to porażka.

    A stocznia? Uwierz mi, że wielohetarowa stocznia w Gdyni nigdy w życiu nie utrzyma się z produkcji jachtów. I co z tego, że Polacy budują dobre okręty jeśli koszt ich budowy jest wielokrotnie większy niż w Chinach. Inwestor tnie koszty jak tylko się da. W Polsce jest za drogo ot co, ja też budował bym w Chinach.

    bo go skarbówka podatkiem tak dobiła, że zbankrutował?

    Dlatego pisałem, że jedyne czego chcę od państwa to sprzyjających obywatelowi przepisów prawa i tyle.

    Hemrod
    Participant
    #64866

    Ale szukam też pozytywów. Były, ale człowiek, któremu całe życie się wpaja, że ich nie było tego nie zobaczy.

    I znowu gadasz głupoty i dajesz swój koronny "argument", który nijak ma się do rzeczywistości. Wymyśliłeś sobie coś i cały czas powtarzasz. A ja ci mówię, że to nie tak. W realnym socjalizmie plusy były obciążone poważnymi minusami. Wcześniej o nich pisałem, ale nie raczyłeś na to odpowiedzieć. A bezpieczeństwo? No jasne wtedy nie było gangów itp. bo całe państwo działało jak struktura mafijna, a one nie lubią konkurencji.

    Z drugiej strony żaden system polityczny nie jest idealny. Ma swoje wady i zalety. Zarówno demokracja jak i socjalizm.

    Demokracja jest złym systemem, ale najlepszym jaki do tej pory wymyślono. A oburzenie jest jak ktoś ślepo gloryfikuje system, który miał ogromną ilość wad i tego nie dostrzega.

    Chce tylko aby człowiek po 30 latach pracy miał emeryturę

    Wcześniejsze emerytury, pomostówki itp. to był niezły pomysł, ale jak zwykle doszło do wypaczenia. I zbyt wiele osób nagle chciało to mieć: górnicy coraz niższy wiek, hutnicy itp. itp. Po prostu paranoja.

    zamkniętych klaników adwokatów, notariuszy czy okulistów? Widzisz, bardziej proste podatki były za "komuny" nawet człowiek nie wiedział, że jakieś podatki płaci.

    Klany czy ogólnie te zamknięte korporacje powinny być rozpędzone na 4 wiatry i dostęp powinien być możliwy dla każdego. Ja jestem za wprowadzeniem rynku wszędzie. To on zdecyduje czy młody prawnik będzie miał klientów czy nie.

    Młody nauczyciel nie ma szans na pracę w zawodzie więc idzie pracowac na budowę a po 5 latach traci prawo wykonywania zawodu.

    Gadasz głupoty. Bo znam wielu młodych nauczycieli, którzy od razu po studiach znaleźli pracę w zawodzie.

    Ludzie z wyższym wykształceniem ida pracować jako zwykli robotnicy, bo albo nie mają pracy, albo za mało zarabiają. Nie mają szans na dobrą pracę z dobrymi zarobkami.

    I znowu głupoty. Jak ktoś chce znaleźć pracę to znajdzie i wcale nie chodzi o budowę. Czasami na początek będzie zarabiał mniej, ale jak kogoś tylko pieniądze interesują to niech idzie kłaść kafelki, tylko niech nie narzeka. Jego wybór.

    Że facet, który zamiast wyrzucać chleb na śmietnik (dosłownie) daje go bezdomnym musi zamknąć firmę, bo go skarbówka podatkiem tak dobiła, że zbankrutował?

    To było chore, ale to tylko wina wadliwych przepisów, które trzeba zmienić.

    To, że ktoś przez lata nie może znalaźć pracy i musi zbierać po śmietnikach szkło czy puszki by dać dzieciom jeść to jest w porządku?

    Jak ktoś chce pracować to pracę znajdzie.

    Nie każdy jest zaradny, nie każdy ma "odpowiedni" zawód, nie każdy ma możliwości. Mają za przeproszeniem zdechnąć z głodu?

    Każdy ma równe szanse, jak ktoś ich nie potrafi wykorzystać to ma problem. Pracę zawsze znajdzie jako "ktoś", a jak już naprawdę sobie nie radzi to są zapomogi.

    Szczególnie bezdomni.

    I znowu głupoty gadasz, bo istnieją firmy/instytucje wyspecjalizowane w pomocy im. Pomagają znaleźć zatrudnienie, tymczasowe mieszkanie. Tylko trzeba chcieć, a dla chcącego nic trudnego.

    [...] każdy system ma swoje pozytywy i negatywy.

    Zabawne. Po części to prawda, ale w wielu systemach każdy plus obarczony jest minusem. Spróbuj to zrozumieć. To nie jest takie trudne. Popatrz sobie na III Rzeszę i powiedz mi czy ich plusy nie były obarczone poważnymi minusami?

    Podobnie jest z systemami politycznymi.

    I znowu nie wiesz najwyraźniej o czym mówisz. Historia i korzystanie z różnych źródeł już przerabialiśmy. A masz informacje o jakimś systemie politycznym i go oceniasz. Szczególnie jeżeli mówimy o świetnie udokumentowanych wydarzeniach. Wtedy jest mniej miejsca na zafałszowanie historii, a tym samym więcej szans na wydanie dobrego osądu. Zresztą najlepiej mówić o faktach, bo opinie są jak dziurki w dupie, każdy ma swoją i każda jest pełna gówna.

    Anonymous
    Guest
    #64869

    Zresztą najlepiej mówić o faktach, bo opinie są jak dziurki w dupie, każdy ma swoją i każda jest pełna gówna.

    Jak rozumię twoja także :>.

    W realnym socjalizmie plusy były obciążone poważnymi minusami. Wcześniej o nich pisałem, ale nie raczyłeś na to odpowiedzieć. A bezpieczeństwo?

    Bo tylko o minusach piszesz. Nawet nie próbujesz znaleźć pozytywu. Nie doczytałem się w twoich wypowiedziach ani jednego. Krytykować to każdy potrafi.

    Demokracja jest złym systemem, ale najlepszym jaki do tej pory wymyślono. A oburzenie jest jak ktoś ślepo gloryfikuje system, który miał ogromną ilość wad i tego nie dostrzega.

    O sobie mówisz? Sam gloryfikujesz gównianą demokrację. Jakoś nie zauważyłem u siebie bezkrytycznej gloryfikacji czegokolwiek.

    Wcześniejsze emerytury, pomostówki itp. to był niezły pomysł, ale jak zwykle doszło do wypaczenia. I zbyt wiele osób nagle chciało to mieć: górnicy coraz niższy wiek, hutnicy itp. itp. Po prostu paranoja.

    I znów nie zrozumiałeś. Nie pisałem o pomostówkach czy górnikach. Pisałem o kolejnych rządach "demokratycznych", które okradły emerytów ze słusznie im należnych świadczeń. Jestem przeciwny wszelkim pomostówkom i wcześniejszym emeryturom. Jak widzę jak u mnie w pracy odchodza na te emerytury baby w 55-roku życia chociaż są sprawne zarówno umysłowo jak i fizycznie, a potem narzekają na nudę to mi się w kieszeni nóż sam otwiera. Chodzi mi tylko o to by ktoś, kto pracował do wymaganego wieku mógł normalnie żyć. Już nie chodzi o to by mógł co roku pojechać sobie za granicę jak niemieckie "emeryty" (tego wszędzie pełno zwłaszcza w cieplejszych krajach). Chodzi mi tylko o to by mogli zapłacić czynsz za mieszkanie, kupic potrzebne leki i móc przynajmniej raz w tygodniu zjeść schabowego. Niektórych emerytów na to nie stać.

    Gadasz głupoty. Bo znam wielu młodych nauczycieli, którzy od razu po studiach znaleźli pracę w zawodzie.

    Taaak? Dziwne, bo wszyscy moi znajomi mają umowy podpisywane na 10 miesięcy a potem fora ze dwora i muszą co roku szukać sobie innej pracy w innej szkole. Nawet nie mogą przejść pierwszego stopnia do mianowania, bo przepisy wymagają by mieli pełne 365 dni. Akurat takie coś spotyka od kilku lat moją kumpelę, która na studiach miała nawet stypendium MEN a do tego jest dobrym nauczycielem i rodzice zawsze ją chwalili. I co to takie fajne?

    I znowu głupoty. Jak ktoś chce znaleźć pracę to znajdzie i wcale nie chodzi o budowę. Czasami na początek będzie zarabiał mniej, ale jak kogoś tylko pieniądze interesują to niech idzie kłaść kafelki, tylko niech nie narzeka. Jego wybór.

    Akurat znak kilka osób, które pracują jako zwykli robotnicy, bo w ich zawodzie nie ma pracy. Mają wyższe wykształcenie, ale nie wszędzie można znaleźć pracę w danym zawodzie. Spróbuj znaleźć pracę w marketiungu w miejscowości wielkości Żywca czy Piotrkowa. Fajnie się mówi z perspektywy Warszawki czy Wrocławia, gdzie pracy jest dużo, bo tam są inwestycje i otwierane są nowe zakłady z kapitałem zagranicznym. Powiedz tak komuś z Łodzi, to cię wyśmieje.

    Jak ktoś chce pracować to pracę znajdzie.

    Patrz wyżej. Nie we wszystkich regionach ta praca jest, nawet na budowach czy u "ogrodnika".

    I znowu głupoty gadasz, bo istnieją firmy/instytucje wyspecjalizowane w pomocy im. Pomagają znaleźć zatrudnienie, tymczasowe mieszkanie. Tylko trzeba chcieć, a dla chcącego nic trudnego.

    Nie wszędzie są takie instytucje. Są rejony gdzie nikt o czymś takim jak noclegownia nie słyszał. Znam takie rejony. przykład? Byłe województwo piotrkowskie. Nie ma ani jednej noclegowni. Więc nie wiem kto tu głupoty gada. Jeszcze jeden przykład? Duże miasto - Poznań. Około 40 letni facet miał swoją rentę. Nikt mu nie pomógł znaleźć mieszkania i przez 6 lat nocował po dworcach. Był w kilku instytucjach. Chciał mieć jakikolwiek kącik i co? Wielkie G. Żadna powołana do tego instytucja mu nie pomogła. W noclegowni zarządano od niego wpłacenia całej jego renty za 2 tygodnie noclegu, bo ma dochód. Więc kto głupoty gada? Pomogłem mu i w końcu dostał lokum. Teraz ma tę rentę, do tego pracuje, ożenił się. Ale żadna z powołanych do tego instytucje mu nie pomogła.

    Po części to prawda, ale w wielu systemach każdy plus obarczony jest minusem. Spróbuj to zrozumieć. To nie jest takie trudne. Popatrz sobie na III Rzeszę i powiedz mi czy ich plusy nie były obarczone poważnymi minusami?

    No własnie spróbuj sam to zrozumieć. Ponieważ upierasz się wyłącznie na minusach staram Ci się cały czas wytłumaczyć, że to nie jest prawda. No właśnie, jak w III Rzeszy. Postęp technologiczny, rozwój gospodarki, praca dla każdego, bogatsze społeczeństwo. To były jej pozytywy. Negatywy wszyscy znamy, bo nam o nich mówią od najmłodszych lat: Oświęcim, Treblinka, front wschodni, 6 milionów zabitych Żydów, Romów, Polacy, okupacja, łapanki i tym podobne atrakcje. Najśmieszniejsze jest to, że w Niemczech nadal funkcjonuje ten sam system kanclerski.

    I znowu nie wiesz najwyraźniej o czym mówisz. Historia i korzystanie z różnych źródeł już przerabialiśmy. A masz informacje o jakimś systemie politycznym i go oceniasz. Szczególnie jeżeli mówimy o świetnie udokumentowanych wydarzeniach. Wtedy jest mniej miejsca na zafałszowanie historii, a tym samym więcej szans na wydanie dobrego osądu.

    Nie wszystko jest dokumentowane. W tym porównaniu chodzi mi o to, że nie zawsze dokumentowana jest prawda obiektywna a jedynie taka, jaką postrzega obserwator. Na podstawie tych samych dokumentów można wysnuć inne wnioski. O tym chyba wiesz?

    Hemrod
    Participant
    #64873

    Jak rozumię twoja także :>.

    Każdy swoją opinię uważa za słuszną, a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

    Bo tylko o minusach piszesz.

    Bo system ten miał więcej plusów niż minusów, a jak już się jakieś zdarzały, to były obciążone przez jakiś "minus". Tak jak opisałem bezpieczeństwo, tak były inne. Zresztą ja twierdzę, że ten system jest zły, więc chyba wynajdywanie jego plusów nie należy do mnie.

    O sobie mówisz?

    Nie, nie gloryfikuję. Piszę, że jest lepsza od tego co do tej pory wymyślono. A to ty piszesz takie peany pochwalne na cześć realnego socjalizmu.

    [...]Niektórych emerytów na to nie stać.

    Niestety to prawda, ale to wina realnego socjalizmu i ich sposobu przyznawania emerytur. Przez to sytuacja jest tak rozwalona, że przez najbliższe 40 lat tego nie naprawimy. Zresztą ja jestem przeciwnikiem obowiązkowych emerytur, ubezpieczeń itp. Powinno być tak, że ten co chce odkłada sobie do banku, a ten co chce płacić firmie, żeby mieć jakaś emeryturę tak powinien robić.

    Taaak? [...]

    Ty znasz takich ludzi ja znam innych, każdy zna jakiś ludzi. Jak o wielu nauczycielach młodych słyszałem, którzy takich problemów nie mieli, więc to argument dla mnie żaden.

    Akurat znak kilka osób, które pracują jako zwykli robotnicy, bo w ich zawodzie nie ma pracy.

    A co znaczy zawód? Nie oszukujmy się, często pracy w zawodzie nie ma. Jak ktoś skończy kulturoznawstwo, to nie znaczy, że ma nim być. Może pójść pracować gdzieś do jakieś firmy. Humaniści nie mają tak łatwo z pracą w zawodzie, jak ludzie po Politechnice. Trzeba kombinować, ale dla chcącego nic trudnego. A jeżeli nie ma pracy w twoim regionie to wyjeżdżasz do większego miasta. Powtórzę po raz kolejny dla chcącego nic trudnego.

    Nie wszędzie są takie instytucje.

    Proszę cię albo nie wiesz o czym piszesz, co jest złe, albo chcesz mnie celowo wprowadzić w błąd, co jest jeszcze gorsze. Zrobiłem Ask google i co się okazuje, w Piotrkowie jest Schronisko dla bezdomnych prowadzone przez PCK i jak to mówili w Różowych latach 70 - jesteś BURNED!

    No własnie spróbuj sam to zrozumieć.

    Widzę, że masz cały czas problemy ze zrozumieniem, spróbuje ci to wytłumaczyć najprościej jak się da: Były plusy, minusów były więcej i przeważały plusy - proste czy jeszcze nie rozumiesz?

    Nie wszystko jest dokumentowane[...]

    Prawda może być tylko obiektywna mój drogi

    Dalek
    Participant
    #64882

    Zawsze mnie zastanawia gdy rodzą się temty w stylu prl (celwo z małej) kontra III RP, że nikt nie mówi, że kwestia tego jak jest teraz zależy od tego jak było kiedyś. Nie jest tak, że umarła prl i urudziła się zupełnie nowa, nipokalna III RP, która odpowiada za całe zło. Kolesiostwo, przekupstwo, brak pieniędzy to "zasługa" 50 lat skansenu jaki nam zafundowano (przed wojną też za różowo nie bylo, gdyż budowano wszystko od podstaw). Najlepiej spojrzeć na PKB Hiszpani i Polski, w 1939 mieliśmy je na podobny poziomie, dziś Hiszpania ma prawie 3 x większe PKB. Niech mi ktoś powie, że realny socjalizm to lepszy ustrój. Nie otrząśniemy się z tego w ciągu 5, 10 czy nawet 20 lat, to proces znacznei bardziej długotrwały. Pisze się tu o upadku fabryk i innych zakładów. Zgadzam się dużą część zakladów rozkradziono (i to przez ich porpzednich "właścicieli ludzi porpzedniego aparatu władzy), część zamknięto gdyż nic nie odpowiadało nowoczesnym środkom produkcyjnym - produkowano rzeczy przestarzałe (ba, często były to kopie konstrukcji zachodnich z lat 50 zeszłego wieku), w przestarzały sposób. Poza tym ile fabryk śrubek gospodarka potrzebuje? Kwestia emerytur - pieniądze które gromadzili na swoje emeryturę ludzie zostały przejedzone przez komunizm, a resztki które zostały zostały rozjechane walcem historii. Daltego dzisiaj ludzie pracujący pracują na emerytury poprzedniego pokolenia i przy okazji odkładać na siebie. Wielu się na to skarży, ale ja rozumiem sytuację i mówię "trudno, należy im się" gdy patrze na swoją rmua'ę.Nie zrozumcie mnie źle. Przejście między sytemami bylo szokiem i ucierpiało wielu niewinnych ludzi, ale kiedyś to trzeba było zrobić. Żałuje tylko, że nie stało sie to na początku lat 80.P.s. Miałem wspaniałe dzieciństwo w prl zabwki i różne przysmaki z baltony. A dzięki czemu? Dzięki temu, że mój ojciec piratował zachodnią muzykę i sprzedawał kasety magnetofonowe. Była w domu twarda walutam - dolar, ale wszystko to zrodziło się dzięki oszukiwaniu systemu. Wprowadzaniu (dzikiego bo tylko taki można bylo pocichu uprawiać) kapitalizmu.

    zdarom
    Participant
    #64884

    Administratorzy można to przenieść w jakieś inne miejsce bo fajna dyskusja się rozkręciła tylko nie na ten temat. A szkoda ją zamykać.

    R'Cer toż to prawie paranoja to co wypisujesz (po części). Mój ojciec ma podobne zdanie do twojego w sprawie poprzedniego systemu ale w przeciwieństwie do ciebie nie tęskni za nim. A wiesz czemu bo mimo wszystkich kłód rzucanych mu pod nogi przez państwo otworzył własną firmę i rozwija się. Obsługuje niemal całą Europę i zaczyna obsługiwać rynek Afrykański. Powiedz mi czy bez partyjnych znajomości i tym podobnych w komunie zrobiłby coś takiego?

    Taaak? Dziwne, bo wszyscy moi znajomi mają umowy podpisywane na 10 miesięcy a potem fora ze dwora i muszą co roku szukać sobie innej pracy w innej szkole.

    A ja znam nauczycielkę która zaczęła uczyć zaraz po studiach. A mówimy do niej Kasiu.

    Bo tylko o minusach piszesz. Nawet nie próbujesz znaleźć pozytywu. Nie doczytałem się w twoich wypowiedziach ani jednego. Krytykować to każdy potrafi.

    Plusy? Coś pisałeś o bezpieczeństwie. Jeżeli oberwanie pałą w łeb od "mundurowych" dla przykładu jest częścią bezpieczeństwa to fajnie. I dodatkowo sami twierdzą że to profilaktyka.

    Lo'Rel
    Participant
    #64889

    Umówmy się, system przez który śmierć poniosły miliony ludzi nie będzie dobry, choćby nie wiem jak bardzo go chwalono. Teoria jest gówno warta jeśli prześledzimy historię. Ktoś kto ma klapki na oczach (nie mam nikogo konkretnego na myśli) nie dostrzeże zła takim jakie ono było. Ja osobiście nigdy nie zamienił bym jakiegoś komfortu życiowego za wolność i prawo do podejmowania decyzji sam za siebie.

    General2
    Participant
    #64929

    PRL nie zabił milionów ludzi co najwyżej kilka tysięcy co roku ginie około 4000 ludzi na polskich drogach więc tutaj dajcie spokuj.

    Problem jest, że w polsce państwo chce wszystko kontrolować od biznessu po krzaki na naszej działce, samochody którymi jeździmy, ja nie chwaląc się mam przy sobie około pięciu dowodów tożsamości różnego rodzaju w stanach wystarczyłoby prawo jazdy, wszystko to w obawie, że MY możemy coś zrobić nie tak.

    Co do stoczniowców i w ogule to trzeba powiedzieć sobie szczerze, że mamy kapitalizm ktoś musi te statki kupować w rozsądnej cenie oni dla kogoś produkują. Ja nie mam zamiaru przeznaczać swojich podatków na pensje dla stoczniowców, wole mieć drogi policje czy cokolwiek czym państwo ma się zajmować.

    Stoczniowcy poprostu żądają tego żebyśmy my ich utrzymywali. To jest skandal. Ok nie mogą ginąć z głodu od tego jest opieka społeczna. Chociaż naprawdę nie wierze żeby spawacz czy jakikolwiek specjalista ze stoczni nie znalazł pracy w polsce.

    Lo'Rel
    Participant
    #64943

    Ja nie mówiłem o PRLu a o komunizmie już od czasów Stalina, nie tylko w Polsce. Sam Stalin czy to przez swoje czy inne ręce zamordował kilka milionów Rosjan.Co do stoczniowców mamy zupełnie podobne zdanie. Dlaczego ja ze swoich podatków mam utrzymywać instytucje i ludzi tam pracujących, skoro podlegają prawom wolnego rynku, mało tego, nie przynoszą zysków.

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 110 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram