Wolverine

Viewing 7 posts - 1 through 7 (of 7 total)
  • Author
    Posts
  • zdarom
    Participant
    #7631

    Zapewne oglądaliście ostatni film o Wolverinie. Ja właśnie go obczaiłem nie rozumiem kilku rzeczy.Akcja dzieje się po X-Men 3, Logan ma koszmary zwiazane z Jean ale mimo to na koniec Pojawia się Magneto i bawi się metalem choć stracił moc (chyba że to było tylko tymczasowe więc można to wytłumaczyć), ale pojawienie się "rozwianego na wietrze" profesorka jest już dziwne. Ktoś coś wie o tym? :glare: P.S. Nie znalazłem tematu związanego z tym filmem więc pisz.

    Coen
    Participant
    #114991

    Rozwiązanie obu kwestii masz w senach okołonapisowych w X-men 3:)Uwaga Spoiler:Na końcu przed napisami jak Magneto siedzi przy szachach wyciąga rękę w kierunku metalowej figury. Na ułamek sekundy przed ściemnieniem, widać jak figura drgnęła.Z Xavierem scena jest po napisach. Wcześniej była telekonferencja Charlsa z Moirą o pacjencie z czymś w stylu śmierci mózgowej. W owej ponapisowej scenie, pacjent odzyskuje przytomność, bo Xavier przepisał się na jego pusty "dysk twardy"

    zdarom
    Participant
    #114993

    Jakimś dziwnym trafem tego albo nie dopatrzyłem albo mam skleroze. No chyba że poprostu ogladam za duzo filmów i seriali i ma zaniki 😆 Czasami mi sie wszytko miesza no ale tak to jest jak się cos oglada przez 4-5 godzin dziennie.

    Coen
    Participant
    #114994

    W porządku i nie przejmuj się. Regularnym treningiem dojdziesz do oglądania całych sezonów w dwa dni, czyli po jakieś 10-13 godzin dziennie i nic nie będzie Ci się mieszać ;P

    Q__
    Participant
    #244917

    Zrobiłem sobie rewatch filmu "Logan", i sam nie umiem powiedzieć, czy w efekcie zmieniłem zdanie* na jego temat, czy też nie.
    Zacznę jednak od wspomnienia o dwoistościach w jakich lubuje się Mangold - Charles uśmierca swoje marzenie zabijając w ataku demencji (prawie wszystkich) X-Men, ale zarazem pozwala mu trwać, zarażając Laurę, X-33, swoimi ideałami i empatią**, komiksy zostają zdemaskowane jako bzdura (nawet in universe), jednak ekranową obecnością zostaje im równocześnie złożony hołd, okazują się też mitem, który dał wyklonowanym dzieciakom siłę by ocaleć, Eden okazuje się zmyślony, ale górska chatka staje się dla bohaterów ich Edenem, wreszcie - Logan nie zarabia obiecanych pieniędzy (bo ich nie było), nie ratuje Xaviera i traci życie, ale zyskuje przed zgonem córkę i poczucie sensu, sensu dla którego warto zginąć, zaś kula którą planował przeznaczyć dla siebie*** zabija jego wroga-klona.
    Są tam i niedoróbki, łatwe do uniknięcia - Wolvie raz przedstawiony jest jako niedołężny dziadek, kiedy indziej jak dawna maszyna do zabijania (da się to jakoś wytłumaczyć, że adrenalina, że moce mutantów to - jak w Heroes - forma telekinezy, która jak się boh. tytułowemu włącza to go uskrzydla, ale prościej było to lepiej wypośrodkować), Pierce niepotrzebnie pozbawiony został garnituru i dalej posuniętych cyborgizacji - podobniejszy do oryginału, a z tymi samymi manierami, byłby bardziej groźny i bardziej - co przecież stanowi dominujący rys jego osobowości - d*pkowaty (poza tym jego dehumanizacja byłaby bardziej czytelna i ironiczna w świetle tego, że mienił się przedstawicielem ludzkości; nadto...czy trzeba było tego nieznośnego elitystę o ludobójczych zapędach redukować do roli chłopca na posyłki szalonego naukowca?), w finalnej walce dzieciaki za późno korzystają z mocy przez co mamy b. nierealistyczną scenę z ledwo łażącym Wolverine'm i sporą armią antagonistów, którzy nagle zapominają, że mają broń i potrafią strzelać, bo najwyraźniej postanowili dać mu szansę; no i to, co w przypisach. Można też było dorzucić jakiś dialog przypisujący - jak sugerował kiedyś MarcinK - owocujący wiadomą tragedią stan umysłu Chucka machinacjom tych złych, no i Jackman mógł mieć mniej kiczowatą minę, gdy sam przez siebie 😉 po ziemi był - na szponach - wleczony. Foliarski przekaz anty-GMO też chyba nie był konieczny.
    Ogólnie jednak ogląda się dość przyjemnie, zwłaszcza jeśli traktować rzecz jako Elseworld... What if? opowiadajcy o panu, którego ma w tytule, nie - jego byłym mentorze (który w takim wypadku ma większe prawo być ukazany kontrowersyjnie). Ale arcydzieła jednak tam nie widzę, góra - sympatycznie nieblockbusterowy, kameralny film ze scenariuszowymi problemami blockbustera.

    * http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=5&topic=3247&page=15#msg312417

    ** Gorzej, bo bez śladowych elementów odkupiennych, wypada wątek sympatycznej rodzinki, która ginie, bo uparł się u niej zatrzymać. Owszem, Munsonowie i tak mieli przekichane u tego lokalnego (pół)panka 😉 , a Logan na chwilę uratował Willa (jak się zdaje), ale ostatecznie wszyscy zginęli przez profesorski upór.

    *** Czemu z miejsca zamierzał się dobić, zamiast szukać dla siebie leku? Bo tak. Widz ma sobie sam dośpiewać, a można to było prosto uzasadnić, rozpaczą po śmierci Jean, kolegów... (Choć nie da się zarazem zaprzeczyć, że mimo pewnych fabularnych mielizn psychologia postaci, w tym jego, jest zazwyczaj prawdopodobna. No, może poza Laurą, która zamyka się w sobie i otwiera gdy jest to twórcom potrzebne.)

    ps. Ktoś inny całkiem niedawno też nazwał ten film przeraklamowanym:
    https://www.agonybooth.com/toms-unpopular-opinion-logan-is-overrated-77661

    Q__
    Participant
    #247107

    Kim jest Wolverine wiemy chyba wszyscy, ale co szkodzi przypomnieć sobie podstawy?
    https://esensja.pl/komiks/publicystyka/tekst.html?id=25848

    Q__
    Participant
    #248728

    Jackman powróci w "Deadpoolu 3"?
    https://www.cbr.com/hugh-jackman-wolverine-deadpool-3-photo-mcu/

    ps. Skoro o Deadpoolu mowa... - Mightyraccoon! 😉

Viewing 7 posts - 1 through 7 (of 7 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram