Z tym Władcą Lumpeksu jest coś na rzeczy. Kolor skóry mnie średnio rusza (choć więcej sensu by miało gdyby wprowadzili ciemnoskóre elfy i krasnoludy z południa; które - owszem - jako długowieczne - mogłyby zasadniczo zawędrować i osiąść, gdzie by chciały), ale niektóre kostiumy i charakteryzacje wyglądają tragicznie.
Wojna Idei pomija fundamentalne momenty Pierścieni Władzy Amazona:
Problemem jest ogólna badziewność świata przedstawionego a nie to, że się o niej mówi. Czy Mandalorianin i Orville służą do zarabiania przez wzbudzanie gniewu? A Strange New Worlds? Nie służą bo są to seriale fajoskie i do początku były fajoskie. Od pierwszego trailera były fajoskie a nie badziewne. Jakby Pierścienie Władzy od pierwszego trailera były fajoskie to by nie było sprawy. Tymczasem są one badziewne. Powtórzyłem to tyle razy że mam nadzieję że zatrybi.
Dalej - oczywiście że Pierścienie Władzy będą miały więcej chętnych do obejrzenia niż jakiś tam Ród Smoka bo to jest Tolkien. Po to Amazon potrzebował praw do Tolkiena aby zaczerpnąć kilka nazw własnych, imion postaci i władować tam swą treść. Tolkien obchodzi setki milionów ludzi na całym świecie dlatego lepiej ich nie drażnić, bo się zdenerwują.
Rozumiał to Jackson który miał świadomość, że jak coś to zostanie zarąbany. Amazon tego nie rozumie bo ogólnie jest tępy. Wspomniany Krzysztof M. Maj wprowadził termin kopania fanów w twarz na dzień dobry. Weźże człowieku obejrzyj sobie materiały dodatkowe do Mandalorianina gdzie jest mowa o szacunku dla fanów a dopiero potem kłapaj paszczą w sposób marketingowy na Jutupce.
A teraz konkrety:
1. Gandalf nie jest Amazonem. Był zatrudniony do grania Gandalfa i grał Gandalfa. Tymczasem Amazon ma takie kryteria, że bierze idiotów a jak ktoś ma trochę rozumu to won.
2. Opieramy się na oficjalnych materiałach promocyjnych do filmów i wynurzeniach szołranerów, aktórów itp. Opieramy się na "iwentach" z pseudofanami.
3. Czy Galadriela czasem nie ma w serialu tylu lat na ile wygląda?
4. Wiedźminka Galadriel kicająca radośnie łamie charakterystykę tej postaci znaną z książek i filmów czy nie łamie?
5. Adaptacja to znaczy dostosowanie do wymogów innego medium: filmu, gry, słuchowiska, komiksu, książki a nie radosną twórczość. Jak chcieli swoją historię opowiadać to powinni se swoje uniwersum opracować.
6. Kwestia praw: brak praw powoduje że nie mogą pokazać wydarzeń opisanych przez Tolkiena dlatego wymyślają swoje. Sprzeczne z nimi. Jakby były to jakieś tam wydarzenia niesprzeczne to by nie było problemu.
7. Nowy York.
8. Ogólnie oni konsekwentnie pokazują że są popierniczeni i dziwią się reakcji fanów. Którzy to mają gdzieś gdyż ta cała reprezentacja ich nie wzrusza.
Wszelakie wojny fandomowe gwiezdnowojenne, startrekowe i inne będą niczym w porównaniu z tym, co się będzie działo we wrześniu
Ta cała pseudokrasnoludka już sobie nagrabiła swoim bełkotem i się będzie dziwić, czemu Moffa Gideona nie hejtują.
Powtórzyłeś to ileś razy, niemniej - mam wrażenie, że nie poświęciłeś tej badziewności dostatecznej uwagi. Tolkien był estetą - co poniższe rozważania o ubiorach Śródziemia ładnie uwypuklają: https://tolkien.com.pl/ennorath/kostium/meskie.php https://tolkien.com.pl/ennorath/kostium/kobieta.php
A Jackson - czego by jego filmom nie wytknąć - wizualizując podniósł to przeestetyzowanie na jeszcze wyższy poziom. Tymczasem w omawianej serii będziemy - po ujawnionych materiałach sądząc - mieć do czynienia z wizualną tandetą ubiorów i charakteryzacji na miarę co gorszych seriali fantasy sprzed lat wielu. I to jest o tyle istotne, że gdyby wszystko wyglądało ładnie, spójnie, widz zapewne bardziej skłonny byłby do wybaczania, przymykania oczu na elementy wątpliwe czy kontrowersyjne. A tak strzelili sobie na starcie w stopy i to - po napoleońsku - kartaczami.
No, prawda, z jednej strony ta badziewność jest tak widoczna, i wszechobecna, że skupianie się na niej będzie stwierdzaniem oczywistości, bardziej rozwlekłym "koń, jaki jest, każdy widzi" (by nie rzec: wyważaniem otwartych drzwi, czy wręcz kopaniem leżącego), z drugiej jednak tak dominuje nad wszystkim do czego jeszcze się można w TRoP przyczepić, że pewnie wiele z tamtego dałoby się wybaczyć, gdyby nie ona (a zarazem - nawet przy nieobecności reszty elementów budzących wątpliwości - ona sama wystarczyłaby by na starcie podchodzić z dużym sceptycyzmem do tytułowej produkcji). No i - trudno, nie ucieknę przed kliszą - w tolkienowskim kontekście kojarzyć się musi z morgothowskim dysonansem.
ps. Przy okazji odnotujmy jeszcze kto był prekursorem:
zarabiania przez wzbudzanie gniewu
I że Kurtzman nasz najmilejszy 😉 . Trek znów wyznaczył trendy, niestety...
Nie wiem czy to to bo poblokowałem. Nie, nieprawdziwymi jego tezy są. Nie było powszechnego kwiku fanów.
Trailery nie były minusowane w proporcji 10% pozytywów.
This reply was modified 1 year ago by Smok Eustachy.
Starcie Ród smoka vs Władca Pierścieni jest ustawione
Rywalizacja pomiędzy Rodem smoka, a Władcą Pierścieni: Pierścieniami Władzy jest napędzana wyłącznie przez media. Takie zdanie podzielają osoby odpowiedzialne za produkcję Amazona. Twórcy mają nadzieję, że serie połączą fanów.
Tzn wiedzą że wtopili
