Według mnie psim obowiązkiem Abramsa było wciągnąć go do pracy nad tym filmem.
Ale dlaczego psim obowiązkiem? To jest film Abramsa, a nie Shatnera, Abrams może zrobić z tym filmem to, co mu się żywnie podoba. Jeśli nie zaproponował Shatnerowi współpracy, to znaczy to, że nie miał na to ochoty i nie widział dla niego miejsca w tym filmie. Dlaczego? Bo taka była jego decyzja.
No to tym bardziej nie widze, co Shatner mógłby tam przeszkadzac - alternatywna, to alternatywna.
Poza tym umówmy się - kochasz Shantera za to, że był Kirkiem w TOSie, a nie podstarzałym superbohaterem. Shatner jest gwiazdą oryginalnego Star Treka. Ten film, to zupełnie co innego. Poza nazwiskami i nazwą okrętu nie musi mieć nic wspólnego z pierwowzorem.