Forum Rozmowy (nie)kontrolowane Polityka USA, Chiny, Unia Europejska - wyścig globalnych supermocarstw

USA, Chiny, Unia Europejska - wyścig globalnych supermocarstw

Viewing 15 posts - 76 through 90 (of 107 total)
  • Author
    Posts
  • Romek 63
    Participant
    #101215

    Sarkozy poprosił Chiny o pomoc. Opozycja: "Szokujące. Uzależnia Francję od obcych"

    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,1...Szokujace_.html

    Nicolas Sarkozy znów pod ostrym ostrzałem opozycji. Opozycyjna Partia Socjalistyczna (PS) krytykuje go za zwrócenie się do Chin o pomoc w europejskim kryzysie, oskarżając o pokazanie słabości i uzależnienie Francji od kolejnego - po Niemczech - mocarstwa. To zła wiadomość dla francuskiego przywódcy zaledwie pół roku przed wyborami prezydenckimi - ocenia agencja Reutera.

    To Nicolas Sarkozy wraz Angelą Merkel jest odpowiedzialny za stworzenie zeszłotygodniowego planu ratowania strefy euro, w którym poważną rolę do odegrania może mieć Beijing. Z tym, że to dobry pomysł, nie zgadza się szefowa PS, Martine Aubry. - To szokujące - oceniła polityk w rozmowie z "Journal du Dimanche". - Zwracając się do Chin, Europejczycy pokazali, że są słabi. Odpowiedź (na kryzys - red.) powinna być europejska - dodała.

    Sarkozy: "Robimy to, aby uniknąć katastrofy"

    Francuski prezydent zakomunikował swój plan w czwartek podczas występu telewizyjnego, kiedy tłumaczył, jak ciężkie były negocjacje europejskich liderów z przedstawicielami sektora bankowego. Sarkozy, podkreślając, że stawką tych negocjacji było uniknięcie "katastrofy" gospodarczej, wyznał, że dzwonił już do chińskiego przywódcy, Hu Jintao, i czuje, że Chiny będą miały "znaczącą rolę do odegrania" w europejskim kryzysie.

    Kandydat socjalistów na prezydenta Francois Hollande stwierdził z kolei, że Francja w ten sposób może stać się "podwójnie uzależniona" - nie tylko Niemiec, ale i Chin. - Mamy do czynienia obecnie z podwójną zależnością. Od Niemiec, które wyznaczają reguły gry w Europie, oraz od Chin, które wyrosły na finansowego i ekonomicznego władcę, który ma przybyć na ratunek Unii Europejskiej i strefie euro - stwierdził w telewizyjnym wywiadzie w piątek.

    Tymczasem znaczący członek prawicowo-centrowego ugrupowania Sarkozy'ego - były premier Jean-Pierre Raffarin - wyjaśnił na łamach "Journal du Dimanche", że nie ma sensu buntować się przeciwko Chinom. - Nie poradzimy sobie sami. To Chiny przejęły teraz pałeczkę i stały się bankierem całego świata. Tak wygląda rzeczywistość XXI wieku - skwitował. 😮

    Dołączona grafika

    Coś mi się wydaje że jeśli Unia Europejska nie stworzy rzeczywistego unijnego rządu to będzie rządzona z Pekinu ;>

    Eviva
    Participant
    #101219

    Unia padnie szybciej niż myślimy. Pytanie tylko, ile krajów przywali swymi gruzami.

    Zarathos
    Participant
    #101221

    Zbyt wiele krajów ma interes w tym, żeby Unia trwała - nie pozwolą na jej upadek. Pytanie brzmi raczej jak długo jeszcze zanim UE się centralizuje i po prostu stanie się państwem, a nie tylko dziwnym ekonomiczno-politycznym potworkiem. Obecny kryzys może (powinien) tą przemianę znacznie przyspieszyć bo kryzysu by nie było (nie na taką skalę) gdyby Unia miała rząd i przede wszystkim - bank centralny.

    Coś mi się wydaje że jeśli Unia Europejska nie stworzy rzeczywistego unijnego rządu to będzie rządzona z Pekinu

    Gdyby wykupywanie długu miało pozwolić na rządzenie państwem, to Chiny dawno dyktowałyby politykę Stanów Zjednoczonych. Posiadanie czyjegoś długu to taki obosieczny miecz. Z jednej strony Chiny trzymają USA za ekonomiczne jaja, ale z drugiej bankructwo USA pogrążyło by Chińczyków. Mogliby się wszystkimi dolarami co najwyżej podetrzeć. Tak samo będzie z Europą. Chwycił Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma.

    Romek 63
    Participant
    #102566

    Chiny mają własny system nawigacji satelitarnej

    http://www.polskieradio.pl/23/3/Artykul/50...ji-satelitarnej

    http://gadzetomania.pl/2011/12/29/chiny-ur...ji-satelitarnej

    Chiny uruchomiły własny system nawigacji satelitarnej, który ma je uniezależnić od zagranicznych technologii. Prace przygotowawcze trwały od 2000 roku.

    Od dziś system ma być dostępny na terytorium Chin. W najbliższych latach swym zasięgiem obejmie całą Azję, a do roku 2020 - cały świat. Część systemu nawigacji satelitarnej obejmująca Chiny nosi nazwę Beidou, czyli Wielka Niedźwiedzica.

    W wersji obejmującej swym zasięgiem cały świat system nazwany został Kompas. Dotychczas własne systemy nawigacji satelitarnej mają Stany Zjednoczone, Unia Europejska i Rosja.

    Dołączona grafika

    Skrypek
    Participant
    #102579

    Unia padnie szybciej niż myślimy. Pytanie tylko, ile krajów przywali swymi gruzami.

    Ewuniu, ale co Ci się tak bardzo w łuni nie podoba? Że bozi nie ma na sztandarach?

    Przecież to socjalistyczny związek państw, czyli zgodny z Twoją idoelogią.

    Pitmistrz
    Participant
    #102580

    Wiesz co, już się robi nudne czytanie tych twoich postów.Zanim wejdę to tematu wiem co tam mniej więcej naskrobałeś.Wiec może dał byś sobie spokój? 😡

    Skrypek
    Participant
    #102581

    Wiesz co, już się robi nudne czytanie tych twoich postów.

    Zanim wejdę to tematu wiem co tam mniej więcej naskrobałeś.

    Wiec może dał byś sobie spokój? 😡

    Prawda w oczy kole?

    Eviva
    Participant
    #102700

    Polaków nie stać na życie

    http://www.gadu-gadu.pl/polakow-nie-stac-n...tm_medium=hover

    Małe posłowie do dyskusji o miliardach "pożyczki" na ratowanie Grecji.

    Romek 63
    Participant
    #102780

    Chiny mają długofalowy plan: chcą żeby ich juan (renminbi – RM:cool: stał się główną światową walutą rezerwową.

    http://biznes.onet.pl/chiny-a-zloto,18491,...2,1,prasa-detal

    Dołączona grafika

    Zanim jednak osiągną taki cel pragną, żeby renminbi stał się jedną z trzech – obok dolara i euro – podstawowych walut. Taki, nie istniejący jeszcze, walutowy triumwirat ma już własny skrót – DEJ. Już w roku 2009 na spotkaniach G20 Zhou Xiaochuan, gubernator Banku Centralnego Chin, zaproponował zastąpienie dolara nową międzynarodową walutą kontrolowaną przez MFW, co odczytano jako wyzwanie rzucone dolarowi. Luo Ping, dyrektor regulacyjnej komisji banków stwierdził wówczas, że „anglosaski system oparty jest na kumplowskich znajomościach (corporate cronyism) i nie jest prawdziwym kapitalizmem”. Reuters pisał w tym czasie: „Zamiast obligacji rządu amerykańskiego – w co można inwestować? Przecież nie w japońskie czy brytyjskie obligacje rządowe. Najlepszą opcją jest złoto”.

    Powróćmy do ostrej krytyki „anglosaskiego kapitalizmu” i dolara, który zdaniem Chin został sztucznie narzucony światu jako dominująca waluta rezerwowa. To nic nowego: o „nadzwyczajnym przywileju” (exorbitant privilege) z zadłużania się we własnej walucie pisał już Triffen w latach 60. Jak ostatnio stwierdził bez zbędnej dyplomacji premier Chin – USA stały się „pasożytem” i „muszą się odzwyczaić od życia na kredyt”. Jest oczywiste, że Chiny rzuciły wyzwanie USA – na razie tylko w sferze gospodarczej. Dominacja dolara (chociaż stanowi on już tylko 60 proc. światowych rezerw walutowych) zmusza Chiny do gromadzenia nadwyżki handlowej w dolarach i jednocześnie biernej obserwacji, jak realna wartość dolara spada. Skoro nawet na dnie kryzysu, w 2009 r., świat nie zdecydował się na generalną reformę systemu pieniężnego i przyjęcie do rozliczeń międzynarodowej waluty (choć były takie propozycje, nawet ze strony MFW), to Chiny mają tylko jedną drogę do wyparcia dolara – zgromadzić więcej złota niż USA i oprzeć na złocie swoją walutę. Wobec powszechnej nieufności do pieniądza papierowego taka waluta będzie na pewno atrakcyjna, choćby tylko dla ciułaczy.

    „Chiny światowym hegemonem? Imperializm ekonomiczny Państwa Środka”

    http://www.politykaglobalna.pl/2011/12/rec...panstwa-srodka/

    Dołączona grafika

    Rok 2011 zapewne trwale zapisze się w podręcznikach historii. Ostatnie kilkanaście miesięcy należy chyba zaliczyć jako jedne z najczarniejszych – o ile nie najczarniejsze – okresów w dziejach Unii Europejskiej. Twór ten często przedstawiano, jako jedno z najważniejszych osiągnięć polityczno-ekonomicznych Cywilizacji Łacińskiej. Unia Europejska była organizacją, której narody pokojowo żyły obok siebie, rządziły się w sposób demokratyczny oraz radowały się z niespotykanego dotąd dobrobytu. Kryzys strefy euro może zwiastować kres powyższego porządku. Problemy gospodarcze oprócz marginalnej Grecji mają także kraje o stabilnych podstawach ekonomicznych tj. Hiszpania i Włochy. Mało optymistycznie wygląda także sytuacja Stanów Zjednoczonych.

    ymczasem na wschodzie od trzech dekad rośnie potęga Chin. W zeszłym roku stały się drugą gospodarką globu. Olbrzymia populacja, znacznie tańsza aniżeli na Zachodzie siła oraz nieoszacowany kurs Yuana uczyniły z Państwa Środka największego eksportera świata dysponującego wielkimi nadwyżkami budżetowymi. Dziś wiele borykających się z kryzysem krajów Europy prosi Chiny o ekonomiczną pomoc. Jak na ironię sytuacja taka ma miejsce w setną rocznicę upadku Cesarstwa Chińskiego.

    Praca dwóch francuskich autorów doskonale wpisuje się intelektualną dyskusję, która toczy się od pewnego czasu w skali globalnej. Dyskutanci szukają odpowiedzi na pytanie – czy wzrost potęgi Państwa Środka jest czymś pozytywnym, szansą dla Europy i reszty świata, czy wręcz przeciwnie, silne Chiny są poważnym zagrożeniem dla pozostałej części globu. Pochodzący znad Sekwany i Loary autorzy stawiają bardzo wyraziste tezy. Według nich Chiny są wielkim zagrożeniem dla reszty świata, szczególnie łacińskiego.

    Romek 63
    Participant
    #104327

    Chińskie wydatki wojskowe podwoją się do 2015 roku

    http://www.altair.com.pl/start-7465

    Według centrum badawczego IHS, oficjalne chińskie wydatki wojskowe podwoją się do 2015 i osiągną niemal 240 mld USD. Większość dodatkowych środków zostanie przeznaczona na modernizację techniczną.

    Uznano, że obecne wysokie tempo rozwoju gospodarczego ChRL i całego regionu Dalekiego Wschodu, pozwoli zwiększać te wydatki w średnim tempie 18,7% (zdecydowanie większym niż 12% z ostatniej dekady), doprowadzając do uzyskania w 2015 budżetu w wysokości 238,2 mld USD. Dzięki temu Pekin umocni się na drugim miejscu na świecie, po USA. Dodajmy, że biorąc pod uwagę realną wartość nabywczą juana, a nie przeliczniki kursowe, Chińczycy mogą w rzeczywistości dysponować w 2015 większymi funduszami, niż Amerykanie, których budżety obronne utrzymają się w najbliższych latach na poziomie 600-650 mld USD...

    Prognozowany wzrost chińskich wydatków doprowadzi do tego, że zrównoważą one budżety obronne 12 największych państw regionu, łącznie z Japonią i Indiami.

    Dołączona grafika

    Chińskie czołgi podstawowe Typu 99.

    Wyścig superkomputerów trwa. Czy wygrają Chińczycy ?

    http://www.polskieradio.pl/23/267/Artykul/...graja-Chinczycy

    Ameryka przestaje się liczyć w wyścigu o budowę pierwszego superkomputera o mocy liczonej w eksaflopsach. Zdaniem analityków niski budżet federalny na ten cel sankcjonuje przewagę Unii Europejskiej i Chin - podał "Computerworld”.

    Komisja Europejska nie zamierza jednak konkurować z USA. Analitycy twierdzą, że UE obawia się zbudowania pierwszego superkomputera o mocy eksaflopsów przez Chińczyków. - Stąd podniesienie finansowania na taki poziom, który zapewni prowadzenie w wyścigu - stwierdza Earl Joseph.

    Według nieoficjalnych informacji w ciągu najbliższych 5 lat Chiny zamierzają przeznaczyć na program budowy superkomputerów eksaskalowych nawet 3,5 miliarda dolarów, co daje 700 milonów dolarów rocznie. Jak twierdzą analitycy, Chińczycy widzą dla swoich systemów eksaskalowych przede wszystkim zastosowania praktyczne, np. symulacje przemysłowe, choć prawdopodobnie działałyby one także w sektorze obronnym czy podboju kosmosu.

    Romek 63
    Participant
    #104659

    Gospodarka Brazylii pokonała gospodarkę brytyjską

    http://biznes.onet.pl/gospodarka-brazylii-...23,1,news-detal

    Dołączona grafika

    Mimo, że boryka sie z wolniejszym wzrostem, gospodarka Brazylii i tak przerosła w roku 2011 gospodarkę Wielkiej Brytanii – takie wnioski płyną z nowych danych opublikowanych przez ośrodek badawczy CEPR (Centre for Economics and Business Research).

    Jak wynika z raportu, produkt krajowy brutto Brazylii wyniósł w zeszłym roku 2,469 bln dolarów, sprawiając, że kraj ten został uznany za szóstą pod względem wielkości gospodarkę świata.

    Brazylia pokonała Wielką Brytanię, której całkowita produkcja wyniosła w 2011 roku 2,420 bln dolarów, wygrywając zaledwie o 49,2 mld dolarów.

    Stany Zjednoczone, Chiny, Japonia, Niemcy i Francja pozostają w pierwszej piątce największych gospodarek świata. Ale Francja musi bacznie oglądać się za siebie. Według Ohlenburga, nie trzeba będzie długo czekać, żeby Brazylia wyprzedziła i ją, zajmując piąte miejsce na liście największych mocarstw gospodarczych.

    - Brazylia wcale nie jest już tak daleko za Francją – mówi ekonomista. – Pomimo tego, że ma wolniejszy wzrost, pokazała sporą siłę i wielki potencjał wzrostów.

    Ranking państw za rok 2011

    Dołączona grafika

    Trzeba by tu koniecznie dodać że to nie koniec zmian które zaszły w wysokościach PKB nominalnego brutto w 2011 roku gdyż także Indie wyprzedziły Rosję i Kanadę !

    Ale gdy patrzę na te 23 miejsce Polski to nadal smutek mnie ogarnia 🙁

    W 2011 roku wyprzedziła nas taka "potęga gospodarcza" jak Arabia Saudyjska 😮 Oczywiście takie "potęgi" jak Szwecja, Szwajcaria, Holandia także ciągle nas wyprzedzają :huh:

    A tu aktualna tabela rankingu pod względem PKB nominalnego brutto:

    http://www.photius.com/rankings/economy/gd...ate_2012_0.html

    Warto też zauważyć że w 2011 roku Unia Europejska zwiększyła swoją przewagę nad USA w wysokości PKB brutto w stosunku do roku 2010 i lat poprzednich 🙄

    http://www.photius.com/rankings/economy/gd...ate_2011_0.html

    A wracając do sprawy Polski to nieco lepiej jest w rankingu PKB pod względem parytetu siły nabywczej ale i tak dopiero 21 miejsce. Wyprzedza nas np. takie "wielkie" państwo jak Tajwan o powierzchni równej mazowieckiemu województwu 😆

    http://www.photius.com/rankings/economy/gd...ity_2012_0.html

    Co do rankingu pod względem PKB - per capita to pozycja Polski nadal przedstawia się nie najlepiej. W 2011 r. ciągle przed nami znajdują się takie "wysoko rozwinięte" kraje jak : Trinidad and Tobago, Aruba, Antigua and Barbuda, Barbados 😆

    http://www.photius.com/rankings/economy/gd...ita_2012_0.html

    Gdy tak słyszę zapowiedzi i wyliczenia polskich polityków kiedy to Polska dogoni Niemcy i Francję to zawsze mam ochotę zapytać - przepraszam, a mógłbym się dowiedzieć kiedy według waszych planów dogonimy Arubę i Tobago ? 😆

    Proponowałbym może bardziej realnie podejść do sprawy i na wstępie ustalić taki plan :

    - w 2012 roku doganiamy Trinidad and Tobago

    - w 2013 doganiamy Arubę

    - w 2014 doganiamy Antiguę and Barbudę 😆

    - a w 2015 doganiamy Portugalię, Słowację lub Grecję !

    Niestety do Niemiec i Francji jeszcze daleka droga i wiele państw do doścignięcia 😆

    ale to byłby chyba dobry konkretny plan na tę kadencję obecnego rządu 😉

    A wracając do spraw światowych to bardzo ciekawie przedstawia się także kwestia produkcji energii elektrycznej. W 2011 roku Chiny odnotowały kolejny olbrzymi wzrost w stosunku do roku poprzedniego i prawie zrównały się z USA ! Jeśli w obecnym roku wzrost wyniesie nawet 2/3 tego co w ubiegłym to i tak w 2012 r. wyprzedzą USA !

    http://www.photius.com/rankings/economy/el...ion_2012_0.html

    http://www.photius.com/rankings/economy/el...ion_2011_0.html

    Romek 63
    Participant
    #105175

    Chiny gonią światową czołówkę pod względem liczby zgłoszonych patentów

    http://biznes.onet.pl/chiny-gonia-swiatowa...83,1,news-detal

    Chińczycy systematycznie nadrabiają zaległości do najbardziej innowacyjnych gospodarek świata. Od 2 lat zajmują 4. miejsce w świecie pod względem liczby zgłoszonych patentów. Dynamika wzrostu jest 3-krotnie większa niż w wysoko rozwiniętych krajach zachodnich.

    Największą kreatywność w tej dziedzinie mają tradycyjnie Stany Zjednoczone (26,7 proc. wszystkich światowych patentów), potem Japonia (21,4 proc.), Niemcy (10,2 proc.) i Chiny (9 proc.). Największy wzrost liczby patentów zanotowano w Azji. Japończycy zgłosili ich o 21 proc. więcej niż przed rokiem, a Chińczycy o 33,4 proc.

    Myślę że w tym roku Chiny pod tym względem wyprzedzą Niemcy i wyjdą na 3 miejsce. Chyba że liczyć UE jako jedną całość to wtedy pozostaną na czwartym jeszcze przez kilka lat co najmniej dopóki nie wyprzedzą Japonii.

    Chińczycy pobili rekord: mają najszybszy pociąg

    http://www.polskieradio.pl/23/3/Artykul/58...jszybszy-pociag

    Chiński pociąg CRH 380 A osiągnął zawrotną prędkość - pojechał 575 km/h.

    Tym samym chiński pociąg ustanowił światowy rekord prędkości - podaje chinadaily.com. Z takim wynikiem Chińczycy pobili osiągnięcie Francuzów o 200 metrów. W ten sposób TGV przestał być najszybszym pociągiem świata...

    Dołączona grafika

    No proszę - szybciej niż ten ich na poduszce magnetycznej 😮

    Tyle tylko że przy prędkości powyżej 300 km/h bardzo rosną opory powietrza i spada przyczepność kół przez co bardzo wzrasta zużycie energii. Z tego też powodu powyżej tej prędkości bardziej ekonomiczne są pociągi na poduszce magnetycznej.

    Brazylia szóstą potęgą gospodarczą świata

    http://www.politykaglobalna.pl/2012/03/bra...odarcza-swiata/

    Brazylijska gospodarka jest już szóstą największą na świecie. Na przełomie lutego i marca br. Brazylia wyprzedziła Wielką Brytanię. Do piątej Francji brakuje już naprawdę niewiele, bo tylko 300-500 mld dolarów. Jej pozycja na arenie międzynarodowej rośnie w błyskawicznym tempie.

    Powinniśmy się więc przyzwyczajać do tego, że Brazylia znajduje się w wielkiej piątce, a do końca dekady najpewniej wyprzedzi największą gospodarkę Europy – niemiecką. Oznacza to, że siła Europy relatywnie coraz bardziej maleje. Nie słabniemy, po prostu inni rosną szybciej.

    Brazylia staje się prawdziwym hegemonem Ameryki Łacińskiej. Jej gospodarka jest większa od meksykańskiej, wenezuelskiej, argentyńskiej i kolumbijskiej razem wziętych. Brazylijczycy coraz aktywniej działają na arenie międzynarodowej. Dotychczas skupiali się na stosunkach z krajami tzw. Południa, głównie afrykańskimi. Teraz coraz śmielej wkraczają do pierwszej ligi, [...]

    Dołączona grafika

    Romek 63
    Participant
    #105717

    Indie: próba rakiety zdolnej osiągnąć Pekin

    http://wiadomosci.onet.pl/swiat/indie-prob...,wiadomosc.html

    Indie przeprowadziły test swej najnowszej nuklearnej rakiety balistycznej, zdolnej osiągnąć chińskie metropolie Pekin i Szanghaj - poinformowały dziś indyjskie media. Indyjski rząd oświadczył, że próba była udana.

    Indyjskie władze podkreślały wcześniej, że pocisk Agni-V o zasięgu 5 tys. kilometrów poważnie wzmocni indyjskie wysiłki na rzecz przeciwstawienia się regionalnej dominacji Chin i uzyskania pozycji samodzielnego mocarstwa azjatyckiego.

    Dołączona grafika

    Planują załogowe loty kosmiczne więc pewnie już wkrótce Rosja i USA też będą w ich zasięgu :raktiv:

    Rozpoczęły się próby morskie lotniskowca INS Vikramaditya

    http://www.altair.com.pl/start-8060

    Z kilkudniowym opóźnieniem rozpoczęły się próby morskie lotniskowca INS Vikramaditya, ex-rosyjskiego krążownika lotniczego Admirał Gorszkow. Testy zaplanowano na 120 dni.

    Według The Hindu, powołującego się na dyrektora generalnego Siewmaszu, Andrieja Djachkowa, ich pierwsza tura będzie trwać 2-3 tygodnie.

    Później okręt popłynie na Morze Barentsa, gdzie odbędą się testy z udziałem myśliwców pokładowych MiG 29K.

    Najważniejszą zmianą zewnętrzną jest powiększenie pokładu lotniczego i zabudowanie rampy startowej. Okręt może teraz przewozić na pokładzie 16-24 samolotów MiG-29K/KUB lub Harrier oraz ok. 10 śmigłowców Kamow Ka-28, Ka-31, względnie indyjskich HAL Dhruv

    Dołączona grafika

    Ciekawe co na to Chiny ?

    Romek 63
    Participant
    #106159

    INS Arihant na testach

    http://www.altair.com.pl/start-8453

    Indyjski okręt podwodny o napędzie atomowym, INS Arihant ma niebawem rozpocząć serię testów morskich.

    Jest to pierwsza z pięciu planowanych do wprowadzenia do służby jednostek tego typu.

    Dołączona grafika

    Widać że szukają sposobu na przyszłe chińskie lotniskowce 😀

    USA: okręt za 7 mld dolarów przyszłością marynarki wojennej

    Źródło: http://www.politykaglobalna.pl/2012/07/usa.../#ixzz200jjf0t7

    Dołączona grafika

    W kraju, w którym przerywa się jedyny program budowy istotnego okrętu wojennego, jakim miała być fregata Gawron (budowana ponad 10 lat kosztem 400 mln zł), pisanie o marynarce wojennej jest czymś abstrakcyjnym. Niemniej warto obserwować światowe trendy, w szczególności jeśli wyznacza je najpotężniejsza dziś flota Stanów Zjednoczonych. Podczas gdy Polska poskąpiła 1 mld zł na zakup i montaż wyposażenia do Gawrona, USA nie zawahają się przeznaczyć 7 mld dolarów na jeden okręt, którym będzie niszczyciel typu Zumwalt.[...]

    Od razu należy dodać, że również Amerykanie musieli drastycznie ograniczyć program budowy Zumwaltów. Pierwotnie planowali skonstruowanie 32 okrętów, a powstaną zaledwie trzy. To i tak lepiej niż Gawron, który miał mieć sześciu kolegów, a ostatecznie nie uda się zwodować nawet pojedynczego okrętu.[...]

    Dlaczego koszt jednego okrętu jest tak astronomicznie wysoki? Technologia musi kosztować. A Zumwalt będzie najnowocześniejszym okrętem wojennym na świecie: ma być niewidzialny dla radarów oraz korzystać, oprócz standardowego uzbrojenia, z działa kinetycznego. Pocisk wystrzelony z takiego działa mógłby osiągnąć prędkość ośmiokrotnie większą od prędkości dźwięku. Niepotrzebna byłaby wielka masa pocisku, tak samo jak głowica bojowa. Zniszczenie siałaby energia kinetyczna pocisku. Połączenie niewielkiej masy pocisku z dużą prędkością pozwoliłoby na atakowanie celów oddalonych od okrętu nawet o 300 mil morskich (555 km).

    Głównym potencjalnym militarnym przeciwnikiem USA stają się Chiny, które już w niezbyt długim czasie będą wstanie dorównać marynarce wojennej USA w liczebności okrętów floty. Tak więc Ameryce nie pozostaje nic innego jak dążenie do przewagi technologicznej.

    A tu jeszcze ciekawy cytat z innego artykułu: Link

    Rywalizacja Chin z Ameryką: nieuniknione starcie na morzu

    Dzisiaj amerykańscy stratedzy i planiści w Pentagonie oraz sztabie US Navy łamią sobie głowę właśnie nad Chinami. Zgodnie ze spostrzeżeniami Alfreda Mahana z końca XIX wieku, flota wojenna Chin rozwija się wraz z rozwojem floty handlowej. Szybki i stabilny wzrost gospodarczy, opierający się głównie na eksporcie towarów, jest naturalną przyczyną tego stanu rzeczy. W 2006 roku pod banderą Państwa Środka pływało ponad 1,700 statków handlowych, o łącznej nośności przekraczającej 82,5 miliona ton. Ponad dwa razy mniej okrętów o dwukrotnie mniejszej nośności pływa pod banderą Stanów Zjednoczonych.

    Match
    Participant
    #106161

    Porównywanie polskiej marynarki, której zadaniem jest operowanie na de facto większym jeziorze, z potrzebami mocarstwa, które podjęło się roli światowego policjanta jest conajmniej dziwne.Może zbudujemy lotniskowiec? Co z tego, że nie przepłynie przez Cieśniny Duńskie? :PProjekt Zumwaltów jest imponujący, to prawda. Ciekawe jest określenie "działo kinetyczne" - niech autor pokaże "działo niekinetyczne" to będzie ciekawie, chodzi oczywiście o railgun znany z sf.

Viewing 15 posts - 76 through 90 (of 107 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram