bardzo chętnie zobaczyłbym też remake a final unity.
Dzisiaj gry bez stateczków się nie sprzedadzą. Wszyscy chcą okrętów, strzelanin, wybuchów i efektów. Jak to dobrze powiedziano z ironią w G4TV - "na co komu postacie skoro mamy fazery i torpedy fotonowe". Sądzę, że i w tym całym Conquest nie zobaczymy ani jednego bohatera, za to XXX mniej lub bardziej znanych stateczków.
Ale co do jednego się zgodzę, Bethesda leci sobie w kulki. Grałem we wszystkie trzy ich nowe produkcje i żadna mi się nie spodobała. Nie zdziwię się jeśli nowość na Wii nie wyróżni się z tłumu.