Forum › Fantastyka › Star Trek › TOS, TNG, DS9 i VOY - plusy i minusy serii ST
Własnie skończyłem VOYa i tak sobie myślę, że to jest kawał dobrego telewizyjnego sci-fi, pomimo tego wszystkiego co mówią i piszą. Jest może taki "sofisticated" jak TNG czy DS9, ale takie postacie jak Tuvok, EMH, Seven of Nine, Tom Paris, czy B'ellana będę długo wspominał.Sama idea wysłania ich do kwadrantu Delta na pewno była przywrócenia "to explore strange new worlds..." i odejścia od polityczno-dyplomatycznych spraw i to dla nich trochę na plus.Nie będę tutaj się rozwodził nad kpt. Janeway czy Neeliexem, po prostu ich nie lubię i już 😀 po prostu mnie denerwują te postacie. Wygląda statku też mi się nie podoba, wygląda jak latają łyżka. W sumie, żeby tak dobrze się zastanowić, to wg mnie "Voyager" ma więcej minusów niż plusów, ale bardzo lubię tę serię 😀
niedawno też zakończyłem VOY poraz 2, w dalszym ciągu mnie zachwyca, natomiast minus to dla mnie szybkie i na siłę zakończenie serialu w dwóch ostatnich odcinkach. Fabularnie może nawet i ok ale odniosłem wrażenie i za pierwszym i za drugim razem że na siłe nagle scenariusz zaprowadził naszych bohaterów prosto w układ słoneczny i jeszcze węzeł transwarp był na przeciwko Ziemi:)
Jakby kpt. Janeway była "Most Importatn Man i the world""I don't always bring Voyager to the Alpha Quadrant,but when I do, I bring it directly to Earth"PS. sorry za być może zły angielski 😀
[...]tak jak pisałem wcześniej że nie którym DS9 mógł się wydawać nudny bo stacja kosmiczna zawieszona w jednym punkcie przestrzeni --- (przecież to borrrinnng straszny), ja sam tak uważałem pare lat temu jak już miałem na koncie wszystkie fabularne oraz TNG, VOY i ENT.
Ale co najpiękniejsze w treku że przyszedł taki moment że zaczęło brakować mi treka (ekranowego) a wiedziałem że został mi jeden serial za który nie chciałem się jeszcze zabrać z w-w argumentów.[...]
Z tego samego powodu DS9 oglądam jako ostatni serial z tej serii 🙄 Dla mnie klimat jest tu trochę inny niż w pozostałych 4 serialach - to znaczy nieco bardziej odbiega od średniej wypadkowej 😀 Chyba właśnie z tego względu, że stacja nie przemierza odległych przestrzeni kosmosu, a załoga w każdej niemal chwili może liczyć na w miarę szybką pomoc okrętów Federacji i nie jest zdana wyłącznie na własne siły.
No w zasadzie w TNG też zazwyczaj się odsiecz była blisko 🙂 Tak naprawdę to tylko Voyager był zdany całkowicie na swoje siły 🙂
Voyager prowadzi w ankiecie 'ktory serial chcialbys widziec na blu ray' na http://www.startrek.com/ - swiat sie konczy :/
Myślę, że powinien znaleźć się na liście "który serial zekranizować na nowo i wykorzystać drzemiący w nim potencjał". Ale ta seria ma jeden gigantyczny plus: okręt klasy intrepid ;)Dosyć to zaskakujące, bo Voyager ma ewidentnego pecha. Nie jest wybitny, nie jest przełomowy. Trzyma się starych schematów z różnym poziomem. TNG zapadł w pamięć, bo pierwszy serial po TOS, DS9 bo wywraca treka do góry nogami, ENT, bo był gwoździem do trumny. A VOY jest ogólnie uznawany za słaby, ale żadnych skrajnych emocji raczej nie wzbudza. Jak mówię, potencjał ogromny i ogromnie niewykorzystany. No ale nie mogę powiedzieć, że nie lubię.
Niech wygra. Nie tak dawno kupiłem całe ds9 na dvd, nie będę się musiał przerzucać na blu ray ta szybko ;P
ja za to mam poważny dylemat bo każdy serial był dla mnie świetny i nie umiem powiedzieć który jest najlepszy. Nawet Entek miał coś w sobie jednakowoż fabuła nie których w nim wątków była denna..
Każdy serial ma w sobie to coś. Ale najlepsze jest DS9 chodź na dvd posiadam właśnie Voya bo był w promocji. 😀
Ech dlaczego? Nie ma w DS9 ducha ST w postaci "śmiałego podążania tam dokąd nie dotarł żaden człowiek", a którego to ducha kwitesencją jęst właśnie VOY.Jak już pisałem w temacie obok DS9 musiał mieć bardziej rozbudowane osobowości z braku akcji za oknem, po dołożeniu akcji jakoś zbrakło nacisku na ten aspekt i trochę mi się duchowo przestali rozwijać bohaterowie. Bardzo ciężko mi się ten serial oglądało, zbyt wiele denerwujących postaci.Sisko - no nie wiem jak tego pana można WoGóle lubić, jak tylko otwierał usta miałem ochotę wyłączyć fonięFerengi - wredni kapitaliści (cóż nawet wygląd muszą mieć paskudny w tym socjalistycznym raju federacyjnym) i tradycyjni muzułmanie w stosunku do kobietBajoranie - albo religijni fanatycy, albo niezrównoważeni byli powstańcy, przy czym wydaje się, że i jedni i drudzy podczas okupacji zyli na różnych planetachWorf - jeszcze bardziej beznadziejny niż w TNGSa także o czywiście plusy dodatnie ;), czyli Kardasjanie, zwlaszcza genialny Garak i niedoceniony Gul Dukat (ma wiele wspólnego z Gaiusem Baltarem, swoją drogą też świetnie napisana i zagrana rola najlepsza w BSG)VOY- jak już wspomniałem kwintesencja trekowości by Roddenberry, eksploracja, nieznane przed i trochę mniej za nami. B'Elanna Torres (Worf powinien się schować ze wstydu), Tuvoc normalnie 120% Wolkana w Wolkanie, buntownik Paris, Seska. I dwie najlepsze postacie, jednocześnie będące gwoździem do trumny. Doktorek, bardzo miło się ogladało jego rozwój osbowości i problemy ze swoim holograficznym ego. 7 z 9 niesamowicie pociągająca mieszanka chłodnej kalkulacji Borga z niedorozwojem emocjonalnym i tymi sarnimi oczami gdy na chwile pojawiała się Anika , do tego całe to żelastwo borgowe dodające sexapilu mimo blond koloru włosów.Niestety w którymś momencie VOY zrobił się teatrem 3 aktorów właśnie doktorka, 7z9 i kapitan (jednowymiarowej i od czasu pojawienia sie 7 chyba nawet gorsza od Sisko), a co za dużo to niezdrowo, co dało nam wymuszone i beznadziejne zakończenie. A no i niech mi ktos wytłumaczy jakim cudem Chakotay potomek dumnych Indian i członek Maqius może być tak miękka fają bez kręgosłupa?TNG- coż pisany chyba przez socjalistów spod gwiazdy utopijnej More. Tutaj wszystko jest poprawne, czysto, humanitarnie, troche niewinnie. Idealny i nieomylny kapitan, z niemniej idealnym pierwszym oficerem, tak idealnie, że wręcz obrzydliwie, nie ma nic złego i nic dobrego, idealnie nijako i co zabawne w tym przypadku to się doskonale sprawdza. Do TNG zasiada się jak do starego przyjaciela, wiemy czego mozna się spodziewać, emocji nie będzie za wiele, ale nie przeszkadza nam to w sumie, usiądz przywitaj się i wypocznij milej spędzając czas. No i Q mały irytujący plusik ;)TOS- lata 60 odcisnęły swoje piętno, ale o legendach się źle nie wypowiada, dziś chyba najbardziej humorystyczna seria A Entka musiałbym sobie przypomniec przed komentarzem co o nim najlepiej nie świadczy ( no poza irytującym Tuckerem, wygladem T'Pol i beznadziejną sagą Xindi )
Interesujący (bo dobrze - choć lakonicznie - uzasadniony*) ranking serii i filmów ST (według faceta od kanału Trekspertise):
Nie ze wszystkim się zgadzam, ale...
* Stąd dam tu, bo o wadach i zaletach jest 😉
A tu ranking serii klasycznego Treka według Rowana J Colemana:
https://www.youtube.com/watch?v=QOQo4pOVkig
Taki ranking serii to ja rozumiem (miło, że vox populi ma taki gust jak ja 😉 ), no, poza dosć wysokim miejscem PIC:
https://screenrant.com/best-star-trek-series-ranked-according-to-imdb/
TOS toczyło się w XXIII wieku.
TNG toczyło się w XXIV wieku, sto lat później.
DS9 toczyło się pomiędzy TOS i TNG, na planecie będącej stacją federacji.
VOY było ostatnim sezonem TNG.
Plusy i minusy.
np: TOS+DS9=DS9 w stylu TOS lub TOS w stylu DS9
albo VOY-TNG=VOY poza strefą czasową TNG (pozaczasowe VOY, czyli uniwersalna homeryczna opowieść o podróży do domu)
TOS+TNG=TOS w stylu TNG?
TNG-TOS=TNG w stylu TOS?
Jeszcze żaden fan Star Treka nie pomyślał nad wyglądem Enterprise D w stylu TOS! Jestem oburzony?
GR uznał, że 24 wiek to za daleko i przeniósł się o 100 lat wstecz.