Terraformowanie

Terraformowanie jest możliwe ale tylko na planetach podobnych do ziemi np. podobny momośród, odległość od słońca, masa, przynajmniej jeden księżyc. Mars będzie stosunkowo prosto zmienić. Najpierw trzeba go ogrzać a to należy rozumieć przez stopienie czap lodowych na nim. Następnie doprowadzić do wzmożenia aktywności sejsmicznej a to już nie jest takie proste. Trzeba by walnąć w Marsa kometą.

Kometa przy okazji dostarczy na planete wode...

Dobry pomysl

Heh ja bym preferowal jakies mniej inwazyjne metody dzialania. Wyslanie odpowiednio "skonstruowanych" bakterii i roslin ewentualnie uzycie srodkow chemicznych w celu odpowiedniego uksztaltowania klimatu. Co do aktywnosci sejsmicznej watpie czy komety dalyby rade ja pobudzic jesli jadro planety jest zimne to jedynie co moze je pobudzic to umieszczenie planety niedaleko jakiegos wielkiego obiektu - sily plywowe. Inna sprawa ze o ile wiadomo na Marsie i tak jest sporo wody. Nie trzeba sie bawic kometami aby dodatkowo uwadniac Marsa.

Kometa średnicy 17 km niszczy wszystko w promieniu 3 600 000 km kwadratowych. Taka bomba musi pobudzić powierzchnie Marsa do zmian.Oprócz tego kometa dostarczyłaby wiele tysięcy mikroorganizmów, które pozwoliły by na wstępną przebudowe marsjańskiej atmosfery. Wody jest tam w dostatku, gdyż 4 m pod powierzchnią jest w postaci loduprzynajmniej na 3/4 powierzchni globu.

Kometa średnicy 17 km niszczy wszystko w promieniu 3 600 000 km kwadratowych. Taka bomba musi pobudzić powierzchnie Marsa do zmian.

Oprócz tego kometa dostarczyłaby wiele tysięcy mikroorganizmów, które pozwoliły by na wstępną przebudowe marsjańskiej atmosfery. 

Wody jest tam w dostatku, gdyż 4 m pod powierzchnią jest w postaci lodu

przynajmniej na 3/4 powierzchni globu.

W sumie dobre spostrzeżenie pamiętacie z poprzedniegow forum o debacie jak rozgrzać atmosferę Marsa ?

Dziesiątki eksplozji termojądrowych dokonały by tego efektu. ( Fakt, że do kolonizacji trzeba by było poczekać paręset lat ale lepszego sposobu przy danym rozwoju nauki nie ma )

Jedna asteroida by załatwiła sprawę lepiej, mniejsze skażenie szybszy efekt ( Może być z kurzem i dymem problem aby nie wywołało to zimy postnuklearnej ) i reszta zalet które wymienił Docent.

P.S. Docent zapoznaj się z regulaminem nie wiem czy ktoś ci uwagę zwrócił, ale założyłeś drugi temat o tej samej tematyce.

Najlepiej ocieplic klimat przez wpompowanie do atmosfery CO2, efektcieplarniany zalatwi sprawe. K.S.Robinson w trylogii marsjanskiejladnie to opisal.Jednej sprawy nie rozumiem. Po co nam do szczescia tam (na Marsie)potrzebna aktywnosc sejsmiczna?? Nie wiem jak Docent ale ja moge zycbez trzesien ziemi ':)'

Aktywność sejsmiczna jest potrzena do ruchów górotwórczych. Ruchy te zmieniają klimat. Zmiana klimatu poprzez aktywność wulkaniczną dostarcza planecie gazów między innymi CO2 i innch substancji gazowych potrzebnych do jej ogrzania. Tylko tak można wpompować gazy do atmosfery. Na Marsie 21,34 % to C02 ale efekt cieplarniany nie zachodzi ❗ Dlaczego gdyż Marsa nawiedziła katastrofa jakieś 2,5 do 3,5 mld lat temu. Było to coś w rodzaju rozbłysku słonecznego. To jedna z teorii istnienia planety zwanej Faeton między Marsem a Jowiszem. Poczytajcie mitologię grecką ❗ Rozbłysk nie powolił na rozwój życia oraz zatrzymał rozwój powierzchni Marsa. Kometa czy asteroida to chyba jedyne możliwe rozwiązanie

A ja maam jeszce inny pomysl:

Sa gazy cieplarniane o wiele skuteczniejsze od CO2 np metan 3x i kiedys czytalem w SN o jakims 30x silniejszym, moze daloby sie go syntetyzowac na powierzchni Marsa W jakiejs bazie no i mogloby zadzialac, w parze z kometa cud pomysl, nie wiem ale o komecie na Marsa jeszcze nie slyszalem, ciekawe dlaczego???

A zmienie se kolor na bardziej widoczny na wszystkich rodzajach forum

Quote:

A zmienie se kolor na bardziej widoczny na wszystkich rodzajach forum

NOOOOOOO NARESZCIE

Aktywność sejsmiczna jest potrzena do ruchów górotwórczych. Ruchy te zmieniają klimat.

Jak?? Owszem, góry mają wpływ na lokalny klimat ale ruchy górotwórcze?

W jaki sposób?

Zmiana klimatu poprzez aktywność wulkaniczną dostarcza planecie gazów między innymi CO2 i innch substancji gazowych potrzebnych do jej ogrzania. Tylko tak można wpompować gazy do atmosfery.

A owszem wulkany wyrzucają do atmosfery sporo CO2 ale chyba prościej to zrobić tak jak na Ziemi- rozwinąć przemysł- wtedy trudno nie emitować gazów cieplarnianych nawet jak się nie chce.

Na Marsie 21,34 % to C02 ale efekt cieplarniany nie zachodzi ❗ 

Zachodzi, ale nie wpływa za bardzo na temperaturę bo atmosfera jest zbyt rzadka, nie utrzymuje ciepła. I to nie z powodu błysku słonecznego 😉 ale słabej grawitacji.

 

Dlaczego gdyż Marsa nawiedziła katastrofa jakieś 2,5 do 3,5 mld lat temu. Było to coś w rodzaju rozbłysku słonecznego. To jedna z teorii istnienia planety zwanej Faeton między Marsem a Jowiszem. Poczytajcie mitologię grecką ❗  Rozbłysk nie powolił na rozwój życia oraz zatrzymał rozwój powierzchni Marsa.

A o tym jeszcze nie słyszałem 😆

Niektórzy twierdzą że da się wyprodukować tlen na Marsie naturalnymi metodami. Może i tak ale rośliny wytrzymiją stężenie CO2 w 15 do 19%.Tylko w takich stężeniach w roślinach zachodzi fotosynteza. Bakterie to dobry pomysł ale niby gdzie miałyby one go produkować? Na powierzchni? W środowisku wodnym? Jeżeli tak to jakim? Wprowadzenie tlenu do Marsa w wymaganych stężeniach dla człowieka to nie lada problem. Najpierw trzeba pozbyć się nadmiaru CO2. Poprzez wietrzenie skał Ziemia się go pozbyła. We Francji są ślady skał nad brzegiem Atlantyku, skał wapniowych które najprawdopodobnie się do tego przyczyniły.

Nooo...za slaba grawitacja to jest najwiekszy problem jak to obejsc???

Ty jesteś Q. Może zredefiniujesz pojęcie grawitacji na Marsie. Wam Q powinno się udać. A z resztą tam G jest niewiele mniejsze od ziemskiego.Człowiek czuł by się tam jak na dużej wysokości. Fizjologia człowieka dostosuje się do tych warunków w jakieś 6 do 12 miesięcy. A co byś powiedział na zblieżenie do Marsa jego księżyca. To zapoczątkowałoby zmiany klimatu i powstanie pór roku tak jak na Ziemi.Na grawitację chyba miało by to też wpływ.

Hmmm...G jest wszedzie takie samo za to g jest na tyle male ze obecnie Mars praktycznie nie ma atmosfery bo wszystko ucieklo, odnosnie ksiezyca bylby to dobry pomysl walnac w niego kometa...Moze cos by z tego wyszlo sily plywowe rozgrzeja jego wnetrze a ksiezyc przytrzyma atmosfere...

Mozna by jeszcze zalozyc podziemne kolonie co uprosciloby zmiane powierzchni. Ale istnieje jeszcze cos takiego jak bioformowanie gdzie planeta przystosowuje oranizmy do swoich potrzeb i warunkow. To sie stalo z nami jakiej 1.5 mld lat temu