Reżyser David Yates, odpowiedzialny za sukces ostatnich czterech odsłon Harry'ego Pottera, pracuje obecnie dla BBC przy przenoszeniu na duży ekran przygód Doktora Who. Byłaby to dobra nowina... gdyby nie fakt, że żaden aktor znany z serialu i żaden ze znanych wątków nie trafi do filmu.
[more]Planem Yates'a jest odebranie Doktorowi, przy współpracy z BBC, dosłownie wszystkich jego gadżetów, prawdopodobnie łącznie z urządzeniem do podróży w czasie, a także z atrakcyjną towarzyszką - i wszystko zmienić:
- Będzie to wymagało radykalnej transformacji i przeniesienia wszystkiego na szersze pole. ... Idea Pana czasu jest tak silna, ponieważ można przedstawić wydarzenia filmu w każdym dowolnym czasie i wymiarze.

Owa zmiana (którą Yates chce opracować i przedstawić za dwa lub trzy lata) oznacza, że reżyser zignoruje większość, jeśli nie wszystkie wątki z telewizyjnych seriali, które stanowią jedną z najbardziej dochodowych produkcji BBC:
- Russell T. Davies a potem Steven Moffat dokonywali własnych zmian. Były one wspaniałe, ale odłóżmy je na bok i zacznijmy od nowa.
To oznacza, że Matt Smith, Karen Gillan i Arthur Darvil nie będą mieli swego udziału w przyszłości Doktora Who.
Źródło: Blastr[/more]