Talos IV ?

Ja rozumiem to tak, że w "The Cage" to ze strony Talosian był olbrzymi wysiłek, bo potrzebowali więźnia na planecie (w charakterze "dostarczyciela wrażeń") i była to ich ostatnia szansa na rozwój. Coś takiego zdaje się wynikać z ostatniej rozmowy Pike'a i Talosianina w "The Cage". Natomiast akcja z "The Menagerie" była ustalona przez Spocka i Talosian na długo przed przeprowadzeniem, i to Spock zamontował na Enterprise ten filmik.

Spock chyba nie "zamontowywał" filmiku. Z tego co pamiętam była to iluzja stworzona przez Talosian. Choć może rzeczywiście Barush masz rację, że takie "iluzje na odległość" wymagały od Talosian sporo wysiłku.

SPOILER

Talosianie przesyłali te obrazy w czasie rzeczywistym, tak wynika z odcinka. Co więcej, admirał, który wraz z Kirkiem gonił Enterprise, też od momentu opuszczenia bazy gwiezdnej był złudzeniem. talosianom bardzo zależało na Pike'u, bo w ten sposób mogli zrekultywować swoją planetę. A jak zależy komuś na zyciu, to sie przykłada.

Co do odcinka, to lepiej sobie oglądnąć "Cage'a", bo "Managerie" jest kiepsko zmontowaną parodią odcinka. Choc brawa dla R. że przeforsował niemal cały odcinek i jego koncepty, w stylu kobieta-pierwszy oficer, obcy-przyjaciel itp.

Co do czasu rzeczywistego, to nie wydaje mi się. Jak już tu pisaliśmy to był dla nich olbrzymi wysiłek, a byli już wtedy na wyczerpaniu (dlatego z taką radością przyjeli Pike'a). Ponadto Spock i Talosianie zaplanowali przecież całą akcję z dużym wyprzedzeniem.Co do owego admirała to był comodorem, nazywał się J.P. Mendez.Co do "Menagerie" to naprawdę warto znać ten odcinek, choćby dlatego, że nawiązania do scen z Pike'iem na wózku widziałem chyba w tuzinie seriali, m.in. "Southpark" i "Futurama".

No, dobrze, czyli twierdzisz, że iluzja w postaci tego komodora (tu fakt, zagalopowałem się) nie była tworzona na bieżąco, tylko została nagrana wcześniej podobnie jak cała opowiastka? Bardzo logiczne...A co do "warto znać", to chyba warto po prostu obejrzeć oba odcinki, i Meneażerię i Klatkę.

Tak właśnie. Na końcu Talosianie tłumaczą po co cała ta szopka - po to by odwrócić uwagę Kirka (który musi wziąć udział w procesie) od prób zawrócania okrętu itp.. Wiedzą bowiem, że gdyby Kirk się zawziął to mogłoby mu się to udać. Skąd niby mieliby to wiedzieć jeżeli nie od Spocka? Stąd IMO cała akcja (łącznie z "filmem" i projekcją Mendeza była przygotowana znacznie wcześniej. Pamiętać też należy, że Talosianie prawdopodobnie nie mieliby dość siły by przekazywać te obrazy na żywo (skoro już w "The Cage" - więc wiele lat wcześniej - byli "na wyczerpaniu").

Zgadzam się, że nie działali ad hoc, ale commodore musiał być "myślany" i sterowany na bieżąco. Stąd można pomyśleć, iż także "filmik" przesyłano na żywo. Nie zakładam, że tak było, ale logicznie jest to możliwe. Zaryzykuję też twierdzenie (chociaż nie znam się na telepatii 😥 ) że przesyłanie nieinteraktywnych obrazów jaest mniej energochłonne od tworzenia w pełni interaktywnej projekcji żywej istoty. Oczywiście, mogli się właśnie "wypstrykać" na tworzeniu commodore'a i puszczać filmik z playbacku.

Ciekawe, swoją drogą, czy będziemy Talosian oglądać częściej w SNW?

Chwila wspomnień, czyli Pike i Vina z Talosianami (i ich mocami) w tle:
https://intl.startrek.com/videos/watch-star-trek-discovery-captain-pike-reunites-with-vina-on-talos-iv
(No, co by nie gadać, to był jeden z tych momentów, gdy wydawało się, że obecny Trek wkracza pewnie na właściwą drogę.)