Forum › Fantastyka › Stargate › Stargate Universe
Kiedy ma być premiera pilotowego odcinka( składający się z 3 części) Stargate Universe ?? jesienią 2009 ??
Czekam na 2 października na pilota, SG-1 i Atlantis oglądało się bardzo dobrze, zwłaszcza SG-1 z Andersonem, oby Universe okazał się równie dobry, a nawet jeszcze lepszy od poprzedników.
Tak czekamy... Byle nie zrobili z tego serialu bsg....:)
Tak czekamy... Oby zrobili z tego serialu BSG... 🙂
Jak zrobią BSG to nie będzie się to nadawało do oglądania. Jeden serial o hura-amerykaniźmie mi wystarczy na dekadę.
Ja zamierzam oglądać tylko dlatego, że podobno ma nie być powiązane z SG, za którym nie przepada, a ma właśnie być podobne do BSG, które ubóstwiam. Jak kto lubi 😉
Mi BSG i SG-1, SGA dobrze się oglądało i SGU może być połączeniem tego, ale żeby nie było tylko dużej amerkanizacji, której także nie lubię.
Ja jakoś do SGA się nie przekonałam, a SG-1 oglądałam do pierwszych odcinków, gdy odszedł O'Neill, bo potem zaczęło być wtórnie (pozbyli się jednych złych, to natychmiast musieli dać innych, prawie identycznych, tyle że wsadzić ich w średniowiecze, zamiast starożytnego Egiptu). Ale SGU mam zamiar "przetestować".
No i właśnie oglądnąłem pierwsze 2 odcinki nowego serialu i początek ciekawy. W środku zacząłem przysypiać no i na koniec się rozkręciło. Z darzenia są przewidywalne aktorzy jakoś tak nie bardzo wkomponowani są w swoje role. Zobaczymy pod koniec pierwszego sezonu ale jakoś tak smętnie no i liczyłem na Lou Diamond Phillipsa że zagra jakąś lepszą rolę ale chyba tylko do retrospekcji. I miało być coś nowego ale porostu jest to samo co w sg1 i sga .ps.: no a Richard Dean Anderson to chyba na siłę go wstawili ( ale za to w wersji supersize )
Też już jestem po. Nie zawiodłem się. Spodziewałem się spektakularnej klapy, ale wcale nie było źle. Pewne akcje rzeczywiście przewidywalne: Poświęcenie się senatora - od początku obstawiałem, że to on a nie pułkownik zginie. Już zdążyłem mocno nie polubić sierżanta. Najlepiej gdyby wywalili go przez śluzę. Z drugiej strony psychopata może się kiedyś przydać. Podoba mi się postać w którą wcielił się Carlyle. Rush grany przez niego jest chłodny, oziębły, trochę jakby cyniczny: "Przynajmniej dał nam dodatkowy dzień.", tak ambitny, że wprowadza całą załogę bazy w tarapaty. Mamy postać komediową, ale nie umywa się do McKaya (brakuje mi go :)). Efekt widoczny w czasie podróży Destiny bardzo ładny. Zastanawia mnie, co to za jedni zaatakowali bazę. Zbuntowani Jaffa? Generalnie serial ma poważniejszy charakter od swoich, czasami cukierkowych poprzedników. Muzyka potęguje ten efekt.
Jestem dobrej myśli.
Ale pociąłem tego posta 😉
Obejrzałam dziś. Nawet nawet, czekam na kolejny odcinek. Dla mnie ogromnym plusem jest Carlyle, bo bardzo lubię tego aktora 🙂
Obejrzałam dziś. Nawet nawet, czekam na kolejny odcinek. Dla mnie ogromnym plusem jest Carlyle, bo bardzo lubię tego aktora 🙂
Będę miała okazję, to obejrze, ale nie spodziewam się cudów. Zapewne będzie mielenie w kółko tego samego tematu Pradawnych, Goauldów i takich tam badgajów.
No właśnie w pilocie nie ma żadnego "nemesis", co traktuję na plus. Twórcy SG na siłę niejako tworzą tych "złych". O ile Gou'uldy (jak to się pisze, do ciasnej??) jeszcze rozumiem, bo wszystko zaczęło się w filmie, o tyle po zniszczeniu ich i dosłownie zastąpieniu tym samym, tyle że teraz zamiast starożytnego Egiptu wsadzić ich w średniowieczną Europę... też mi coś. A w Atlantis - te wampiry? Przegięli na maksa.Na razie - odpukać w niemalowane - nie ma takich zbdur.
Obejrzałem pilota i muszę przyznać, że całkiem nieźle wypadł, trochę w środku powiało nudą, ale końcówka była już lepsza. Po pilocie można stwierdzić, że będzie to dalej to samo co w SG-1 i SGA, czyli podróże przez wrota na inne planety, tylko tym razem będą startować ze statku, a nie z bazy i że będą mieli określony czas na zwiad na planetach, a z czasem pewnie dostosują statek i przejmą nad nim kontrole, pewnie za jakiś czas spotkają jakiś wielkich wrogów coś kolejnego po Gouldach, Ori i Wriath, chociaż ja bym wolał, żeby nie było jakiejś super wrogiej rasy, bo to już byłoby kompletnie to samo co w poprzednikach. Pilot był ok. mam nadzieje że następne odcinki będą dobre i jeszcze bardziej ciekawsze, czekam na kolejną część.