Forum › Fantastyka › Stargate › Stargate Continuum
UWAGA: SPOILERY
No właśnie, mamy nowy film dotyczący przygód osławionej SG-1. Utarty i sprawdzony scenariusz, coś dla każdego: podróże w czasie, olbrzymia flota Baala, efekty specjalne itd... W gruncie rzeczy mi film przypadł do gustu, choć nie mogę oprzeć się wrażeniu lekkiego deja vu - tak jakby film był połączeniem dwóch wcześniejszych odcinków (tego, w którym Daniel przechodzi przez lustro kwantowe i przeżywa atak Apofisa na Ziemię oraz bodajże 1969 - kiedy to SG-1 cofa się w czasie). Kilka przemyślanych wątków się pojawia - ot choćby Mitchel jako 'żywy dowód paradoksu dziadka'; zauważyłem też błędy: Cam mówi Sam, że Achilles przywiózł wrota do USA przed wybuchem wojny w '39, zaś kapitan okrętu(notabene - dziadek Mitchela) twierdzi, że kluczy po Atlantyku w obawie przed u-bootami - i bądź tu mądry... Niemniej jednak pozycja ciekawa i warta obejrzenia, ot choćby dla zabicia czasu i po raz ostatni ujrzenia Davisa jako generała Hammonda.
Mnie Continuum rozczarowalo, glownie wlasnie przez te deja vu. No bo ilez mozna ogladac proby 'przekabacenia' Teal'ca przez 'tych dobrych' i scen zaglady Ziemi w innych liniach czasowych? 😉 Generalnie zapowiedzi tworcow okazaly sie sciema. Mial byc O'Neill. Byl, tylko ze ledwie kilka minut, sypnal paroma dowcipami i adios. Miala byc walka powietrzna godna filmu kinowego, a jedyne, co mialem ochote powiedziec po tej scenie to 'co, to koniec?'.No i buraki - w calym serialu nie pamietam tak wielkich, jakie widac tu. Pierwszy to niby taki szczegolik dla czepialskich - mysliwce F-15. Ja wiem ze to inna linia czasowa, ale rok ten sam. Przeciez nawet F-14 poszly juz na zyletki, a co dopiero takie zabytki jak F-15. Drugi burak wlasciwie rozwala caly pomysl na scenariusz. Mam na mysli to stopniowe zmienianie rzeczywistosci i ucieczke SG-1 do wrot. Skoro Baal juz dokonal zmian w kontinuum, to nasi bohaterowie nie mieliby czego zaobserwowac, a tym bardziej nie mogliby przed tym uciekac, bo rzeczywistosc zostala zmieniona - cala, lacznie z nimi. A wystarczylo pomyslec i wyslac SG-1 przez wrota w tym samym momencie, w ktorym cofnal sie Baal. W ten sposob wszystko byloby zgodne z zasadami tego uniwersum, bo druzyna znajdowalaby sie w korytarzu, czyli poza kontinuum. No ale wybrano droge bardziej efektowna i mniej sensowna. Szkoda, bo wykluczyla ona udzial Vali - a jej brak to kolejny duzy minus filmu.A, Cinus, kapitam mowil o u-bootach, ale jego oficer podkresla, ze wojny jeszcze nie ma.Ogolnie dla mnie film byl zwyczajnie nudny, a scenariusz wymyslany na sile. Poprzedni, The Ark of Truth wypadl duzo lepiej.
Jeszcze nie widzialem, ale f-15 to samoloty nowsze niz f-14 i caly czas sa w linii ;]
To prawda, moj blad. Pamietalem, ze F-15 maja byc zastapione przez F-22, ale teraz doczytalem, ze nie wszystkie, a czesc starszych modeli ma byc modernizowana. Dzieki. 😉
konkretnie to wiekszosc juz jest zastapiona a pozostale beda zastepowane przez bodajze f35 (nie pamietam nazwy oficjalnej, projekt roboczy nosil nazwe x-35) - ale to taki offtopwiecie co mnie zastanawia jeszcze? skad Tealc wiedzial gdzie sa drugie wrota na Ziemi?
Film to duże rozczarowanie, takie odcinanie kolejnego kuponu. Dowcipy po raz setny takie same nie bawią wcale, kupa głupot w scenariuszu...
Obejrzalem. Nie spodziewalem sie wiele po Continuum, ale jestem zachwycony.Takiej formy SG1 nie mialo od bardzo dawna. W koncu film godny uniwersum SG1. Zakonczyli serial w taki sposob, w jaki go prowadzili w latach najwiekszej swietnosci. W miare inteligentna historia, humor, akcja, niezle aktorstwo i cos za czym tesknilem od dawna - wspolpraca sil zbrojnych przy tworzeniu filmu/serialu. Kto pamieta czasy jak ludzie z US Air Force byli konsultantami, a w samym serialu wystapil glownodowodzacy Silami Powietrznymi. To drobiazgi, ale wyszlo fajnie. Pewnie, ze sa buraki, ale co z tego skoro film ogladalem, niemalze, z zapartym tchem. Jedyna istotna wada to brak Vali. Quetesh to nie to samo i dziwie sie, ze producenci nie dali jej wiekszej roli w filmie. Szkoda bo ta postac zdecydowanie wybijala sie ponad przecietny poziom jaki SG1 prezentowal w ostatnim czasie.SG1 bylo bardzo nierowne, fajnie, ze ostatni (?) kontakt z tym serialem byl tak dobry.
Obejrzałem i mi się caałkiem podobało. Szczególnie flota Baala.
Pamiętam jak trąbili, że kręcąc Continuum, twórcy współpracowali z wojskiem. Że zobaczymy bitwę samolotów wojskowych z gliderami. Wyszło fajnie, tylko czemu tak mało!? 🙂 Znacznie lepszy od Ark of Truth.