Nie, no nie ma sensu robić dramatu z tego. Odnowione efekty wyglądają ślicznie, jakość obrazu jest świetna, ale jednak uwydatnia to właśnie te różne niedoskonałości. Może nowej widowni to nie przekona, ale myślę, że starzy trekkerzy będą mieli co robić wyszukując np. ślady kleju pod maską Worfa, albo licząc grubość farby na skórze Brenta Spinera 🙂