Forum › Fantastyka › Star Trek › Star Trek: Strange New Worlds
występu Syboka
Mi nie przeszkadza jego pojawienie się. Nawet należy przyklasnąć temu, że kanonizowali jego przynależność do tych vulcańskich odszczepieńców znanych z ENT. O czym fani teoretyzowali od dawna.
Co najwyżej można uśmiechnąć się na to, że ma taką samą fryzurę, brodę i nawet podobne ubranie jak wiele lat później w ST V - podczas gdy wielu innym postaciom z dawnych seriali/filmów funduje się spore zmiany wyglądu, z kolorem skóry jak wiemy włącznie. 🙂
Mi nie przeszkadza jego pojawienie się.
Mnie też nie, aczkolwiek pogłębia problem wygenerowany przez twórców ST V - najpierw dowiedzieliśmy się, że Spock miał brata, o którym nikomu nie mówił (do czego niedawno doszła i siostra), teraz okazuje się, że ten i ów o owym bracie jednak wiedział...
Nawet należy przyklasnąć temu, że kanonizowali jego przynależność do tych vulcańskich odszczepieńców znanych z ENT. O czym fani teoretyzowali od dawna.
Owszem, należy 🙂 .
Co najwyżej można uśmiechnąć się na to, że ma taką samą fryzurę, brodę i nawet podobne ubranie jak wiele lat później w ST V
Ot, image samozwańczego proroka.
ps. Swoją drogą: czy sposób w jaki kapitan Angel mówi o szufladkowaniu (czy raczej pudełkowaniu)*:
https://www.youtube.com/watch?v=jQ_u4lTwNhQ
Nie przypomina słów Eda Mercera ze sceny gdy rozmawiał z Gordonem szykując się na randkę z Daruliem**?
* Miejmy to na piśmie:
Angel: You know, all species put things into boxes. It's like you're either this or you're that, and sometimes we act a certain way to fit people's expectations but that's not necessarily who we are.
* I to też:
Mercer: Why do we have to be so rigid? You know, why do we have to have all these rules and labels and things? Why do we have to put people in boxes? Why even call a box "a box"?
teraz okazuje się, że ten i ów o owym bracie jednak wiedział
Na razie wiemy tyle, że wiedziała Chapel. Ale już nie wiemy np. czy T'Pring pilnująca Syboka wiedziała o jego pokrewieństwie ze Spockiem. Może nie. A nawet jeśli taki Pike też się dowie, to w sumie nic nie zmieni, bo i tak jak już wyląduje na tym wózku, to się tą wiedzą z nikim nie podzieli. 🙂
Na razie wiemy tyle, że wiedziała Chapel.
Co jednak pogłębia problemy z sióstrą (czy też doktor) Kaplicą 😉 . Nie tylko nie wiemy jak pogodzić jej rezolutno-asertywny wizerunek z SNW z - przyznajmy to - dość mdłym z TOS-u, i co zrobić z nagle ujawnionym faktem, że należała do starszych stażem, pike'owych jeszcze, załogantów Entka (czego Oryginalna seria nawet nie sugerowała), ale i dowiadujemy się, że znała jakieś spockowe sekrety i o nich latami milczała...
ps. Siennica nadgonił recenzenckie zaległości (znów nie jest zachwycony, choć i nie gani zbyt mocno):
https://naekranie.pl/recenzje/star-trek-strange-new-worlds-s01-e07-recenzja-opinie
Jeszcze jeden klip z odcinka 1x08:
https://trekmovie.com/2022/06/22/watch-captain-pike-summons-the-court-jester-in-clip-from-star-trek-strange-new-worlds-episode-8/
I recenzje:
https://trekmovie.com/2022/06/23/recap-review-star-trek-strange-new-worlds-gets-enchanted-in-the-elysian-kingdom/
https://blog.trekcore.com/2022/06/star-trek-strange-new-worlds-review-the-elysian-kingdom/
https://treknews.net/2022/06/23/review-star-trek-strange-new-worlds-108-elysian-kingdom/
https://www.tor.com/2022/06/23/fairy-tale-fanfic-star-trek-strange-new-worlds-the-elysian-kingdom/
https://www.jammersreviews.com/st-snw/s1/elysian-kingdom.php
https://kneelbeforeblog.co.uk/tv/star-trek-strange-new-worlds-the-elysian-kingdom/
1x08 Nie wiem jak to okreslić, ale ani to holo ani fantasy. Kiepska bajka?
Na plus odcinka, rozwiązali beznadziejny problem dzieciaka w transpoterze, na minus, rozwiązali problem dzieciaka w transporterze w głupi sposób. Mogę teraz śmiało napisać, najgorszy odcinek z tych 8, słaby, głupi i bez sensowny. Jak zrobić opowieść o uwięzionym w holodecku bez holodecku? No ten odcinek to przykład tego. Ale lepiej nie czerpać z niego w ogóle.
Może jakby nam tę książkę przez te 7 poprzednich odcinków przybliżyli. Np. gdyby parę minut poświęcili na jej czytanie i pokazanie grafik z niej w każdym odcinku, to może by to przeszło, ale tak? Wyciągali postacie z kapelusza jak im było potrzeba pokazać kogoś z załogi.
Pomysł bytu żyjące w mgławicy nie jest jakiś nowy. Ale że co, samotny a ma moce niemal równe Q? Do tego samotny i czuje samotność innego bytu (swoją drogą, doktorek niby tego nie zauważył u swojego dziecka... taa, świetny doktorek). Więc co robi byt, postawia wykraść ten drugi samotny by, bo wiadomo, że nie ma nic lepszego niż dwa samotne byty razem. Taaa...
No i nie dość, że cudownie uleczyła dzieciaka, to potem jeszcze wyciągnęła ją z ciała... Co to ma być? A i od razu oczywiście byt dziewczynki dojrzał? Kto to kurna pisał,
No i co, załoga straciła 5h, nikt nie pamięta, że dzieciak istniał?
Jedyny słabym, ale jasnym promykiem był Hemmer, zwłaszcza jego Abrakadabra. Ale to za mało, aby uratować odcinek.
1x08 Nie wiem jak to okreslić, ale ani to holo ani fantasy. Kiepska bajka?
Ano im głębiej w sezon, tym gorzej (choć było już tak obiecująco), strach się bać co przyniosą następne.
Najbardziej pozytywne, co można o tym odcinku powiedzieć to to, że:
1. motyw centralny - ta istota - jest w sumie b. Trekowy (co pośrednio zauważyłeś)*,
2. SNW wciąż przypomina TOS (tam też poza dobrymi i średnimi epizodami trafiały się spektakularne wpadki**).
* A przy tym dostał dość fajne uzasadnienie, sięgające - wprost - znanego paradoksu mózgu Boltzmanna:
https://en.wikipedia.org/wiki/Boltzmann_brain
Co przywodzi też na myśl lemowską opowieść o Majmaszu-Samosynie. (Mówiąc inaczej jest to scenariusz w tradycji najsłabszych Menosky'ego; zły, niezborny, ale z dość wyrafinowanymi podtekstami.)
Nawiasem, skoro niedawno była mowa o Nagilum:
https://www.reddit.com/r/AskScienceFiction/comments/21sdjz/star_trek_could_nagilum_be_considered_a_boltzmann/
** Tylko te wybitne były jednak znacznie wybitniejsze...
No i nie dość, że cudownie uleczyła dzieciaka, to potem jeszcze wyciągnęła ją z ciała... Co to ma być? A i od razu oczywiście byt dziewczynki dojrzał? Kto to kurna pisał,
Taak, deusy ex-machinowe w najgorszym stylu, i dowód, że nadal nie umią 😉 w metaploty.
(Przy czym samo przepisanie na nowy nośnik i przyspieszone dojrzewanie w nowej formie to wątek lepiej czy gorzej zakorzeniony w tradycji hard SF, gdzieś od losu Bowmana w powieściowej "Odysei..." począwszy, a kłania się i V. Vinge ze swoimi szybko dojrzewającymi - i wypalającymi się - AI.)
A ja mam problem z tym odcinkiem. Bo samo zakończenie, czyli rozwiązanie kwestii córki - podobało mi się. Że szybko urosła - nie przeszkadza mi. Nie pierwszy raz widzimy byty pozacielesne, które jednocześnie żyją poza czasem - Prorocy choćby, o Q i Wesleyu nie wspominając. 🙂
Natomiast sposób, w jaki do niego doszli - to już słabiutko. Po pierwsze to nie mogłem przestać się uśmiechać na widok Spocka, bo w tych łachmanach i z tymi włosami przypominał mi mojego jednego dawnego znajomego, wręcz jak sobowtór. 🙂 Ale to na marginesie. Faktycznie przeszkadza fakt, że wyciągają jakieś postaci z wyimaginowanej książki (autorstwa - czego nikt jeszcze nie odnotował - Benny Russella). Dzięki czemu nie wiemy kto i co i po co. Parę postów temu pisałem o Qpid - tam mieliśmy podobną sytuację, ale z Robin Hoodem, więc plus minus wiadomo było o co chodzi. A poza tym pisałem, że Ortegas butchowata i proszę, wcieliła się w męską postać z tejże książki. 🙂
No i co, załoga straciła 5h, nikt nie pamięta, że dzieciak istniał?
Ale o jej istnieniu wiedziała tylko Una... I tu na końcu widzieliśmy jak doktor jej zaczyna tłumaczyć, co się stało. Hemmer się dowiedział w czasie odcinka, ale zapomniał jak i cała reszta o tych wydarzeniach.
Po pierwsze to nie mogłem przestać się uśmiechać na widok Spocka, bo w tych łachmanach i z tymi włosami przypominał mi mojego jednego dawnego znajomego
Mnie znów przypominał samego siebie 😉 w klingońskich cywilnych ciuchach z odcinka NV/P2 "Kitumba".
autorstwa - czego nikt jeszcze nie odnotował - Benny Russella
Z czym jednak wiąże się pewien zgrzyt, bo Russell - jak ustanowiło to TNG - tworzył w latach '50, a wtedy raczej takiej fantasy się nie tworzyło, każdy zaś magiczno-mieczowy utwór, który wówczas powstał zostawiał swój ślad w gatunkowym kanonie, tak niewiele ich wówczas było (a IRL niczego podobnego do tego śladu nie widać). No, chyba, że uznamy, iż to późna - jak asimovowski "Azazel" (albo nawet wydana pośmiertnie) błahostka dawnego mistrza (choć stylistycznie bliżej jej do fantasy wczesnej, b. baśniowej jeszcze, typu dzieł G. MacDonalda czy mniej znanych utworów E. Nesbit).
zapomniał jak i cała reszta o tych wydarzeniach.
Co znów przywodzi na myśl TNG "Clues'.
A propos Spocka to od razu mnie zastanowiło, czemu - jako przedstawiciel gatunku telepatycznego - nie zareagował na obcą świadomość podobnie jak Hemmer i nie mógł jej się oprzeć? Za słaby poziom supermocy? 🙂
Może ciągłe tłumienie emocji czyniło go podatniejszym na atak? A może - jak to działający metodycznie Wolkanin - musiałby być świadomy zagrożenia, żeby się na nie przygotować (natomiast zaskoczony okazał się bezbronny)?
ps. Miniony epizod SNW a TNG:
https://www.youtube.com/watch?v=kb46ZRaNu1s
I zapowiedzi aktualnego (1x09). Zdjęcia:
https://trekmovie.com/2022/06/27/preview-star-trek-strange-new-worlds-episode-109-with-photos-and-trailer-from-all-those-who-wander/
https://blog.trekcore.com/2022/06/new-star-trek-strange-new-worlds-photos-all-those-who-wander/
https://treknews.net/2022/06/27/preview-star-trek-strange-new-worlds-109-all-those-who-wander/
Opis:
All Those Who Wander — The U.S.S. Enterprise crew comes face-to-face with their demons – and scary monsters too – when their landing party is stranded on a barren planet with a ravenous enemy.
Written by Davy Perez.
Directed by Christopher J. Byrne.
Trailer:
https://www.startrek.com/videos/preview-star-trek-strange-new-worlds-season-one-episode-nine
https://twitter.com/StarTrekOnPPlus/status/1540786913140826114
Oraz klip:
Jak zwykle również w wersji do wyszukania:
https://www.startrek.com/videos/watch-welcoming-jess-bush-to-the-ready-room
(Jak widać teraz przyszła ich kolej na fundnięcie nam horrorowego odcinka...)
Czytając komentarze pod grinowym filmikiem, który wrzuciłem post wyżej, dochodzę do wniosku, że jak nędznym odcinkiem "The Elysian Kingdom" by nie był, wywiązał się jednak z podstawowej roli ST - pobudza do moralistyczno-filozoficznych debat... (Kręcących się w tym wypadku wokół finalnego wyboru M'Bengi, alternatyw dla niego i konsekwencji jakie ze sobą niesie/nieść może...)
No i - GRUBY SPOILER - uśmiercili Hemmera*. Mam nadzieję, że go wskrzeszą (jak Culbera i Shaxa), bo fajny, i nie miał okazji rozwinąć swojego niewątpliwego potencjału (choć zarazem - jeśli to zrobią - będę pomstować na infantylizm podobnych rozwiązań)...
* Grin będzie mógł szydzić, że nie pomogły supermoce:
https://www.youtube.com/watch?v=RTNLf8WEJOo
ps. Trochę wywiadów z aktorami:
https://www.hollywoodreporter.com/tv/tv-features/star-trek-strange-new-worlds-babs-olusanmokun-dr-mbenga-1235163878/
https://www.tvfanatic.com/2022/06/star-trek-strange-new-worlds-melissa-navia-shares-about-ortegas/
https://www.cinemablend.com/interviews/star-trek-strange-new-worlds-star-melissa-navia-says-season-2-is-even-better-than-the-first-and-explains-how-filming-new-eps-has-been-electrified
https://deadline.com/video/star-trek-strange-new-world-interview-celia-rose-gooding-christina-chong-anson-mount-ethan-peck-paramount-virtual-screening-series/
https://trekmovie.com/2022/06/29/klingons-hinted-to-return-in-star-trek-strange-new-worlds-season-2/
(Wygląda na to, że w drugim sezonie możemy zobaczyć Klingonów, i że wątek córki M'Bengi jeszcze się nie zakończył.)
A otóż recenzje bieżącego odcinka ("All Those Who Wander"):
https://trekmovie.com/2022/06/30/recap-review-star-trek-strange-new-worlds-gets-chills-in-all-those-who-wander/
https://treknews.net/2022/06/30/review-star-trek-strange-new-worlds-109-all-those-who-wander/
https://blog.trekcore.com/2022/06/star-trek-strange-new-worlds-review-all-those-who-wander/
https://www.jammersreviews.com/st-snw/s1/all-those-who-wander.php
https://kneelbeforeblog.co.uk/tv/star-trek-strange-new-worlds-all-those-who-wander/
Ten odcinek mógłby się równie dobrze nazywać "Gorn: Ósmy pasażer Nostromo". 🙂
Teoretycznie miało być napięcie, groza, heroiczne poświęcenie na końcu, ale nie wiem, jakoś to tak przeleciało, nie za bardzo to odczułem.
Czyli co, Hemmer nie żyje, Uhura odchodzi, La'an (chwilowo) odchodzi... W sumie byłoby to nowatorskie podejście, gdyby jakiś "szkielet" załogi pozostawał ten sam, a reszta w serialu się wymieniała co sezon. Oczywiście podejrzewam, że będzie inaczej i zaraz wszyscy wrócą, może i razem z Hemmerem...
Eh i znowu wkurzają te krótkie współczesne sezony. Człowiek ledwo zdążył poznać załogę, a tu za tydzień finał i potem nie wiadomo ile czekania na kolejny sezon.