Nie wykluczam prawdziwości wszystkich w/w danych, czyli wysokiej oglądalności przy mizernej rewatchability i znikomej potrzebie pogłębiania zakulisowej wiedzy o nowych serialach u większości ich widowni... (Znaczy, że są to produkcje zdolne przyciągnąć masy publiczności, niezdolne natomiast do wychowania sobie oddanego fandomu.)
Przy czym te dane są rzekomo świeże ('last 30 days' stoi), więc niby jednak gadają ciągle o nich, więc może jakiś fandom jest? Dziwnie eteryczna ta analityka, no ale może takie mamy czasy, że inaczej się nie da. Pytanie też, czy "nieważne jak mówią"?