Forum › Fantastyka › Star Trek › Star Trek: Picard
Gdyby nie idealny timing Lorea w kontekście Vadic to uznałbym że nawet im się to udało zagadać i przypudrować nostalgią.
Nie timing mam na myśli (to w istocie nie do obrony), a sam pomysł wwalenia tylu (choć teraz niby tylko dwu) umysłów w jedno ciało, bo tak.
A to oczywiście, że totalna bzdura, ale zdobiono to tylko dlatego żeby Spiner pograł Datę.
A mogli retconować Altana Soonga jako Lorea...
Gdyby nie zachęty licznych recenzentów, którym ufam nie obejrzał bym trzeciego sezonu Picarda. Cieszę się, że to zrobiłem. I chodź mam zastrzeżenia, to po obejrzeniu 5 odcinków mogę powiedzieć, że to najlepszy Trek w ostatnich 20 latach. Szkoda, że Paramount nie wyciągnął z tego wniosków.
kaimada said
A mogli retconować Altana Soonga jako Lorea...
Albo nawet jako prawdziwego Datę (ten z symulacji mógłby się wtedy okazać zasłoną dymną, może nawet faktycznie świadomości pozbawioną, na użytek dawnego kapitana).
(To, że zachowywał się mało datowato można było zwalić na niedoskonałości procesu rezurekcji np.)
1701EarlGrey said
chodź mam zastrzeżenia, to po obejrzeniu 5 odcinków mogę powiedzieć, że to najlepszy Trek w ostatnich 20 latach.
Niestety - nie mów hop! Odcinek szósty jest już słabowity, acz przykrywa to tonami nostalgii i fan service'u. Siódmy to była już żenada, z miejscami świetnym aktorstwem przedstawicieli ekipy TNG.
Szkoda, że Paramount nie wyciągnął z tego wniosków.
Wyciągnął - cancelował DISCO, i zamówił u Kurtzmana ciągi dalsze serii bliższych klasycznemu ST (LD, PRO, SNW; jaka będzie Starfleet Academy - się okaże, ale eksplorowanie XXII wieku bez DISCO-obciążeń nie musi być złe).
Obejrzałam "całego" Picarda i jestem teraz na bieżąco.
Powiem tak. Podoba mi się. Śledzę z zapartym tchem poczynania bohaterów.
Cały sezon jak na razie leci na nostalgii. Mamy postaci z TNG, Voyagera, wspomniane jest też DS9.
Postacie świetne. Załoga z TNG daje radę. Dla jednych czas był łaskawy (chociażby Worf, Geordi), a dla innych trochę mniej. Ale bardzo bardzo dobrze, że wszyscy się pojawili
Worf w ogóle wymiata, jest cudowny <3 Od razu mi się przypomniało jak bardzo kochałam go, jak byłam nastolatką, w TNG.
Ten sezon to jeden wielki fan service.
Córki La Forge'a bardzo fajne, zwłaszcza Sydney. Mam pytanie, czy jej się zmieniły włosy w odcinkach? Najpierw miała do ramion, a potem dłuższe.. Coś jest nie tak...
Nie mogę nie wspomnieć o głównym villainie tego sezonu, czyli o Vadic. No po prostu pełen zachwyt <3 Takich złych potrzebujemy! Jest niesamowita, jednocześnie fascynuje i można ją nienawidzić. Po prostu wymiata!
Niewątpliwym plusem tego sezonu jest brak Jurati. Morderczyni. Zrobiłam ją sobie w Simsach i ją dręczę ;P
No i jest w serialu Seven <3 Ma dużo czasu ekranowego i po prostu kocham ją <3
Mam kilka zastrzeżeń. I rzeczy, które mi się nie podobają. Po pierwsze że Seven i Raffi nie są już razem. Zabolało mnie to mocno...
Po drugie cały ten głupi wątek nowego androida, którego fandom nazwał już Datalore.
To jest głupie, że podłączyli go do głównego komputera, tak jakby mu ufali, a on rozwalił cały statek i pomógł Vadic.
Poza tym źle, że ruszyli w ogóle wątek Lore'a. Kompletnie nie rozumieją tej postaci. Lore nie kocha chaosu, lubi porządek. Posprzątał bałagan, jaki uczyniła Federacja z Borgiem (Hugh się kłania). Kochał brata. Nie był do końca zły w TNG, a tutaj zrobili z niego nie wiadomo jak mrocznego villaina. Mogli inaczej rozwiązać sprawę Vadic.
No i wpuszczono ją na statek 🙂 To było nieporozumienie, żeby coś takiego zrobić. Trzeba było uciekać przed Shrike'm, bo dobrze im dotychczas szło.
To całe muzeum statków jest trochę śmieszne, ale fajnie widzieć Voyagera. Widać, że Seven ma do niego sentyment 🙂
Teraz kilka słów o Jacku. Jack jest po prostu zarąbisty. Podoba mi się wątek Beverly i budujące się relacje Picarda z synem. Stara się nadrobić zaległości ojcowskie i poznaje Jacka. Brdzo jestem ciekawa, co oznaczają wizje Jacka i jego zdolności telepatyczne. Oby rozwiązanie tego nie było jakoś głupie.
Nie rozumiem, po co w serialach wykańcza się postacie lubiane przez widzów. W Orville'u mieliśmy Charlie, a tutaj za mięso armatnie posłużyłą Ro. Jak pojawiła się na Titanie z tymi dwoma ochraniarzami i zaczęła przesłuchiwania, pomyślałam sobie: no co za sucz! Ale okazało się potem, że nie o to jej chodziło. Spotkanie z Picardem na wielki plus. Wykończenie Ro w taki sposób, jaki zginęła, bardzo niefajne.
W ogóle muszę sobie przypomnieć odcinek TNG, w którym zdradza Federację, żeby mieć pojęcie o jej relacjach z Picardem.
Co jeszcze... Aha, w ogóle tutaj jakby Federacja=Gwiezdna Flota. A to nieprawda. Jednakże mówią zamiennie w tym serialu.
Co do stacji Daystrom, to trochę się pogubiłam. Był instytut Daystroma (bo to nazwisko) , który był na powierzchni planety (Ziemi?) Tam przechowywano min. B-4. Ale tutaj mamy jakąś niewiadomą stację. No i po co komu było przechowywanie ciała Picarda? Kto w ogóle wpadł na taki creepy pomysł?
To musi być ciekawe uczucie żyć i patrzeć jednocześnie na swoje martwe ciało XD Picard zniósł to dobrze 🙂 Od razu mi się przypomina pogrzeb Magnus Chase'a w "Bogach Asgardu" (świetna książka, tak BTW).
No a broń portalowa kojarzy mi się tylko z tym:
XD
Tak więc podsumowując, na razie daję serialowi mocne 8.5/10
Oby tego nie spieprzyli. Czego się obawiam.
Cały sezon jak na razie leci na nostalgii.
Ano leci...
Ten sezon to jeden wielki fan service.
...i jw. Pytanie czy to dobrze, zwł., że ponad to nic więcej dotąd nie dostaliśmy, poza paroma bzdurnymi rozwiązaniami, o których sama wspominasz.
Niewątpliwym plusem tego sezonu jest brak Jurati. Morderczyni. Zrobiłam ją sobie w Simsach i ją dręczę ;P
Sąd ją przecież uniewinnił...
To jest głupie, że podłączyli go do głównego komputera, tak jakby mu ufali
Zwł., że w TNG nawet połączenie z komputerem Daty nieopętanego 😉 nienajlepiej się skończyło. Zero wyciągania wniosków...
Nie rozumiem, po co w serialach wykańcza się postacie lubiane przez widzów.
Teoretycznie w imię realizmu (w życiu, niestety, i lubiani umierają, czasem niespodziewanie, jak wiemy), czasem dla istotnego efektu dramatycznego. Ale śmierć Ro (o ile faktycznie zginęła) faktycznie tylko irytuje.
Co do stacji Daystrom, to trochę się pogubiłam. Był instytut Daystroma (bo to nazwisko) , który był na powierzchni planety (Ziemi?)
A tu jest stacja imienia Daystroma, której związki z instytutem nie są jasne. Może ich nawet nie ma (innych niż te, że i tu i tam składowano androidy).
No i po co komu było przechowywanie ciała Picarda? Kto w ogóle wpadł na taki creepy pomysł?
Sekcja 31. I nie powiedzą nam* dlaczego to zrobili, tajne 😉 .
* Tzn. sekcyjni. Bohaterowie/scenarzyści - być może, i oby to miało choć gram sensu.
na razie daję serialowi mocne 8.5/10
Ja jednak bardziej 3/10 jako całości (choć poszczególne odcinki oceniam - paradoksalnie - znacznie wyżej), za przerost formy nad treścią, czyli solidną realizację przy braku ładunku intelektualnego, który był dotąd typowy dla ST.
ps. Matalasowe ujawnienie tytułu finalnego odcinka PIC - "The Last Generation" to chyba jednak nie był Prima Aprilis:
https://twitter.com/TerryMatalas/status/1642213793391595521
Córki La Forge'a bardzo fajne, zwłaszcza Sydney. Mam pytanie, czy jej się zmieniły włosy w odcinkach? Najpierw miała do ramion, a potem dłuższe.. Coś jest nie tak...
W uniwersum, w którym odrastają organy wewnętrzne dzięki lekom, a i płeć można zmienić bez większego problemu? Co to za problem? 🙂
Po pierwsze że Seven i Raffi nie są już razem. Zabolało mnie to mocno...
Szczerze mówiąc, to chyba w 1 odcinku jak o tym wspomniała, to myślałem że to ściema, tak jak reszta jej wypowiedzi wówczas (że ją wywalili z floty itd.). Dopiero dużo później wyszło, że prawda, i też nie byłem tym zachwycony.
Co do stacji Daystrom, to trochę się pogubiłam. Był instytut Daystroma (bo to nazwisko) , który był na powierzchni planety (Ziemi?)
Widać był na tyle ważny, że ma kilka miejsc mu poświęconych. Dla mnie dużo większym przegięciem jest nazwać planetę M'talas Prime (tak wiem że pojawiła się już w ENT) i potem toczyć na niej jeden wątek przez pół sezonu.
No a broń portalowa kojarzy mi się tylko z tym:
Mi się od razu skojarzyła z dwiema postaciami z Marvela: Spotem (nie chodzi o kota 🙂 ) i Blink (była choćby w filmowym X-Men Days of Future Past). Oboje działają na podobnej zasadzie.
i też nie byłem tym zachwycony.
Jako i ja. Jak już coś z sufitu* wprowadzą, to niech to sensownym rozwinięciem usprawiedliwią, a nie równie odczapnie wycofują...
* W sensie nagłości, przeciw samemu wątkowi nic nie mam.
Dla mnie dużo większym przegięciem jest nazwać planetę M'talas Prime (tak wiem że pojawiła się już w ENT) i potem toczyć na niej jeden wątek przez pół sezonu.
Zwł., że nie mamy równie eksponowanych planet R'oddenberry czy P-iller.
Spotem
Pamiętam go ze Spider-Man TAS. A z tego, co widzę, i potem po niego marvelowskie animacje sięgały:
ps. I jeszcze RedLetterMedia o odcinkach 5, 6 i 7:
Najbardziej zszokowany jestem w powyższej dyskusji faktem, że ktoś chwali Plummer w roli Vadic.
To jest taki sztuczny overacting przy którym SMG grająca Burnham to szczyt naturalności. Oczywiście według mnie.
Skoro o niej mowa... Pytanie po co w ogóle ta Vadic była, skoro tak łatwo ją pokonali, a mogliby już tydzień temu, gdyby nie wysilone komplikacje*.
* Przy czym: jak zauwazył Dreamweb na Discordzie - istnieje jakiś cień szansy, że była w stanie iście ksenomorfowato 😉 przeżyć w Próżni... Ale nawet jeśli tak (w co wątpię), to po raz drugi zrobili z niej popierdółkę, cytując klasyka 😉 (pierwszy raz był gdy Riker jej statek wiadomo czym potraktował).
ps. A to już standardowy 😉 zestaw recenzji epizodu 3x08:
https://trekmovie.com/2023/04/06/recap-review-star-trek-picard-never-gives-up-in-surrender/
https://treknews.net/2023/04/06/review-star-trek-picard-308-surrender/
https://blog.trekcore.com/2023/04/star-trek-picard-review-surrender/
https://www.tor.com/2023/04/06/consequence-that-havent-happened-yet-star-trek-picards-surrender/
https://www.jammersreviews.com/st-picard/s3/surrender.php
https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/pic3.htm#surrender
https://kneelbeforeblog.co.uk/tv/star-trek-picard-surrender/
https://www.youtube.com/watch?v=9ONa9JSMIs8 - Dave Cullen
https://www.youtube.com/watch?v=HrH9DS43L0c - Jessie Gender
Jestem ciekaw co z tym Jackiem - może Troi pomoże ze swoimi mocami...
No i ostatni odcinek - Ostatnia Generacja. Miło.
Jestem ciekaw co z tym Jackiem - może Troi pomoże ze swoimi mocami...
Pojawiły się hipotezy (albo przecieki), że może nie tylko nie dać rady pomóc, ale i sama się wkopać... :]
Ostatnia Generacja. Miło.
Tylko co to znaczy? Że ci z DISCO się nie liczą? Czy - przeciwnie - że zobaczymy ich, albo kogoś innego z (jeszcze dalszej?) przyszłości?
ps. Recenzji cd.:
https://www.youtube.com/watch?v=bJle3EmKbLc - Sci-Finatics
https://www.youtube.com/watch?v=J5xPIDoAJDA - James Hancock
Uuuuu Schneider ocenił na 9/10. I znowu naiwnie nie mogę się doczekać jutra. 😉
IMHO b. przecenił ten odcinek. Być może z powodu reunionu bohaterów TNG*:
* Którzy wyglądają tu trochę jak ekipa ORV w gorszej linii czasu:
Tymczasem odnotuję, że nie jestem jedynym, który kirkowatość Jacka zauważył:
https://www.youtube.com/watch?v=RPdEvr12ahY
ps. Wracając do recenzji:
https://www.youtube.com/watch?v=MNvlLhuNXhQ - Major Grin/Nitpicking Nerd
https://www.youtube.com/watch?v=wwWWrbGa-2k - TrekYards (Foley)
https://www.youtube.com/watch?v=gq1fQ1_03c0 - TrekYards 2
https://www.youtube.com/watch?v=cdZPm63JSgw - TrekYards 3
I świeży wywiad ze Spinerem:
https://trekmovie.com/2023/04/06/interview-brent-spiner-on-playing-a-new-and-old-android-in-star-trek-picard/
Oraz picardocentryczny podcast TM:
https://trekmovie.com/2023/04/07/podcast-all-access-hears-from-brent-spiner-and-surrenders-to-star-trek-picard/