Star Trek - nowe zdjęcia

Jak możesz pisać, że Spock nie jest lepszy od Daty?!

Spock jest lepszy od wszystkich z załogi Picarda, razem czy osobno, nie tylko od Daty. Data jest interesujący jedynie dlatego, że jest maszyną, która próbuje stac się człowiekiem, ale Spockowi nie dorasta do pięt (nie wspominając już o uszach).

Garak, wyprowadziłeś z równowagi cierpliwą i łagodną istotę.

(...)

Sisko (lepszy od Archera, Jaynway) jego postać pasuje do klimatu DS9(Quark, Odo, Wenyoun, Jadzia Dax, Miles O'Brein, Bashir itp- wcale nie są gorsi od załogi Kirka). Moim zdaniem każdy Kapitan pasuje do swojego treka( bo jakoś nie wyobrażam se Kirka w TNG lub DS9, lub na odwrót, albo filmów ciągle z jtym samym kapitanem

To o tyle naturalne, że seriale trekowe nie były specjalnie szczegółowo rozpisywane na początku. Gdy kręcono pilota TNG nikt chyba nie myślał o Borgu, Kardasianach i Bajoranach, o Romulanach nawet. Na poczatku DS9 pewnie myślano o Dominium ogólnie, ale nie o wojnie, nie o podziale na Zmiennych, Vorta i Jem'Hadar itd. Na początku VOYa zaś nikt nawet nie podejrzewał pojawienia się Siedem i wątku jej terapii. Seriale dojrzewała razem ze swoimi kapitanami - i to widać bardzo 😉

Spock jest lepszy od wszystkich z załogi Picarda, razem czy osobno, nie tylko od Daty.

Jak mozesz tak pisac? Przeciez to jest smieszne. Nie mozna tak porownywac calkiem roznych od siebie postaci. To jest tak jakby wybrac kto jest lepszy inzynier czy spiewak operowy.

Spock jest lepszy od wszystkich z załogi Picarda, razem czy osobno, nie tylko od Daty.

Jak mozesz tak pisac? Przeciez to jest smieszne. Nie mozna tak porownywac calkiem roznych od siebie postaci. To jest tak jakby wybrac kto jest lepszy inzynier czy spiewak operowy.

Masz osobliwe poczucie humoru, jeśli Cię to śmieszy. Ja nie porównuję, bo tu nie ma porównania. Jak można porównywać maszynę z żywa istotą?

Jak możesz pisać, że Spock nie jest lepszy od Daty?!

Spock jest lepszy od wszystkich z załogi Picarda, razem czy osobno, nie tylko od Daty. Data jest interesujący jedynie dlatego, że jest maszyną, która próbuje stac się człowiekiem, ale Spockowi nie dorasta do pięt (nie wspominając już o uszach).

Garak, wyprowadziłeś z równowagi cierpliwą i łagodną istotę.

Ja tak samo lubie Date jak Spocka i są u mnie równi, ponieważ jeden i drugi ma swoje wady i zalety, ale żaden nie przewyższa drugiego

Masz osobliwe poczucie humoru, jeśli Cię to śmieszy. Ja nie porównuję, bo tu nie ma porównania. Jak można porównywać maszynę z żywa istotą?

Ironia, ale to szczegol.

Data zostal uznany za inteligenta forme egzystencji wiec niczym nie ustepuje w tym rozumieniu zywym istotom.

Masz osobliwe poczucie humoru, jeśli Cię to śmieszy. Ja nie porównuję, bo tu nie ma porównania. Jak można porównywać maszynę z żywa istotą?

Mówisz jak dr. Pulaski z TNG " czy on wie co robi ?? przepraszam nie przywykłam do pracy z maszyną" ---> przecież Data to takze żywa istota tylko że nie biologiczna a mechaniczna

Pamiętam,. jaka byłam wściekła podczas oglądania odcinka - nazywał się bodajże "Measure of Man". Ten przewód sądowy nad Dat ą był obrzydliwy i wtedy - po raz pierwszy - byłam po jego stronie.Nie zaprzeczam, ze tak jest, ale po prostu uważam, że Spock jest najciekawszą i najbardziej złożoną osobowością w całym ST. Być może winę za to ponosi raczej osobliwy wdzięk Nimoya, nie scenariusz, ale w jego obronie gotowa jestem gryźć i kopać.Data czasem mnie trochę wzruszał i tyle - głębszych uczuć nie budzi, bo budzić ich nie może. I to jego główna wada.

Obrona nie moze polega na dyskredytowaniu innych postaci.

Obrona nie moze polega na dyskredytowaniu innych postaci.

Ja ich nie dyskredytuję. Mówię tylko, że nie są lepsze, bo nie są. Postacie z TNG do mnie nie przemawiają, a już na pewno nie tak, jak postacie z TOS. I tyle.

Ja ich nie dyskredytuję. Mówię tylko, że nie są lepsze, bo nie są. Postacie z TNG do mnie nie przemawiają, a już na pewno nie tak, jak postacie z TOS. I tyle.

Zapomnialas dodac ze to jest odczucie subiektywne, ja uwazam odwrotnie. Dla mnie postaci z TNG bardziej przemawiaja.

Obrona nie moze polega na dyskredytowaniu innych postaci.

Ja ich nie dyskredytuję. Mówię tylko, że nie są lepsze, bo nie są. Postacie z TNG do mnie nie przemawiają, a już na pewno nie tak, jak postacie z TOS. I tyle.

Każdy ma swoje upodobania i gusta. Ja wole postacie z TNG(też jest Spock w kilku odc.) i DS9, ale postacie TOSa też są świetne.

Skoro tak, to fajnie. I juz jestem grzeczna.

Tak naprawdę to przecież oglądam TNG i wszystko z Treka, co dorwę, bo fascynuje mnie ten świat. A ostatecznie moim gustem lepiej się nie kierować zanato, bo w końcu po TOS najbardziej lubię ENT - to mówi chyba wszystko. Sama wiem, że ENT jest najsłabszy z tych seriali i tak obsadzony burakami, że starczyłoby na barszcz wigilijny dla całej armii - a jednak go lubię. Po prostu muszę mieć fatalny gust i trzeba się z tym pogodzić.

Zapomnialas dodac ze to jest odczucie subiektywne, ja uwazam odwrotnie. Dla mnie postaci z TNG bardziej przemawiaja.

Pewnie, że nie obiektywne. Mój punkt widzenia nie jest jedynym obowiązującym (dopiero by było). Co jednak poradzę, jeśli naprawdę tak to odczuwam i szukam rozpaczliwie bratnich dusz, których jest diabelnie mało w całym trekowym światku.

Obrona nie moze polega na dyskredytowaniu innych postaci.

Ja ich nie dyskredytuję. Mówię tylko, że nie są lepsze, bo nie są. Postacie z TNG do mnie nie przemawiają, a już na pewno nie tak, jak postacie z TOS. I tyle.

Skoro tak, to fajnie. I juz jestem grzeczna.

Tak naprawdę to przecież oglądam TNG i wszystko z Treka, co dorwę, bo fascynuje mnie ten świat. A ostatecznie moim gustem lepiej się nie kierować zanato, bo w końcu po TOS najbardziej lubię ENT - to mówi chyba wszystko. Sama wiem, że ENT jest najsłabszy z tych seriali i tak obsadzony burakami, że starczyłoby na barszcz wigilijny dla całej armii - a jednak go lubię. Po prostu muszę mieć fatalny gust i trzeba się z tym pogodzić.

Ja także oglądam wszystko z treka i powiem, że pierwsze 3 sezony ENT są lepsze od pierwszych 3 sezonów VOY( bardzo dużo nudnych odcinków).VOY dopiero się rozwinął w 4 sezonie jak wprowadzono BORGA. Tak samo na dobre zaczął się rozwijać w 4 sezonie ENT(podobnie DS9-- też 4 sezon) więc głupotą było zakończenie ENT na 4 sezonie( + głupie zakończenie śmierć Tripa !)

Obejrzłem już 7 odc. TOSa i bardzo mi się podoba !!!

Co jednak poradzę, jeśli naprawdę tak to odczuwam i szukam rozpaczliwie bratnich dusz, których jest diabelnie mało w całym trekowym światku.

Tym wieksza musi byc satysfakcja po znalezieniu kogos podobnego do siebie 😎

Tak samo na dobre zaczął się rozwijać w 4 sezonie ENT(podobnie DS9-- też 4 sezon) więc głupotą było zakończenie ENT na 4 sezonie( + głupie zakończenie śmierć Tripa !)

Z drugiej strony 11 film moglby miec calkiem inna fabule, po 7 sezonie ENTka kreca film pelnometrazowy gdzie nie ma mlodych Kirka i Spocka. Choc ja widzialbym tak to - Nero cofa sie w czasie aby zaklocic powstanie Federacji, za nim w poscig ruszaja kapt. Riker na pokladzie ze Spockiem i wraz z Archerem i reszta walcza z nim.

Choc w sumie ciakawie mogloby byc, to nie poznalibysmy poczatkow oryginalnej zalogi.

PS A Spocka lubie i podziwiam.