
Złe wieści dla fanów wyczekujących premiery Star Trek Discovery. Nowy serial miał trafić na domowe ekrany już w styczniu 2017, ale stanie się to dopiero około maja.
Tak naprawdę nie musi to być niepomyślna wiadomość. Alex Kurtzman i Bryan Fuller wydali oświadczenie na temat opóźnienia - ma ono na celu uniknięcie sytuacji, w której wyścig z czasem, by zdążyć przed wyznaczoną datą premiery, negatywnie wpłynie na jakość produkcji. Prace na planie zdjęciowym jak i postprodukcja takiego serialu są czasochłonne, a przynajmniej powinny być, jeśli twórcy planują spełnić obietnice stworzenia czegoś nietuzinkowego. Tymczasem mamy połowę września, a nadal nie zakończono castingu. Do stycznia rzeczywiście mogłoby być za mało czasu.
Źródło: io9