Forum Fantastyka Star Trek Star Trek: Discovery

Star Trek: Discovery

Viewing 15 posts - 1 through 15 (of 1,016 total)
  • Author
    Posts
  • Cross
    Keymaster
    #8686

    21768187_1421155858005576_89999566435172

     

    A w ogóle to jak wrażenia?

    • This topic was modified 3 years ago by Cross.
    snowman
    Participant
    #123712

    Jeśli oglądałeś to nie musisz pytać...  😉

    kotek
    Participant
    #123714

    Znamienne, że klingoński obok niemieckiego. Usłyszałam kiedyś, że niemiecki nadaje się tylko do wydawania rozkazów. Chyba nikt nie czytał Goethego w oryginale 😉

    A w Discovery na razie Klingoni są najciekawszym, najbarwniejszym elementem. Zestawienie fanatycznych Klingonów i poczciwych pantofli Kelpienów, takich nasz oficer naukowy Saru... Ja naprawdę nie wiem czy ten serial przetrwa do końca pierwszego sezonu. Klingoni nie będą mieli już kogo mordować 😉

    Ostatnia scena z pierwszego odcinka przypomina mi 33minuty z BSG.

    Lo'Rel
    Participant
    #123715

    Ja jestem pozytywnie nastawiony. Jestem ciekaw jak historia się rozwinie, bo scenariuszowo zawiązano wątki choć nie zawsze zgrabnie. Klingoni po raz pierwszy chyba zostali przedstawieni jako ekstremistyczna, ksenofobiczna nacja. Kapitan Georgiou wzbudziła moją sympatię od pierwszej sceny. Jest uosobieniem federacyjnych ideałów. Wykazuje cechy doświadczonego i świadomego dowódcy. Bardzo podobaja mi się jej słowa, że woja to krew, krzyki i pogrzeby. Nadała dzięki temu konfliktom zbrojnym wymiar ludzkiej tragedii. Nie przekonuje mnie natomiast ten nagły bunt Burnham. Po wielu latach wspólnej służby nagle wykazuje skłonności buntownicze i to w tak mało przekonujący sposob. Dziwna jest też, jej motywacja, czyli ochrona zycia kapitan. Chyba, że... Chyba wiem o co chodzi, ale nie będę spoilowal, choć to tylko moje domysly.

    Czołówka jest ładna, stworzona wy obecnych trendów, za pierwszym razem były ciary i fanowskie wzruszenie. Mimo zupełnie przeciętnego tematu muzycznego w który wpleciono znane każdemu trekkerowi dźwięki. Razi mnie trochę dziwny montaż, jakby zupełnie przypadkowy w niektórych miejscach. Za to sposób kadrowania ujęć uznaje na plus. Kosmos też w końcu stał się trójwymiarowy. Okręty i wszelkie obiekty kosmiczne w końcu przestały być ukazywane w dwuwymiarowej płaszczyźnie. Super. Czy tylko mi wydaje się, że klingonski w takiej dawce jest nieco męczący?

    Nie jest to na pewno Star Trek jaki znaliśmy do tej pory. I dobrze, bo ileż można trzymać się stylistyki stworzonej w latach 60tych czy choćby 80tych ubiegłego wieku? Ale widać, że twórcy mają świadomość czym ST zawsze był. Choćby na przykładzie kapitan, która za wszelką cenę pragnęła uniknąć agresji.

    Jestem zaciekawiony i czekam na więcej. 🙂

    snowman
    Participant
    #123716

    Ale widać, że twórcy mają świadomość czym ST zawsze był. Choćby na przykładzie kapitan, która za wszelką cenę pragnęła uniknąć agresji.

    Jestem zaciekawiony i czekam na więcej. 🙂

     

    Można mieć własną opinię, ale nie za wszelką cenę...  😉 

     

    "They invade our space, and we fall back. They assimilate entire worlds, and we fall back. Not again! The line must be drawn here! This far, no further! And I will make them PAY for what they've done!"

     

    "At oh-eight-hundred hours, station time... the Romulan Empire formally declared war against the Dominion. They've already struck fifteen bases along the Cardassian border. So, this is a huge victory for the good guys! This may even be the turning point of the entire war! There's even a "Welcome to the Fight" party tonight in the wardroom!... So... I lied. I cheated. I bribed men to cover up the crimes of other men. I am an accessory to murder. But most damning of all... I think I can live with it... And if I had to do it all over again... I would. Garak was right about one thing – a guilty conscience is a small price to pay for the safety of the Alpha Quadrant. So I will learn to live with it...Because I can live with it...I can live with it. Computer – erase that entire personal log."

     

    Janeway paktująca z Borg...

     

    Archer kradnący cewkę warp...

     

    Lo'Rel
    Participant
    #123717

    Archer był pod ścianą, od tej cewki zależał dalszy los misji, stawka była zbyt wysoka. Tutaj oportunizm był zrozumiały. Janeway działała taktycznie i też możnaby podyskutować czy zasadne moralnie było przekazywanie Borgowi broni. Federacja handluje bronią? Ale była po drugiej stronie galaktyki. OK, też nietypowa sytuacja. Georgiou postąpiła w stu procentach tak jak powinna, tak jak nakazują zasady Gwiezdnej Floty. Zrobiła co mogła zrobić by uniknąć konfrontacji.

    Krusty
    Participant
    #123718

    A jest gdzieś temat odnośnie tylko Discovery. 😉 Ogólnie to nawet jestem zdziwiony, że moje stare konto jeszcze tutaj działa...

    Co do serialu to chyba najlepszy pilot jaki był w historii treka, zobaczymy jak się rozwinie dalej no i jestem 100% za rebootem wizualnym, trek od dawna tego potrzebował.

    mad
    Participant
    #123719

    Ogólnie:

    - Shenzhou ciekawy, taka hybryda akiry i centaura.

    - Burnham, ciężko się wypowiedzieć na jej temat. Coś z wolkana, coś z człowieka no i ten nagły ni z gruchy ni z pietruchy bunt... zobaczymy pomyślimy 

    - wyposażenie, mundury i scenografia nawet ciekawa i nawet mi pachnie trekiem - choć mogli zrobić przejście między ENT a TOS.

    - kompletnie nie wiem po jaką cholerę w każdym nowym treku wymyślają nowe gatunki wchodzące w skład załogi. Nie uważam by miało to pomóc lub przyciągnąć nowych widzów a weteranów ST ?? 

    - Klingoni.... temat rasy tak mocno zakorzenionej w kanonie. Tutaj wyglądali jak zupełnie inna rasa, inny przeciwnik. Nawet sposób wymowy bardziej bełkoczący. Charakteryzacja w niczym nie przypominająca klingonów jakich ja pamiętam. Klingon bez włosów - zdarza się (generał Chang), Ale wszyscy? Klingon albinos to kolejna ciekawostka. Bardziej przypominali mnichów niż wojowników.

     

    podsumowując: nie jest źle. Serial pachnie Trekiem i ma możliwości. Zobaczymy co nas czeka w kolejnych epizodach

    Melnikor
    Participant
    #123720

    Czy tylko mi wydaje się, że klingonski w takiej dawce jest nieco męczący?

    Bardziej męczy akcent niż dawka.

    snowman
    Participant
    #123721

    Zdecydowanie najgorsze trekowe otwarcie w historii. Gdyby zebrać najgłupsze z trekowych scenariuszy każdej serii i dołożyć do tego wszystkie idiotyzmy rodem z trekowych filmów (włączając w to "produkcje" Abramsa) to wciąż ilość głupoty zawarta w tym pilocie byłaby znacząco większa. No nic, czas spać, przeziębienie mnie dobija, choć nie tak jak ten cudaczny prolog... Jedyna nadzieja w Lorce. Może on zdoła choć w części opanować ten bajzel... Będzie miał jednak chłop mocno pod górę. Burnham to wyjątkowo fatalny materiał na pierwszego oficera.

    Krusty
    Participant
    #123722

     

    - kompletnie nie wiem po jaką cholerę w każdym nowym treku wymyślają nowe gatunki wchodzące w skład załogi. Nie uważam by miało to pomóc lub przyciągnąć nowych widzów a weteranów ST ?? 

     

     

    Bo już Farscape i Babylon 5  pokazał jak trek jest zacofany pod tym względem... niby wielka Federacja zrzeszająca masę światów w na ekranie sami ludzie ew kosmiczne elfy i lub kosmiczne ruskie. Pora już dawno była by to zmienić, szkoda, że nie pokusili się o większą różnorodność bo nadal większość obcych wygląda bardzo ludzko ale przynajmniej nowy oficer naukowy jest rzeczywiście inny i Klingoni ale miałem nadzieję na więcej jednak bo widać kasę dobrą w serial wpakowali.

     

     

     

     

    - Klingoni.... temat rasy tak mocno zakorzenionej w kanonie. Tutaj wyglądali jak zupełnie inna rasa, inny przeciwnik. Nawet sposób wymowy bardziej bełkoczący. Charakteryzacja w niczym nie przypominająca klingonów jakich ja pamiętam. Klingon bez włosów - zdarza się (generał Chang), Ale wszyscy? Klingon albinos to kolejna ciekawostka. Bardziej przypominali mnichów niż wojowników.

     

     

    No raczej nie, bo byli zupełnie inni w TOS, potem przeszli zmianę w TNG/DS9, co się z nimi stało w Enterprise to tego nikt nie wie - zaczynali jako kosmiczni ruscy, potem kosmiczni japońce teraz mają szansę na fajną nową ale też w duchu kanonu definicje. Albinos zdaję się jest urodzony w przestrzeni kosmicznej i nie ma rodu czyli jest wyrzutkiem,  znów szansa by zdefiniować ich na nowo ale z duchem kanonu. Mam nadzieję, że Romulanie będą np. w 2 sezonie i też będą się jakoś bardziej różnić.

     

     

    Bardziej męczy akcent niż dawka.

     

    Może ale przynajmniej nie było od razu przejścia na angielski, takie zabiegi bardziej imho budują klimat niż wszyscy gadamy po angielsku i udajemy, że jest ok.

     

     

     

    - Burnham, ciężko się wypowiedzieć na jej temat. Coś z wolkana, coś z człowieka no i ten nagły ni z gruchy ni z pietruchy bunt... zobaczymy pomyślimy 

     

     

    Akurat ma to sens jej cała rodzina zginęła w wyniku ataku widać, że autentycznie to nadal jej to ciąży i bierze górę nad wychowanie czy szkoleniem Floty czy Sareka... kogoś chyba nawet w tym przypomina:

     

    Lo'Rel
    Participant
    #123723

    Wszystkie sprawy, powiedzmy, wizualne można zawsze jakoś obronić. Każdą epoka miała swoją wizję Klingonów. Obecnie mamy taką. Można dyskutować o buncie Burnham, czym był uzasadniony i czy ma sens. Ale jest coś, co mnie zawsze wpienia w tego typu serialach. Kogo wysyłamy na pokład okrętu obcych niewidzianych przez sto lat, by pojmać ich lidera? Kapitana i pierwszego oficera. Samych. Gwiezdna Flota nigdy nie miała pojęcia o bezpieczeństwie. 😉

    Krusty
    Participant
    #123724

    Co to byłby trek jeśli nie miałby tego. 😉 Dostali w końcu kamizelki do ochrony, więc teraz przynajmniej nie giną od razu, za naście lat dorobią się w końcu może porządnych zbroi...  W sumie ciekawie czy w maszynowni dadzą nam kombinezony ala te z filmów - zawsze mi się podobały i miały sens. 

    snowman
    Participant
    #123725

    1. Scenarzyci każą nam wierzyć, że Georgiou i Burnham służą ze sobą od siedmiu lat a jednak zupełnie tego nie widać!

     

    2. Burnham jako pierwszy oficer? Kompletne nieporozumienie. Bunt po siedmiu latach wspólnej służby opartej jakoby na wzajemnym zaufaniu i szacunku, bezczelne zachowanie wobec Saru na oczach kapitan i całej obsady mostka, zastrzelenie T'Kuvmy niedługo po tym jak sama zaproponowała jego porwanie. Burnham to arogancka idiotka.

     

    3. Klingoni w roli tępych terrorystów? Kompletnie niewiarygodna bzura. Klingoni mogą być bezwzględnymi, okrutnymi wojownikami, mogą atakować okręty floty, mogą zabijać jej personel, ale cywilów? Takie zachowanie jest kompletnie niehonorowe!

     

    4. T'Kuvma truje o walce w obronie czystości klingońskiej rasy/kultury a jednak swoją krucjatę zamierza prowadzić rękami tych, których pozostali Klingoni jawnie nazywają robactwem. Do szczętu niewiarygodne...

     

    5. Torchbearer przypadkowo zadźgany własnym bat'lethem? Śmiechu warte grin.gif

     

    6. CBS twierdzi, że każdy odcinek serialu kosztował grube miliony dolarów, a jednak zupełnie tego nie widać. Efekt mechanizmu maskującego był brzydki, fazerowe salwy paskudne, bitwa ukazana tak okropnie, że jej oglądanie nieomal bolało. Na co oni wydali te pieniądze???

     

    7. Dlaczego Burnham opuściła sickbay? W przyszłości nie używają interkomów???

     

    8. Hologram Sareka siadający na skraju biurka? Oh my God… Chciałbym poznać geniusza, który zatwierdził ten pomysł.

     

    9. Telepatyczna komunikacja na odłegłość lat świetlnych? Jeszcze raz... Chciałbym poznać geniusza, który zatwierdził ten pomysł.

     

    10. Dialogi tak szorstkie i suche, że aktorzy sprawiali wrażenie kompletnych amatorów.

     

    11. Porywamy T'Kuvmę? Fantastycznie, ale dlaczego bez wsparcia silnie uzbrojonego oddziału?

     

    12. Saru, który boi się własnego cienia? Po jaką cholerę wstępował do floty???

     

    and the list goes on...

    Lo'Rel
    Participant
    #123726

    Co do Burnham to przyznaję sporo racji. Przypomina raczej nieopierzonego pisklaka niż doświadczonego oficera dowodzącego. Rikera po siedmiu latach z Picardem trudno byłoby sobie takiego wyobrazić. Też nie do końca rozumiem dlaczego zabiła T'kuvme skoro chciały go pojmać. Ten nagły transport Burnham bez ciała kapitan. Rozumiem, że wg nowego kanonu martwej osoby nie da się teleportować. Ale jednak jakoś nie pasuje porzucenie ciała kapitana okrętu.

    Ten siadający Sarek też mnie rozbawił. Ale pamiętamy chyba wszyscy siedzącego Shinzona, więc widać taka mają holotechnologię. 😉

    Od strony wizualnej nie mogę wiele złego powiedziec. Martwiłem się bo trailery wyglądały kiepsko, ale wszystko wygląda ladnie. To już kwestia indywidualna jednemu się podoba drugiemu nie. Ale nie powiedziałbym, że efekty specjalne stoją na niskim poziomie. Bardziej mnie martwi trochę nijaki temat muzyczny.

    Telepatyczna więź mogliśmy obserwować już u T'Pol i Tripa. Czyli Volkanie to potrafią i już.

    Klingoni faktycznie przeszli ogromną metamorfozę, nie tylko wizualną. Nie chciałabym by stali się galaktycznym ISIS. Poza tym to wnętrze okrętu klingonskiego. Dziwnie barokowe. Trzymanie otwartego ognia na pokładzie nie jest zbyt rozsądne.

    To dopiero pilot. Miejmy nadzieje, że twórcy słuchają głosów fanow i uczą się na błędach. Serio, Star Treki nigdy nie stały na wybitnym poziomie, znacznie gorsze rzeczy można wytykać pozostałym seriom. Muszą popracować nad Burnham przede wszystkim. Chiclabym, żeby ten Trek poza tym, że jest ładny był jednak jeszcze trochę mądry.

Viewing 15 posts - 1 through 15 (of 1,016 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram