Tagged: 2016, roberto orci, star trek
Co tu dużo mówić - nowy Star Trek nie ma już/jeszcze reżysera. Na chwilę obecną nie są znane okoliczności odejścia Roberto Orciego ze stanowiska. Miał to być reżyserski debiut scenarzysty i producenta. Może ktoś w Paramount poszedł po rozum do głowy i pojął, że powierzanie megamilionowej marki w 50 rocznicę jej powstania zupełnie niedoświadczonej osobie nie jest najlepszym pomysłem. Orci nadal pozostaje producentem filmu.
Źródło: Deadline
Zainteresowałam się Roberto Orcim, kiedy dowiedziałam się, że ma reżyserować nowego Star Treka. Pamiętam, że przeczytałam sporo jego wywiadów, pamiętam taki wywiad-rzekę, chyba nawet o nim pisałam na Treku, bo bardzo mnie zaintrygował. Wydawało mi się, że on naprawdę ma pomysł na ten film, ma swoją wizję. Jest to inne spojrzenie, ale on nie chciał zrywać z legendą, chciał ją tylko pokazać na swój sposób, chciał się wgłębić w postacie, ich charakterystykę i motywację.
Trochę mi przykro. Zobaczymy, kto przejmie stery.
Najciekawszą, bodaj, informację (lub plotkę) przekazał przy tej okazji Devin Faraci, który na łamach "Badass Digest" twierdzi, że Orci pracował nad scenariuszem zawierającym motyw wyścigu pomiędzy załogą Enterprise, Wolkanami, a nieznanym dotąd z kanonu gatunkiem, o zdobycie technologii podróży w czasie, której Wolkanie zamierzali użyć do zmiany historii i "wymazania" zagłady swojej planety. W efekcie ubocznym tej temporalnej intrygi miało dojść do spotkania Kirka starego (Shatner) z nowym (Pine). Ponoć właśnie ów scenariusz grożący wyeliminowaniem z historii całego Abramsverse doprowadził do zwolnienia Orciego.
Przypuszczalnie oznacza to więc także nie tylko zmianę reżysera, ale i pisanie od nowa scenariusza ST XIII.
Zresztą pisałem o tym... 😉
Zainteresowałam się Roberto Orcim, kiedy dowiedziałam się, że ma reżyserować nowego Star Treka. Pamiętam, że przeczytałam sporo jego wywiadów, pamiętam taki wywiad-rzekę, chyba nawet o nim pisałam na Treku, bo bardzo mnie zaintrygował. Wydawało mi się, że on naprawdę ma pomysł na ten film, ma swoją wizję. Jest to inne spojrzenie, ale on nie chciał zrywać z legendą, chciał ją tylko pokazać na swój sposób, chciał się wgłębić w postacie, ich charakterystykę i motywację.
Trochę mi przykro. Zobaczymy, kto przejmie stery.
Tu warto zauważyć, że Orci był jednak Trekerem i w jakimś tam stopniu rozumiał ST (jako jedyny chyba z całej nowej ekipy). Odsunięcie go może nieść za sobą pozytywne skutki (bo jednak i on za to jak wyglądały "jedenastka" z "dwunastką" współodpowiada), ale może też oznaczać jeszcze mniej Treka w Treku. Znajdujemy się jednak w punkcie zwrotnym dziejow ST i jeszcze nie widać co z tego wyniknie. Nie jestem pewien czy koniecznie zmiana na lepsze... Oby nie doszło do sytuacji, w której zatęsknimy za Bermanem, zapłaczemy rzewnymi łzami za Bragą, a w Orcim zobaczymy niedoszłego zbawcę franczyzy, bo może - acz nie musi - to się skończyć i tak...
Ponoć duże poparcie fanów jako ewentualny reżyser ma dawny pierwszy Entka-D i E, Riker.
Ponoć duże poparcie fanów jako ewentualny reżyser ma dawny pierwszy Entka-D i E, Riker.
Jeśli ten pan jest bardziej znany z bycia aktorem niż reżyserem, to chyba wybitnym reżysrem nie jest. Wolałabym Orciego w tej sytuacji. Jedynym atutem Jonathana Frakesa, który mi się nasuwa, jest znajomość uniwersum, ale wątpię czy to wystarczy do zrobienia kasowego hitu, na który liczy wytwórnia i przy okazji nie zrazi fanów.
First Contact to chyba najlepszy Trek z załogą TNG. Insurrection choć nie wybitny też nie był zły.
Frakes był pierwszym aktorem z TNG, któremu dali reżyserować odcinki (TNG, DS9 i VOY). Kilka razy jego nazwisko wyświetlało się też np w Falling Skies. Myślę, że gdyby dostał angaż, nie schrzaniłby filmu (przy dobrym scenariuszu ofcoz).
sprawdziwszy czego się tykał Frakes jestem jak najbardziej za: zrobił całkiem niezłego bibliotekarza 2 i 3 kręcił w agentach, Vgoście, castlu itp. oczywiscie pomijam wspomniane wcześniej treki. tak więc coś tam wyreżyserować potrafi jednak. do tego, jak by nie było, ma dogłębną wiedzę o uniwersum treka. myślę że mógłby franczyzę przywrócić na właściwe tory jak by mu na to pozwolić
First Contact to chyba najlepszy Trek z załogą TNG. Insurrection choć nie wybitny też nie był zły.
Frakes był pierwszym aktorem z TNG, któremu dali reżyserować odcinki (TNG, DS9 i VOY).
Z tego co przeglądam to powiedziałbym że wyreżyserował te co ciekawsze odcinki.