Forum › Fandom › Sesje RPG, PBF i inne › PBEM - Sojusznicy › Archiwum USS Excelsior › Spotkanie integracyjne
WitamPoniewaz panna Zuzanna zadeklarowala chec stawiania absyntu (vide - piolunowki) zalogantom, pozostaje ustalic kto, gdzie kiedy jak i czym. Prosze o propozycje miejsca i czasu ewentualnego spotkania integracyjnego. Ja ze swojej strony proponuje Krakow (byle gdzie sie nie mozemy spotkac a Krakow wiadomo - krolewskie miasto) i pod koniec sierpnia, na dzien lub dwa.
Pomysł jest generalnie dobry i warty wykonania tylko że są pewnie ale...- co poniektórzy pracują i troche bedzie trudno sie urwać- ja sie zgubie już na dworcu w Karkowie- to jest daleko ❗
Z Warszawki to chyba nie tak bardzo. A co do pracy - to jezeli spotkanie byloby 1-no dniowe to rzecz jasna likend, wiec praca nie powinna przeszkadzac (za bardzo)
Mnie Kraków pasuje :DOstatni weekend sierpnia na 99% też, znima chyba 31go dopiero.A co do dworca w Krakowie - zgubić się nie ma gdzie, bo większość przejść na czas przebudowy jest zadechowana i tłum wali w stronę budynku dworca jedną kładką, bądź podobna do siebie na fotkach to nie zaginiesz 😎 No, a przynajmniej nie na długo :DOdległość - niecałe 300 km; pospiesznym 4 h 50 min jazdy - to ma być daleko??To ledwie 2,5 raza do pracy i z powrotem!O miejsca mnie natomiast nie pytajcie, zacofana jestem 😐
przy moich krótkich nóżkach wszędzie jest daleko...przekonaliście mnie...Zuza: obawiam sie że bede mniej wampirza niż na zdjęciach :] ale chyba dasz sobie rade :>
Jeśli chodzi o mnie, to co najmniej przez najbliższy miesiąc moja mobilność jest ograniczona tylko do Warszawy... a szkoda.
Ja się zgadzam, ale rozumiecie - jeszcze musze się skonsultowac z ehem ehem żoną 😉 jak mnie wypuści to na skrzydłach przybęde 😀 😀 :D.Swego czasu smakowite lody jadłem w okolicach rynku 😀
A co do dworca w Krakowie - zgubić się nie ma gdzie, bo większość przejść na czas przebudowy jest zadechowana i tłum wali w stronę budynku dworca jedną kładką, bądź podobna do siebie na fotkach to nie zaginiesz 😎
No, a przynajmniej nie na długo 😀
Planowany jest remont do października więc może być ciężko. Ale na rynek jest z dworca kilka kroków, więc do knajpy niedaleka droga. 😀
Co do mnie to, ponieważ jestem na miejscu i pewnie dalej będę pod koniec sierpnia, to myślę, że pojawię się jeśli znajdę trochę czasu (a pewnie znajdę 😀 ). Oczywiście, zależy to od dnia i pory, ale pod wieczór raczej jestem już wolny, więc nie powinno to stanowić problemu. Szczególnie, jeśli to będzie weekend.
BTW, ogólnie powoli zaczyna być u mnie luz i może za miesiąc, dwa, Kovalsky znów ruszy do akcji. 😀
Hmm..cóż...Mnie pasuje Kraków. Ale co do czasu. To jak będzie ustalony już konkretny termin na 100%, to się wypowiem.
ON:
---- Kwatera McSee ----
Taki oto obrazek można było zobaczyć w dniu 09082386 wieczorem daty gwiezdnej:
Boni stał w drzwiach patrzył w dół i dłubał coś palcami prawej ręki w palcach lewej ręki, oddech miał nerwowy i krótki. Na przeciw niego siedziała szanowna małżonka trzymając na kolanach kwiaty przyniesione przez niego wcześniej, a w ręku do połowy opróżnioną butelkę szampana marki Igrustnoje. Uśmiechała się złowieszczo. McSee wiedział że musi to powiedzieć, a ona wiedziała, że ma nad nim władze większą niż kapitan.
- Kocha- cha- cha- cha- nie? - zająkał sie Boni.
- Taaaaaaaaaaaaak? - zapytała przeraźliwie przeciągle małżonka.
- Wie- wie- wiesz co?. Organizu- zu- zu- ją takie spo- po- po- tkanie wie- e- e- lbicieli Zie-e-e-mian z XXI wieku.
- Taaaaak? - coraz krótsze "a" dawało do zrozumienia, że kontakt z nieuniknionym jest bliski.
Westchnął zanim wydusił ostatnie zdanie - Mo-mo-mo-mogę pole-e-e-ecieć do Kra-kra-kra-kra-krakowa? - podniósł głowę i chciał na własne oczy zobaczyć reakcję.
Dno butelki bezbłędnie trafiło w samo centrum twarzy rozjaśniając umysł Boniego do granic możliwości.
- Taak, teraz juz możesz - skwitowała Ell, a na leżącej na ziemi twarzy OPSa zagościł wtedy błogi uśmiech.
OFF:
Chciałem przez to powiedzieć, że moja szanowna małżonka nie widziała przeszkód bym mógł zawitać na spotkanie integracyjne w Krakowie 😀 😀 😀 😀
No, no... coraz ciekawiej się zapowiada :DJak już będziemy wiedzieć dokładnie kiedy, to co za problem dogadać się kto kiedy przyjeżdża i odbierać gości z dworca - ja mam wakacje, czas mnie nie ogranicza, mogę się tego podjąć :)Arille: wampirze fotki? takich mi nie wysłałaś, poproszę więc - na wszelki wypadek :>
Ja też! Ja też! 😆 Znaczy - fotki chcę
w porównaniu z kolorem obecnym mojej bużki to tamte są wampirze...Doc: ty tak na poważnie?