Właściwie to nie gałem jeszcze w zbyt wiele trekowych gier ale wypowiem sie o tych w ktore pogrywalem.Aha-KAŻDĄ z wymienionych przeze mnie gier przeszedłem CAŁĄ i na różnych stopniach trudności jeśli takowe były...Star Trek: Armada 1:Jak dla mnie - standardowy RTS, ale fabuła mnie naprawdę wciągnęła - aż chciało się grać dalej żeby zobaczyć co się będzie działo.Nie przeszkadzało mi, że Sovereign rozwalał Cube'a i inne tym podobne nieścisłości bo nie można wymagać od RTSa żeby wszystkie niuanse zachowywał.Fajny pomysł z tym, że statki mają bronie specjalne itp. tylko kto ma czas ich używać w bitwie skoro gdy mamy w grupie zaznaczonych statków kilka posiadających różne bronie specjalne to ich ikony znikają z paska szybkiego użycia... Podsumowując - fajna strategia, osadzona w świecie ST ale nie ma w niej nic cudownego czy innowacyjnego, niezła fabuła.Star Tek: Armada 2:Porównując z Armadą 1:1) Naprawiono problem z używaniem broni specjalnych, teraz ich wszystkie ikony pojawiają się na pasku szybkiego użycia nawet jak mamy zaznaczone kilka statków.2) Zupełnie niepotrzebne i przeszkadzające mi w rozgrywce dodanie "pseudo-3D".3) Albo to tylko moje mylne wrażenie albo fabuła jest do kitu. Przeszedłem parę misji i nic tylko "rozwal Borga". LIPA! W Armadzie 1 coś się działo...4) Warp speed niepotrzebne i denerwujące ale to tylko moja opinia, innym może się spodobać.Podsumowując - zwykły standardowy RTS ale moim zdaniem GORSZY niż Armada 1Star Trek: Elite Force 2:FPS w świecie Star Trek, fajny pomysł ze zbieraniem różnego sprzętu ukrytego w sekretnych miejscach, ile ja się nałaziłem żeby niektóre znależć 🙂 To że gdzieniegdzie są też ukryte "figurki statków" za które po zebraniu odpowiedniej liczby dostajemy bonusowe misje to też fajny pomysł tyle że te bonusy mogłyby być lepsze bo jakiś taki niedosyt zostawiają...Fabuła niezła, dobrze się bawiłem, fajne że między misjami biegamy po pokładzie Enterprise'a po rozkazy, nową broń itp.Z rzeczy negatywnych - nie podobały mi sięmisje, w których brali udział inni członkowie załogi. Niby to fajne bo nie mamy poczucia osamotnienia ale trochę razi widok gościa który biegnie sobie wesoło naprzód nie zwracając uwagi na strzelających w niego jak w tarczę przeciwników bo i tak jest nieśmiertelny...Chociaż może to i lepiej - jakby mogli zginąć to pewnie szlag by mnie trafiał w takich chwilach a tak przynajmniej ich głupota pozostaje bezkarna. Podsumowując: FPS, z paroma niezłymi pomysłami, moje ogólne wrażenie OK.Star Trek: Starfleet Command 1Nie wiem jak ten rodzaj gry nazwać..Symulacja?W każdym razie coś w tym stylu...Graczom radze grać w SC 3 bo jedynka to to samo tyle że:1)Gorsza grafika2)Misje których NIE DA się przejść (natrafiłem na przynajmniej jedną taką, w dodatku była to misja rorwijająca fabułę.3)Dużo trudniejsza niż SC 3 głównie z powodów wymienionych poniżej.4)Nie wiem czy tylko ja tak miałem ale torpedy fotonowe mogłem sobie w d.. wsadzić bo i tak nie trafiały albo nie zadawały uszkodzeń.Całą grę ukończyłem dowodząc Heavy Cruiserem wyposażonym w 4 czy 5 wyrzutni rakiet.Bo rakiety zwykle trafiały. 5)O wiele więcej systemów które musi obsługiwać gracz w porównaniu do SF 3. Lubię mieć pełną kontrolę nad statkiem ale tu to przesadzili autorzy gry.NIE MA CZASU na wciskanie wszystkich guziczków, zabiera całą przyjemność z grania.Star Trek: Starfleet Command 3Super gra, ciągle w nią pogrywam mam tylko jeden problem a mianowicie nie dostaję awansów co już na innym forum napisałem. Choćbyście robili cuda, regularnie rozwalali silniejsze od swojego statki, dostawali medale, dowodzenie nad lepszym statkiem to i tak do końca gry będziecie zakichanymi porucznikami.Trochę głupio to wygląda jak dowodzę np. statkiem klasy Galaxy a mam rangę porucznika.Chyba jakiś błąd ale nie wiem jak go naprawić.To na razie wszystko, jak dorwę się do innych gier ST to dopiszę recenzję.Mam nadzieję że w tym poście nie zrobiłem nic co wkurzy moderatora 😉 Jeśli tak to na usprawiedliwienie mogę powiedzieć że to mój drugi post w życiu 🙂
