Sny

Viewing 15 posts - 31 through 45 (of 94 total)
  • Author
    Posts
  • Tom
    Participant
    #63149

    Nie jest możliwe. Wszystkiemu winien jest nasz mózg, który ma wbudowany świetny symulator budujący w naszej głowie ciągle zmieniający się model rzeczywistości. Mózg otrzymuje informacje o świecie zewnętrznym dzięki zmysłom (wzrok, słuch, smak itp.) i na ich podstawie powstaje pewien model. To co nasze oczy przekazują do mózgu to nie jest zdjęcie rzeczywistości, tylko pewne informacje, które mózg wykorzystuje - czasem z informacjami jest coś nie tak, stąd biorą się np. różne iluzje optyczne. Dodajmy do tego różne iluzje dźwiękowe (bo dźwięku jako fali nie słychać, póki nie dotrze do naszego mózgu specjalnie przetworzona informacja o tej fali - i ta informacja też może mieć różne błędy wprowadzające mózg w błąd) i nasze doświadczenie życiowe, biorąc pod uwagę, że nasz mózg ma zdolność do rozpoznawania twarzy (wystarczą w sumie 3 kółka odpowiednio ułożone - oczy i usta) z tego całego zbioru iluzji możemy wywnioskować, że widzieliśmy ducha, albo NMP ;>W snach jest podobnie, tylko nasz mózg tworzy model w oparciu o to, co mamy zapisane w pamięci - doświadczenia, pragnienia, obawy itp., rzeczywistość jest wyłączona. Podobnie jest, gdy sobie marzymy, myślimy o wakacjach siedząc w pracy etc. Różnica jest taka, że marząc w ciągu dnia cały czas jesteśmy jakoś tam przytomni, mamy kontakt z rzeczywistością. W czasie snów tego kontaktu, kotwicy nie ma, więc wyobraźnia szaleje zupełnie bez nadzoru. Sny prorocze wynikają z naszych obaw/pragnień - jeśli bliska nam osoba jest ciężko chora i myślimy o tym często, to wyjdzie to w snach. Jeśli ta osoba umrze i nam się to wcześniej przyśniło, to uznamy to za sen proroczy (zapewne zesłany od Boga), jak nie umrze to o śnie zapomnimy - i to samo w drugą stronę i z innymi wydarzeniami. Zdobywanie kontroli nad snem i opuszczanie ciała też wynika z naszych chęci i to wcale nie znaczy, że my otrzymujemy kontrolę nad snem. Nam się tylko śni, że taką kontrolę mamy. Ciała też nie opuścisz - śni Ci się to, a że sen może być czasem bardzo realistyczny, to znowu 'wina' mózgu - modelowanie rzeczywistości działa tak samo jak w trakcie nie spania (a wiemy, że to działa przeważnie doskonale), tylko mózg ma dostęp do mniejszej ilości danych. Ja snom przypisuję jedynie wartość rozrywkową - czasem jak się obudzę i pamiętam co mi się śniło to można się nieźle uśmiać 😉

    Lo'Rel
    Participant
    #63150

    To się nazywa wyczerpująca odpowiedź. Tyle tylko, że ja to akurat wiem. Natomiast inni pragną by sny były cudowną bramą do nie wiadomo czego. Przede wszystkim, jeżeli by przyjąć, że takie coś jak opuszczanie ciała ma miejsce (co oczywiście miejsca nie ma), to podstawowe pytanie brzmi czemu u diabła miałoby to służyć? Nie ma niczego tak po prostu, wszystkie mechanizmy jakie człowiek posiada służą do czegoś konkretnego. A to tylko ułuda, marzenia i pragnienia. Tak jak z lataniem w snach, cudowne uczucie, ale to tylko złudzenie. Też kiedyś śniłem, że jestem świadomy tego, że śnię. Ale zdaję sobie sprawę, że to tylko misterna mistyfikacja mojego mózgu. "Komputer" o tak gigantycznej masie obliczeniowej potrafi stworzyć bardzo realne złudzenia. Mechanizmów nie będę wyjaśniał, bo doskonale opisał to Tom. I wszystko na ten temat.Według mnie sny to porządkowanie pamięci i rzeczywiście rozrywka. Zapewne jakaś pozostałość ewolucyjna z czasów kiedy innych rozrywek nie było.

    Anonymous
    Guest
    #63152

    Pod warunkiem, że ci sie nie śnia koszmary. Moim zdaniem świadomość może funkcjonować niejako w oderwaniu od ciała. Nie jest powiedziane, że śni ci się, że opuszczasz ciało. Ponieważ miałem dowód prawdziwości potwierdzony następnego dnia. W czasie eksperymentu postanowiłem zrobić coś co będzie mógł potwierdzić ktoś inny. Głupia, szczeniacka zabawa, ale postanowiłem jeśli mi się uda popukać w okno własnej wychowawczyni. Fakt, że widząc całe zdarzenie istniało pewne wrażenie, że jednak jest to sen. Jednak pukając komuś w okno na wysokości 10 piętra nie jest mozliwe by była to gałązka czy coś takiego i to jeszcze od strony gdzie nie ma balkonu. tak więc "śniłem" że pukam po czym nastepnego dnia wychowawczyni opowiadziała całe zdarzenie z pukaniem w okno przy czym nikogo za nim nie widziała. Była nieźle wystraszona, a ja niezły ubaw z reakcji. Niestety dla mnie doświadczenie miłe nie było. Szczególnie, że mam lęk wysokości :). Niestety nikt nie potrafi tego wytłumaczyć. Teraz już nie pamiętam w jakiej książce to wyczytałem jak bilokować, ale jakiejś o parapsychologii. Dawno to było, bo ponad 20 lat temu. Sny są faktycznie wytworem naszej podświadomości, ale nie wszystkie. Nie są zsyłane przez nikogo tylko nasz mózg objawia tym sposobem te nieużywane 3/4. Nie wiadomo czy w tej nieuzywanej części nie mieści się ośrodek kontroli rzeczywistości i pojawia się własnie proroczymi snami? Tym bardziej, że sny te bywają z bardzo dużym wyprzedzeniem. A może dążymy sami do zrealizowania sennych wizji? Tylko jak to zrobić jesli chodzi o obcych nam ludzi? Podobnie jest z tak zwanym efektem de ja vu. Czy nam się to śniło, czy było faktycznie? Ale jak mogło się kiedykolwiek przyśnić, że spotkamy kogoś, kogo nigdy na oczy nie widzieliśmy i ten ktoś powiedział dokładnie to, co wiedzieliśmy, że powie? Ludzki mózg jest większą zagadką niż storzenia zamieszkujące dno rowu mariańskiego czy marsjańskie bakterie.

    Lo'Rel
    Participant
    #63153

    Nie są zsyłane przez nikogo tylko nasz mózg objawia tym sposobem te nieużywane 3/4.

    Stwierdzenie, że 3/4 naszego mózgu nie używamy to mit. Nie wiem skąd wziął się ten pogląd, ale jest on zwyczajnym kłamstwem. Poczytaj doniesienia naukowe na ten temat, to zobaczysz. Jeżeli byłoby tak jak mówisz, to nie mielibyśmy tyle tego mózgu, bo nie jest nam do niczego potrzebny. Tymczasem jest zupełnie inaczej. Nauka dziś całkiem nieźle rozumie pracę mózgu i wiemy dziś z pewnością, że każdy jego obszar jest konkretnie za coś odpowiedzialny. Zatem to bujda.

    Nie wiem, jak wytłumaczyć to co opisałeś, więc nie podejmuje się tego, ale nie przekonała mnie ta historia. Jestem sceptykiem.

    Podkreślam, wszystko czym dysponuje człowiek do czegoś nam służy. Mózg nie rozrósł się po to, by 75 % jego nie było nam do niczego potrzebne.

    Anonymous
    Guest
    #63155

    Niestety nawet bez jednej połówki mózgu człowiek może swobodnie żyć, poruszać się i nieźle sobie radzić. jeśli nie wierzysz to sobie obejrzyj program na temat medycyny o pewnej dziewczynie, która na skutek pęknięcia tętnicy szyjnej oraz gronkowca straciła prawą połowę mózgu. Skończyła studia, pracuje, chodzi, rusza rękoma, mówi i gdyby nie wlęśnięcie prawej strony czaszki to niekt by nawet nie wiedział, że jakąkolwiek operację miała. Więc jednak część mózgu nie jest używana. Zauważ, że różne części odpowiadają za różne czynności, ale żadna z nich nie jest wykorzystywana w całości. Wystarczy popatrzeć na pracę mózgu pod 3-wymiarowym tomografem. Możesz robić różne rzeczy i tak część pozostaje niema. Może i człowiek ma wszystko co potrzebne a jeśli mu to nie potrzebne to nie ma, ale nie jest powiedziane.Nie mówię, że te 75% nie jest potrzebne tylko, że na razie nie potrafimy się nią posługiwać. Całkiem możliwe, że w tej części siedzi umiejętność telepatii, telekinezy i innych podobnych umiejętności. To, że niektórzy ludzie je posiadają chyba nie ulega wątpliwości.

    Lo'Rel
    Participant
    #63163

    Jak dla kogo. Dla mnie telekineza czy telepatia podlegają wątpliwościom dopóty, dopóki nie ujrzę wyników naukowych na ten temat. Co do aktywności mózgu. Człowiek jak i sporo innych zwierząt, to takie istoty które mogą w miarę sprawnie, a nawet całkiem sprawnie funkcjonować, pomimo jakiegoś szczególnego uszczerbku fizycznego. Natura tak już ma, pozostawia całkiem spory margines błędu jak i zakresy funkcjonowania. Typowe mechanizmy obronne przed śmiercią, a tym samym przed bezpowrotną szansą na przekazanie swoich genów. Mózg, może i w całości nie jest wykorzystywany, ale wszystkie jego obszary są przypisane danej czynności, po prostu nie pracują z pełną wydajnością. Dlatego też przypadek dziewczyny opisany przez Ciebie jest możliwy. Mózg jest niezwykłym narządem, ale nie w kategoriach które prezentujesz.Podobnie jest z deja vu. Fakt, to niesamowite doznanie, ale wynika ono prawdopodobnie z błędnej interpretacji informacji dostarczonej do mózgu, dokładnie mózg odbiera je w złej kolejności. Coś na zasadzie, jakbyś najpierw połknął posiłek,a dopiero potem wziął go do ust. Wiem, metafora dosyć niezwykła i trudna do wyobrażenia, ale tak prawdopodobnie jest.

    Anonymous
    Guest
    #63166

    Jeđli patrye na to w taki sposb to często najpierw mam posiłek w żołądku niż w ustach. Czyli żrę d..ą? A może naprawdę jestem tak porąbany, że tylko mnie w kaftanik wsadzić? Dziwne to, ale czasem siedząc z kimś dokładnie wiem co powie. Zrobiłem eksperyment. Zapisałem co ludzie w różnych momentach powiedzą nie mówiąc im o tym. Potem zakleiłem kopertę i nagrałem wypowiedź. Zgadzało sie co do przecinka. To jest własnie własciwe Daja vu. A może telepatia? Co dziwniejsze mam to zazwyczaj po kielichu, ale i na trzeźwo się zdarza. Ponieważ nie jest to przyjemne uczucie to raczej nie piję trunków mocniejszych od piwa. Ponieważ doświadczyłem różnych dziwnych rzeczy na własnej skórze nie jestem taki sceptyczny co do możliwości ludzkiego mózgu i jego wykorzystania. Jeśli ktoś czegoś nie doświadczył to w to nie wierzy. Ciekawe jak ty byś się czuł jakby cię porwali kosmici i nikt ci nie wierzył?Nie wierzę w jakiś bogów czy inne istoty nadprzyrodzone w zakresie w jakim mówi o tym biblia, ale wierzę w potęgę umysłu ludzkiego i w to, że albo przestaliśmy korzystać z jego potencjału albo jeszcze się tego nie nauczyliśmy. W końcu jakoś się porozumiewaliśmy zanim wykształciliśmy jakiekolwiek dźwięki w krtani. Możliwe, że to jakby analfabetyzm wtórny. Kiedyś wykształcilismy taki mózg i używaliśmy go więcej, choćby do telepatycznego porozumiewania a teraz przestaliśmy to robić by ukrywać to, co naprawdę myslimy. Może byś nie był tak sceptyczny jakby ktoś Ci grzebał w myslach bez twojej zgody. Chociaż pewnie też byś to zwalił na wyobraźnię :>

    Lo'Rel
    Participant
    #63169

    Prawdopodobnie zwalił bym to na wyobraźnie, dokładniej na halucynację. Mało tego, porwanie przez kosmitów tez pewnie uznał bym za urojenie i nikomu o tym nie mówił, żeby mnie w kaftan (zapewne słusznie) nie wsadzili. I wcale by się tez nie dziwił, że nikt mi nie wierzy.

    Czyli żrę d..ą

    Zaznaczyłem że to nietypowa metafora, a metafor nie traktuje się dosłownie.

    W końcu jakoś się porozumiewaliśmy zanim wykształciliśmy jakiekolwiek dźwięki w krtani

    Przed pojawieniem się mowy istniały gesty, czułość, mimika twarzy, czyny. Dowód - inne zwierzęta. Proszę o dowód na porozumiewanie się telepatyczne przed tysiącami lat.

    Jeżeli zatem twierdzisz, że potrafisz przewidywać ze stuprocentową trafnością wszystko to co ktoś powie, ba nawet z przecinkami, to czemu nie zgłosisz tego gdzieś, żeby to zbadać i naukowo udowodnić? Wtedy będę wiedział, że to prawda.

    To jest własnie własciwe Daja vu

    Dla mnie właściwe deja vu to zaburzenia w pracy mózgu.

    Kwestia interpretacji. Dla Ciebie to, dla mnie tamto.

    zdarom
    Participant
    #63175

    Daja vu to raczej nie jest błąd w naszym oprogramowaniu 🙂 A nawet jak dla mnie jest przyjemne. Bardzo często tego doświadczam i staram się postąpić inaczej ale w 99% się nie udaje. Dzięki temu zdałem prawko.Jeśli chodzi o opuszczanie ciała w czasie snu to podobno są tacy ale nikt im nie wierzy. Ciekawe jest czemu tego kto doświadcza niemożliwego w przekonaniu innych jest uważany za odmieńca (zazwyczaj). Podobno jakaś dziewczyna przy tym straciła władzę nad ręką. Poszła spać całkiem zdrowa ale w czasie snu nie zdążyła całkowicie wrócić do ciała przed nagłym obudzeniem przez jakiś hałas.Nasz mózg jest używany niemal w całości ale przez naszą podświadomość, ale świadomie nie potrafimy z niego wszystkiego wyciągnąć. A za mowę jaką posiadamy i wyprostowaną postawę (jest ona do tego potrzebna) zapłaciliśmy niezłą cenę, a mianowicie często ludzie dławią się.

    Lo'Rel
    Participant
    #63179

    Daja vu to raczej nie jest błąd w naszym oprogramowaniu

    OK, potrafisz to udowodnić?

    Jeśli chodzi o opuszczanie ciała w czasie snu to podobno są tacy ale nikt im nie wierzy.

    Dobrze to ująłeś - podobno. Podobno, to w sklepie obok jest wyprzedaż. Mogę uwierzyć na słowo albo iść to sprawdzić. Nie sprawdzę czy ktoś opuścił swoje ciało. A skoro umysł może je fizycznie opuścić, to czemu nie miało by tego zrobić jelito cienkie? Niedorzeczne prawda? A dziewczyna straciła władzę w ręce, bo najwyraźniej dostała paraliżu.

    Przypominam także, że trwa dyskusja na temat czy naukowo można dopuścić istnienie podświadomości, choć ja twierdzę, że tak. W każdym razie, podświadomość służy jedynie do tego, byśmy mogli przetrwać w zastanych warunkach, zabezpiecza nas przed rzeczami, na które świadomie w życiu nie zwrócilibyśmy uwagi. Sprawia też, że nieświadomie zaczynamy rytuał godowy, dajemy znaki alarmowe potencjalnemu przeciwnikowi, chroni nas też przed nami samymi. Choć, prawdopodobnie za te wszystkie rzeczy odpowiada instynkt.

    Co do mowy, rachunek strat i zysków jest gigantycznie na plusie. Chodzimy na dwóch nogach i potrafimy mówić. Jedynie musimy uważać jak jemy, to chyba jednak niewiele.

    zdarom
    Participant
    #63184

    OK, potrafisz to udowodnić?

    A ty potrafisz?

    A dziewczyna straciła władzę w ręce, bo najwyraźniej dostała paraliżu.

    Jakoś lekarze nie podzielają tej opinii.

    Jedynie musimy uważać jak jemy, to chyba jednak niewiele.

    Zależy dla kogo i kiedy.

    Lo'Rel
    Participant
    #63185

    A ty potrafisz?

    Ja podpieram się doniesieniami naukowymi i przesłankami na ich podstawie powstałymi. Badania są w toku. Kiedyś pewnie okaże się który z nas ma racje.

    Jakoś lekarze nie podzielają tej opinii.

    Czyżby stwierdzili, że niedowład wynikał z powodu opuszczenia ciała? Beznadziejne samobójstwo zawodowe...

    Tom
    Participant
    #63191

    Mózg mózgiem, ale są jeszcze pewne prawa fizyki, których się tak łatwo obejść nie da. Zresztą nie ma nawet żadnych udokumentowanych przykładów, że mocą mózgu można przesuwać obiekty, czytać myśli itp. Wszystkie przykłady takich umiejętności odpadały w analizie. Fundacja Jamesa Randiego (James Randi Educational Fundation) oferuje nagrodę miliona dolarów dla osoby, która przedstawi jakąś paranormalną zdolność w kontrolowanym środowisku. Póki co nikt kasy nie zgarnął i chcą anulować całe przedsięwzięcie w 2010 - w sumie racja, 1M $ można wykorzystać jakoś, po co ma leżeć i czekać, nikt nigdy go nie odbierze.

    Kiedyś wykształcilismy taki mózg i używaliśmy go więcej, choćby do telepatycznego porozumiewania a teraz przestaliśmy to robić by ukrywać to, co naprawdę myslimy.

    Wskaż choć jeden organizm, który z tego korzysta. I dlaczego mielibyśmy zaprzestać? Jak by nie patrzeć, to taka bezsłowna komunikacja byłaby czymś absolutnie fantastycznym, w końcu słowa bardzo ograniczają komunikację, nauka języka jest bardzo pochłaniającym i długotrwałym procesem wymagającym działania odrębnej części mózgu (u dzieci jest inna niż u dorosłych). Problemów z telepatią cofającą się do mowy zwykłej jest tak wiele, że nie chce mi się nawet tego opisać.

    Deja vu to kolejny błąd w symulatorze rzeczywistości, jaki działa w mózgu. Wynika nie z braku/błędnych informacji (jak w przypadku wizji czy objawień), ale problemów z przesyłaniem sygnałów przez neurony (są różne teorie co dokładnie może te problemy powodować). Informacja najpierw trafia do pamięci długotrwałej, a potem do symulatora (albo podwójna informacja trafia od razu do symulatora), który ją przetwarzając natrafia na tą samą informację zapisaną w pamięci długotrwałej - stąd wrażenie, że coś się już stało i jednocześnie nie można zmienić biegu wydarzeń, bo to było jedno wydarzenie tylko źle przetrawione przez mózgownicę.

    Kluczem do wszystkiego jest to, że my nie odbieramy rzeczywistości takiej, jaką jest. Nasz mózg otrzymując sygnały z różnych źródeł tworzy model rzeczywistości, który jest narażony na różne błędy - jak jesteś pijany, to przecież nie rzeczywistość zaczyna być rozmyta mając jakieś opóźnienia - to informacje nie mogą być przekazane przez neurony, więc model świata w mózgu jest troszkę inny niż zwykle.

    Jeśli chodzi o opuszczanie ciała w czasie snu to podobno są tacy ale nikt im nie wierzy. Ciekawe jest czemu tego kto doświadcza niemożliwego w przekonaniu innych jest uważany za odmieńca (zazwyczaj). Podobno jakaś dziewczyna przy tym straciła władzę nad ręką. Poszła spać całkiem zdrowa ale w czasie snu nie zdążyła całkowicie wrócić do ciała przed nagłym obudzeniem przez jakiś hałas.

    No i znów mózg. W modelu rzeczywistości możesz opuścić ciało i robić wszystko inne, i dla Ciebie będzie to całkowicie prawdziwe i będziesz przekonany, że to prawda. Będzie to Twoja "wmózgowa rzeczywistość" - to samo dotyczy np. objawień, czy duchów, porwań przez ufo, deja vu itp. Ale świecie normalnym to się po prostu nie dzieje. Wszystko zachodzi w symulatorze w mózgu. Co do dziewczyny to podaj jakieś dane. Jeśli to jednak prawda to może jej mózg wyłączył z działania jej rękę - może wcześniej słyszała, że takie opuszczanie ciała jest niebezpieczne, zasugerowała się tak mocno, że się sprawdziło - ręka jest zdrowa, ale symulator w mózgu wyłączył ją z działania.

    Anonymous
    Guest
    #63197

    Jak rany. Nie istnieje coś takiego jak fizyka uniweralna. Już dawno to udowodniono na przykładzie promieniowania kosmicznego. Dlatego "istnieją na tym świecie rzeczy, o których nie śniło się nawet filozofom". Tom, może zatem wyjaśnisz zjawisko, że spotykając po raz pierwszy nieznanego człowieka można powiedzieć jak on sie nazywa zanim Ci się przedstawi? To jest całkiem obcy człowiek, nie znasz go ani Ty, ani nikt z Twoich znajomych (to tylko przykład jeden z wielu), nigdy go nie widziałeś ani o nim nie słyszałeś? To nie jest raczej możliwe aby powstało opóźnienie w mózgu liczące kilkanaście minut. Ułamki sekund to może ale nie minuty. A sytuacja, że wiesz co za chwile będzie i tak się dzieje do najdrobniejszego szczegółu? Miałeś kiedyś Daja vu? Bo pisząc takie rzeczy mam wrażenie, że nigdy. W daja vu "przewiduje" się sytuacje, które jeszcze nie nastąpiły i odbiera jakby już miały miejsce w przeszłości. Nie może to wynikać z żadnych opóźnień czy błędów w przetwarzaniu bodźców. Nie piszę, że telepatia kiedyś była na pewno. Ale, że mogła być sposobem porozumiewania. Równie prawdopodobne jest, że jest przyszłością porozumiewania. To jedynie teoria i jako taka nie jest jak na razie poparta dowodami. Co do tej kasy to nie jest niemożliwe, że kiedyś znajdzie się ktoś, kto w kontorlowanych warunkach udowodni swoje możliwości parapsychiczne na przykład telekinezy. To co opisałem zdarzało mi się jedynie pod wpływem i nie jest to zbyt przyjemne doświadczenie. A dlaczego pod wpływem? Nie koniecznie dlatego, że mój mózg był zamroczony i dziwnie odczytywał bodźce. Po 75g alkoholu nikt nie jest aż do tego stopnia zamroczony. Mniejsza ani większa dawka takich efektów nie przynosiła, wręcz przeciwnie. Ja kłądę to na karb większej aktywności pewnych obszarów mózgu, które odpowiadają za odczytywanie bodźców bioelektromagnetycznych. W każdym razie nasz mózg wytwarza fale elektromagnetyczne. Temu nikt z Was nie zaprzeczy. Niektórzy mogą być bardziej czuli na te fale a ich mózg może je "potrafić" zinterpretować. Akurat alkohol może zwiększać tę czułość. Tak samo jest z różnymi czujnikami, chociażby z EEG. Wychwytują fale elektromagnetyczne i przekształcają je na wykresy o różnej wysokości amplitudy. Potem lekarze biegi w czytaniu tych wykresów je analizują i interpretują. A co jeśli ludzki mózg potrafi też to robić? Nigt nie udowodnił, że tak nie jest więc nie można mówić z całą pewnością, że nie jest to możliwe. Akurat ja uważam, że jest, bo sam tego doświadczyłem. Mam nadzieję, że ktoś kiedyś udowodni moją rację. Badania trwają więc może...

    Lo'Rel
    Participant
    #63205

    Miałeś kiedyś Daja vu? Bo pisząc takie rzeczy mam wrażenie, że nigdy. W daja vu

    R'Cer, Tom, dokładnie opisał mechanizm działania deja vu, Ty napisałeś z grubsza to samo, ale innym językiem, zacytuję:

    W daja vu "przewiduje" się sytuacje, które jeszcze nie nastąpiły i odbiera jakby już miały miejsce w przeszłości.

    To wszystko, to mniejsze czy większe, ale błędy w funkcjonowaniu mózgu. Tak realne, że wierzysz, że wiele rzeczy miało miejsce, choć nie miało i mieć nie mogło.

Viewing 15 posts - 31 through 45 (of 94 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram