Jak dotąd skoki suborbitalne były udziałem "Star Treka" i "Starship Troopers" (Żołnierze kosmosu), ale ostatnie technologie przybliżają wizję skoków z wejściem w atmosferę jako kolejnego sportu ekstremalnego.
[more]Jedną z przeszkód jest ochrona skoczka przed niesamowitym gorącem, jakie towarzyszy wchodzeniu w ziemską atmosferę. Ale NASA być może odkryła na to sposób - Inflatable Re-entry Vehicle Experiment (eksperymentalna nadmuchiwana jednostka do wchodzenia w atmosferę). Urządzenie IRVE jest próżniowo spakowane wokół cylindra z gazem, toteż może być szybko nadmuchane. W czasie testów NASA skutecznie wytrzymało wejście w atmosferę w poddźwiękowych prędkościach.

Sama technologia rozwijana jest z myślą o misji na Marsa, ale może mieć także ziemskie zastosowanie, co planuje firma Orbital Outfitter - która poważnie myśli o pobiciu rekordu Josepha Kittingera.

W latach 1959-1960 kapitan Joseph Kittinger wykonał 3 skoki suborbitalne z wysokości: 23 300 m, 22 800 m i 31 300 m - ustanawiając przy tym oficjalne i niepobite do tej pory rekordy na skok z najwyższej wysokości i najdłuższe swobodne spadanie. Celem projektu Excelsior, w ramach którego kapitan Kittinger unosił się balonem na duże wysokości i wykonywał skoki, było przetestowanie spadochronów ratunkowych przygotowanych dla członków misji kosmicznych.

Orbital Outfitter - Plany są ambitne.
Więcej o misji IRVE w artykule na kosmonauta.net.
Źródło: io9[/more]