Forum Fantastyka Star Trek Skad wzial sie Borg?

Skad wzial sie Borg?

Viewing 15 posts - 61 through 75 (of 106 total)
  • Author
    Posts
  • Eviva
    Participant
    #101177

    Po prostu rozwijał się, zamiast stać w miejscu, co jest prawidłowe w przypadku społeczeństwa. Tym bardziej niezrozumiałe jest dla mnie postępowanie Picarda, który z głupiego sentymentu zrezygnował z jednej szansy na milion, by wyeliminować tak groźnego wroga.

    Trekowiec
    Participant
    #101181

    Tym bardziej niezrozumiałe jest dla mnie postępowanie Picarda, który z głupiego sentymentu zrezygnował z jednej szansy na milion, by wyeliminować tak groźnego wroga.

    No to jest fakt. Też uważam to za błąd Picarda. Miał niepowtarzalną szansę zacząć niszczyć kolektyw od środka. Musiałby co prawda poświęcić Hiu ale mógł też wpuścić go do kolektywu na chwilę żeby ten rozprzestrzenił indywidualizm a zaraz potem wydostać go stamtąd. Nie wiadomo czy to by się powiodło ale mógł przynajmniej spróbować. 🙁 W kwadrancie DELTA królowa poradziłą sobie nawet z UNIMATRIX zero, choć prawie to zniszczyło kolektyw ale no jednak w jakiś sposób Janeway osłabiła Borg. Napewno miała świadomość, że niszczy wiele czlonów, które po uwolnieniu mogły być jednostkami ale równie dobrze mogły asymilować i mordować dalej. Trudny wybór moralny ale myślę, że w tym wypadku słuszny. Jakby powiedział Spock "Dobra ogółu przeważyły nad dobrem jednostki". Poza tym doświadczenia z byłymi członami Borga pokazują, że po uwolnieniu od kolektywu wiele osób traciło równowagę umysłową, nie potrafiły się dostosować do otoczenia bądź też umierały będąc silnie zależne od urządzeń Borg, alkowy, przekaźnika korowego. No to 7 z 9 miała szczęście trafić na okręt Federacji, którego załoga była w stanie jej pomagać w razie czego a jak radzili sobie inni uwolnieni jakoś tam przypadkiem no to ja nie mam pojęcia. Jedna podobna historia była kiedyś z udziałem 7 z 9. Widać było, że człony na planecie odzyskiwały świadomość ale były zbyt zagubione żeby na dłuższą metę poradzić sobie samemu. 7 wtedy spanikowała i ich reasymilowała. Generalnie jednak mało która zasymilowana osoba potrafiła po odłączeniu kolektywu normalnie funkcjonować. 7 z 9 miała silne wsparcie techniczne i moralne kapitan Janeway a jak radzili sobie inni to ja nie wiem. 😮

    LIBERTO
    Participant
    #105209

    cytat: "Generalnie jednak mało która zasymilowana osoba potrafiła po odłączeniu kolektywu normalnie funkcjonować. 7 z 9 miała silne wsparcie techniczne i moralne kapitan Janeway a jak radzili sobie inni to ja nie wiem."zapominasz o odcinku voya pokazującym kolonie byłych dron które odzyskiwały samoświadomość i stały się jednostkami, z tego co pamiętam faktycznie po początkowym zagubieniu się zaczynały sobie całkiem nieźle radzić budując nową wspólnotę jednostek

    Melnikor
    Participant
    #105222

    Tylko część dron zdołała się zaadaptować do bycia na nowo jednostką, reszta w mniejszym lub większym stopniu postradała zmysły i stała się agresywna.

    Senok
    Participant
    #108739

    Podczas tegorocznego Falkonu w Lublinie, mieliśmy krótką rozmowę jak mógł powstać Borg. Po tej rozmowie, tak sobie myślę, czy Borga nie założył VGer i cmdr. Decker?Otóż jak pamiętamy cmdr. Decker został ostatecznie połączony z VGer'em i poleciał w kosmos. Decker mógł wtedy pełnić swego rodzaju funkcję Króla Borg (w przenośni oczywiście), ale o takowym nigdy nie słyszeliśmy. Jednym z wyjaśnień tego, mogła by być ewolucja rasy; ale mnie przekonuje coś innego...Z ST8, dowiadujemy się, że Królowa Borg zasymilowała cptn. Picard'a jako Locutus'a, aby mieć partnera. Może cmdr. Decker, jako normalny mężczyzna też potrzebował kobiety jako partnerki i taką może w końcu znalazł (na innej planecie)? Ale gdy z jakichś powodów przeniósł się na Łono Abrachama, to jego partnerka stała się automatycznie królową... i podobnie jak Decker wcześniej, zaczęła sobie szukać partnera...Skąd więc asymilacja? Może pierwsza generacja "królewska" na VGer'ze, jeszcze nie do końca będąca Borg'iem, doszła do wniosku, że połączenie jednostek biologicznych i cybernetycznych jest lepsze niż życie osobno. Stąd podboje i asymilacje nowych światów. A że człowiek, mniej lub bardziej, ma naturę zdobywcy i władcy, to i sam Decker mógł ulec pokusie siły jaką dawał mu VGer. Decker i VGer mogli stanowić idealny duet - Decker, jako przywódca i strateg oraz VGer, jako tek co posiadał potężną siłę.A jeśli nawet komuś gdzieś nie zgadzały by się daty (chociaż tego nie jestem pewien), to zawsze mamy opcję skoków w czasie, jak we wspomnianym ST8.Powyższe w prawdzie implikuje problem, dlaczego Borg od razu nie przeniósł się do przeszłości, aby zasymilować wszystko co się da, zanim dana rasa pozna jakąkolwiek technologię. Ale to mógłbym to wyjaśnić faktem, że Borg z jakichś powodów nie może się rozmnażać; mimo iż w serii Voyager jest inna pośrednia sugestia.No i jest jeszcze jedna opcja. Powiedzmy, że istnieje King of Borg i to on jest najważniejszą Droną w Kolektywie. Quin of Borg ma zaś być taką przerażającą kobietą jako silną liderką. Sam się nie raz i nie dwa przekonałem o tym, że z kobietą jako kierowniczką zawsze jest dużo gorzej niż z mężczyzną. Z szefem (mimo iż twardy i stanowczy) zasze można było się dogadać a z szefową nigdy. Tak więc Królowa Borg miała siać taki strach jako nieustępliwy przywódca, co jeszcze bardziej miało przerazić ludzi. I to właśnie może Królowa była wysyłana na pierwszy front a Król dowodził wszystkim. Ale to tylko takie moje spekulacje, które w zasadzie nie mają żadnego potwierszenia w Star Trek'u.A co Wy o tym myślicie?

    Melnikor
    Participant
    #108740

    Dwie rzeczy:1.W takim wypadku ludzie powinni być oznakowani jako Gatunek nr.1 (w końcu Decker był pierwszym zasymilowanym) a są 5618.2. Porównując zdolności V'gera (uzbrojenie, samoświadomość zdolna do kierowania całą jednostką, itp.) z taką np. kostką (dużo mniejsza, wymaga załogi w postaci dron do funkcjonowania, słabsze uzbrojenie i wytrzymałość) Kolektyw musiałby przejść spory regres technologiczny. Co przy idei połączonych umysłów i baz danych jakoś mi ciężko sobie wyobrazić.

    Jamjumetley
    Participant
    #108741

    Otóż jak pamiętamy cmdr. Decker został ostatecznie połączony z VGer'em i poleciał w kosmos.

    To było trochę inaczej. Decker i V'Ger przeszli (jak Ancients w Stargate) na wyższy poziom egzystencji i stali się istotami niematerialnymi. Nie mogli zatem być zaczątkiem Borg.

    Bartas
    Participant
    #108743

    Też się niedawno nad tym zastanawiałem 🙂 Problem widzę w tym, że Borg istniał na długo przed V'Gerem. Mówi o tym królowa w ST8 jak i barmanka na Entku - D 😛 W końcu jej rasa została dawno temu podbita przez Borga (tak wiem, że byłą ona w ST7 ale ale wtedy to chyba po prostu uciekli przed kostką)

    Jamjumetley
    Participant
    #108757

    To akurat da się wyjaśnić. Gdzieś w tym topicu pewnie jest klip ze Star Trek: Legacy, który próbuje połączyć historię V'Gera i Borg (coraz częściej zastanawiam się, czy trochę nie na siłę). O ile pamiętam powiedziane tam jest (i w TMP chyba też), że Voyager 6 wpadł w jakiś wormhole. Tunel ten mógł przecież prowadzić do przeszłości. Inaczej nie da się zresztą wytłumaczyć, jak sonda zdobyła świadomość w ciągu 300 lat eksploracji kosmosu. Trochę mało czasu.

    Melnikor
    Participant
    #108763

    Z tego co pamiętam, to nie zdobyła tylko otrzymała. W czasie swojego lotu natrafiła na rasę robotów którzy uznali ją za niejako swojego ubogiego krewnego i wyposażyli w możliwość powrotu na ziemię aby mógł wykonać swoje zadanie, zanieść zdobytą wiedzę do stwórcy. Stąd też wziął się cały statek obudowany wokół samej sondy.

    mad
    Participant
    #108766

    barmanka to Guinan której wieku nie moge rozszyfrowac, w ktoryms z TNG cofneli się o 500 lat, gdzie w jaskini znalezli głowe Data. Guinan sama oznajmiła że jej rasę zniszczył Borg. A co robiła na ziemi w 19 wieku? spekulacje.. co do Vgera podpisuje się do tego co mówi Melnikor. a teraz AXN sci fi puszcz od nowa wszystkie treki fabularne wiec trzeba sobie odswierzyc. TMP sobie nagrałem więc przestudiujeco do samodzielnych dron to w TNG, Lore przejął kontrolę nad "niemogącymi" poradzic sobie z indywidulanościa dronami na których czele był Hugh.

    Bartas
    Participant
    #108767

    Dokładnie tak jak pisał Melnikor. Natomiast wersja z podróżą w czasie jest jak dla mnie trochę naciągana.

    Senok
    Participant
    #108828

    w sumie może i macie rację... ale trochę szkoda, że nigdy w Star Trek'u nie poznajemy jakoś rasy numer 1 - tego mi brakuje.

    Bartas
    Participant
    #108832

    wiesz może to i lepiej? Teraz możemy gdybać dyskutować itp. A tak mielibyśmy dowód było tak i każdy by kręcił nosem, że jakieś to słabe 🙂 Zresztą im rasa bardziej tajemnicza tym bardziej interesująca.

    Melnikor
    Participant
    #108834

    barmanka to Guinan której wieku nie moge rozszyfrowac, w ktoryms z TNG cofneli się o 500 lat, gdzie w jaskini znalezli głowe Data. Guinan sama oznajmiła że jej rasę zniszczył Borg. A co robiła na ziemi w 19 wieku? spekulacje.. co do Vgera podpisuje się do tego co mówi Melnikor. a teraz AXN sci fi puszcz od nowa wszystkie treki fabularne wiec trzeba sobie odswierzyc. TMP sobie nagrałem więc przestudiuje

    co do samodzielnych dron to w TNG, Lore przejął kontrolę nad "niemogącymi" poradzic sobie z indywidulanościa dronami na których czele był Hugh.

    Rase Guinan owszem zniszczył Borg, ale nie wieki temu, a jakieś 50-60 przed TNG. W Generations jest scena jak transportowce z rodakami Guinan uciekają właśnie przed Borg atakujacym ich świat.

    A co do powstania Borg, niezdziwiłbym się gdyby okazało się że stoi za tym któryś Q i jego żart /eksperymant który trochę się wymknął z pod kontroli (coś jak Replikatory Pradawnych z Atlantis). Albo jakiś odłam Continum który obrał inną drogę ewolucji..

Viewing 15 posts - 61 through 75 (of 106 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram