Forum › Fantastyka › Gry › Gry Star Trek › Shattered Universe
TAK! Stało się! Jeden z pierwszych emulowanych tytułów! Emulator Playstation 2 - PCSX2 w pełni emuluje grafikę Shattered Universe! Oczywiście nie jest to jeszcze pełna emulacja - nie ma dźwięku a ilość FPS'ów wacha się od 2 do 20. Ale mimo wszystko grać już (tak jakby) można! Poniżej kilka oficjalnych screenów z emulacji:
Co jak co ale ja już ściągam obraz płyty SU :P.
Hmm... ekhm... no, tego... prima aprilis ;P. Nie ma emulatora i prędko nie będzie...
Powiem ze gra jest nawet super, ale dla fanow strzelanek. Troche odwzorowanie okretow mnie zawiodlo. Nie pod wzgledem grafiki, ale od strony odwzorowania realiow Treka. Streszcze to tak jednym mysliwcem mozna rozwalic na raz dwie Mirandy i dwie Akule bez wiekszego problemu. Nawet klasa Excelsior nie stanowi specjalnie problemu. Najbardziej utrudnia zycie w tej grze chyba ograniczenie czasowe w niektorych momentach.Kto ma PS2 polecamGrafika na 5+Dzwiek 5Fabula 4+Ubaw przedni. P.S. W UK po tygodniu pracy stac cie na zakup nowego PS2 + tej wlasnie gry ( lub jakiejs innej ) a wiec mowie od razu ... problemow z piractwem to tutaj nie maja.
Osobiście nawet nie wiem czy w Polsce ta gra wyszła :). Sam posiadam tylko obraz płyty DVD ściągnięty z neta (że co? że piractwo? 😛 nawet nie mam czym tego wypalić, nie mówiąc już o odpaleniu :P). W gre nie grałem, ale mniej więcej wiem co i jak bo grałem w Star Trek Invasion a Shattered Universe to jej następca.
W polsce gre ale nie tylko. Ja kupiłem oryginały Star Trek Action pack i SFC3.
Gra jest w cenie 159 zł ale to bez komentarza.
Na razie widziałem gre jedynie gdzieś w reklamie Ultimy, właśnie za 159zł... No cóż... PS2 mieć będę niedługo, ale tej gry raczej nie kupię... to nie na mój portfel. Wolę poczekać na Metal Gear Solid 3 (oryginał kupię nie zważając na koszty ;> )Ale co dziwne, na stronie ultimy nie mogę gry w ogóle znaleźć. Jedynie w ich reklamie PSX Extreme była ona wypisana. A czy jakiś inny sklep tą grę posiada?
Grę widziałem w toruńskim Empiku chyba za 200. Kto chce to niech kupuje.
Pisałem o tym już w Newsach ale walnę i tu. Shattered Universe jest dostępny w sklepie http://www.ultima.pl za 59zł.
Od wczoraj posiadam swój egzemplarz Shattered Universe. Przeszedłem na razie kilka misji i muszę przyznać, że gra nie jest nawet taka zła, a z pewnością lepsza niż się spodziewałem. Niestety gra posiada nienajlepszą grafikę. Można ją porównać jak coś pomiędzy Klingon Academy a Bridge Commander. Niestety po oczach bije momentami pikseloza oraz niezbyt bogate w tekstury okręty. Szczególnie zniszczenia okrętów nie zachwycają gdyż powstają one losowo a i tak wyglądają gorzej niż we wspomnianym Klingon Academy. No przepraszam bardzo, ale to jest trochę dziwne patrząc na datę wydania obu tytułów. Gra posiada sporo filmików, niestety one też nie są zbyt ładne... ale lepsze to niż aby nie było ich w ogóle tylko kolejne 'briefingi' ;> Pomijając oprawdę graficzną mogę przejść do dźwiękowej która wypada nieco lepiej. W sumie niczym specjalnym gra nie zachwyca pod tym względem, muzyka jakaś tam jest, pasuje do gry ale specjalnie nie zachwyca. To samo z dźwiękami. Patrząc na starszego odpowiednika tej gry - Star Trek Invasion, mogę nawet stwierdzić, że tam była o wiele lepsza muzyka.Ale już nie marudząc o oprawie audio wizualnej. Sama gra jak już wspomniałem nie jest taka zła jak się spodziewałem. Faktem jest, że to prosta strzelanka z myśliwcami w roli głównej, ale nawet przyjemna. Przede wszystkim jest nieco wolniejsza niż Star Trek Invasion przez co nie ma już problemów z trafieniem czegokolwiek co nie jest dużym okrętem. Usunięto niestety możliwość lotu w bok i skoku w warp. Nasz myśliwiec nie ma możliwości zatrzymania, leci małą prędkością a przyciskami R2 i L2 możemy kolejno albo przyśpieszyć albo lecieć do tyłu. W sumie trochę irytujące gdyż przez większą część misji nie puszczamy klawisza R2, dopiero w walce z myśliwcami gdzie wymagana jest trochę zdolność manewrowania musimy kombinować z prędkością. Ale ogólnie brak możliwości nadania stałej prędkości irytuje. To samo z brakiem możliwości gwałtownych odbić w lewo lub prawo. Nasz myśliwiec niestety może lecieć jedynie w linii prostej, skręcać lub obracać się w okół własnej osi. Żadnych beczek czy jak to tam się nazywa niestety nie doświadczymy. A szkoda, bo byłoby o wiele wygodniej.Trochę się rozpisałem a recenzji to ja na razie pisać nie chce. Więc krótko. Misje nawet ciekawe, ale momentami wręcz przewidywalne, szczególnie gdy po zniszczeniu kilku myśliwców każą nam wracać na okręt - wtedy wiadomo, że to nie koniec, jeszcze coś nas czeka... chwilami aż za dużo. Poziom trudności gry jest wysoki, niemniej zapewnia to zabawę na długo. Irytować może jednak fakt, że myśliwce nie mają jakiegoś ciekawszego uzbrojenia. Każdy posiada trzy bronie: podstawową - zwykle fazer, i dwie dodatkowe - zwykle jakieś pulsacyjne + torpedy, ale są też inne. I nic poza tym. W Star Trek Invasion niektóre myśliwce miały nawet po 10 różnych rodzajów broni na raz, w tym przeróżne miny czy promień trakcyjny. Tutaj niestety tego zabrakło.Fabularnie gra na razie wypada ciekawie - Exelsior trafia do świata lustrzanego gdzie natrafia na ścigającego go Enterprise z Chekov'em oraz napotyka całą masę niebezpieczeństw, czesto znanych z serialu jak na przykład Doomsday machine czy komputer M5 itp.Ultima ostatnio obniżyła cenę gry do 39zł. Tak więc uważam, że posiadacz Playstation 2 powinien rozważyć kupno tej gry, gdyż mimo pozorów wcale nie jest ona aż taka zła ;>
Ja swój egzemplarz kupiłem przez Allegro.O grafice nie będę się rozpisywać bo z zasady nie zwracam na nią uwagi, zresztą odpalając grę ani razu o niej nie pomyślałem (nie było czasu).Największym atutem jest fabuła. Lustrzany wszechświat zawsze był fajny i do tego można bez ograniczeń postrzelać sobie do federacyjnych okrętów (najbardziej lubiłem strzelać w Enterprise'a). Szkoda tylko, że większość dużych okrętów można zniszczyc przez podlecenie do tylnego deflektora i walenie pełną serią.Gra nie jest trudna sama w sobie (szczególnie na easy), ale wykonanie celów dodatkowych staje sie często wyzwaniem. Zaś dla prawdziwych twardzieli polecam tryb Kobayashi Maru - tam osłony się nie regenerują!Po skończeniu gry i rozwaleniu ponad 30 capital ships oraz z 200 myśliwców niestety muszę przyznać, że nasłabsi są Klingonie - szczególnie ich mysliwce. Misje z ich udziałem często kończyłem bez draśnięcia (wiekszym zagrożeniem w trybie KM były asteroidy niż ich obecność). Dlatego czasami z nudów leciałem na kurs zderzeniowy i często niszczyłem je nim doszło do kolizji! Tak samo grając klingońskim mysliwcem bardzo często ginąłem (może dlatego, że mam na razie tylko model II). Za to K'Tingi są naprawdę groźne - z powodu dużej liczby dezruptorów.Misje są bardzo interesujące, szczególnie wtedy gdy na Exelsiora lecą 2 Mirandy i 2 Akule (najbardziej beznadziejne z większych okrętów). Miło też spotkac starych kumpli jak Balok czy Doomsday Machine (i do nich postrzelać 🙂 ). Za to najlepsi sa Tholianie - szkoda, że są dopiero w końcówce gry. Naprawdę polecam ostatnia misję. Po jej wykonaniu bedzie wiedział ile możesz miec zestrzeleń w minutę.W grze zabrakło mi 2 rzeczy. Po pierwsze podgierki, gdzie wybierało się ilośc i rodzaj wrógów i grało na czas. Po drugie małej dodatkowej misji, gdzie grając USS Exelsior w naszym wszechświecie rozwalało się kilka Constitutionów i Exelsiorów.I dzięki tej grze wziąłem się poważnie za TOS-a, aby zobaczyć "nasz" kompyter M5 i Tholian.