No cóż, wszyscy wiedzieliśmy, że ten news musi nadejść. J.J. Abrams kilka dni temu na konferencji prasowej w Australii stwierdził, że od początku bardzo zależało mu na współpracy z Williamem Shatnerem przy nowym Star Treku. Nie było to możliwe w jedynce/jedenastce ze względu na kanon, ale być może dostanie mały epizod w dwójce czy też dwunastce.
[more]Kanon nie stanowi już problemu, ponieważ w starym uniwersum Kirk zginął i z tej przyszłości nie mógł żadnym sposobem powrócić, jednak nowe uniwersum ma już własną przyszłość, której nie znamy.
Jak wszyscy wiemy, taka deklaracja sama w sobie nic nie wnosi. Co jakiś czas z obu stron będą dochodziły różne słowa i inne dźwięki, z których nie będzie wynikało wiele więcej. Choć może coś z tego wyjdzie i wtedy będziemy się cieszyć.
Póki co ta wiadomość ma jedną bardzo dobrą stronę: jest pierwszą wiadomością mówiącą o konkretach dwunastki. Tak na dobry początek.
Za Cinema Blend.[/more]
Bywszy na miejscu Billa kazałabym Abramsowi pocałować się w dolną część pleców, i to przez papierek. Poza tym i tak uwierzę, jak zobaczę - niewierząca się ostatnio zrobiłam
Bedąc na miejscu Billa kazałabym Abramsowi pocałować się w dolną część pleców, i to przez papierek.
Ja podobnie, tylko zamienił ich bym rolami.
Cross, czy mógłbyś rozwinąć swoją myśl?
Nie był zaproszony do XI-ki, potem zrobił z tego wielkie mecyje, jak widać skutecznie.
Tak się denerwował i teraz miałby zagrać to niefajne zachowanie z jego strony bo skoro go nie chcieli to niech go teraz ..... Zamiast nowego filmu wolę serial bo niem dobrego serialu w tym temacie ( SGU to nie SCIFI tylko Dynastia fakt oglądam ale jakoś tak nic zaskakującego ).ps. I mam pytanie w odcinka Voyagera pojawiła się chyba z 26 wieku wydzielona jednostka do walki z przypadkami łamania "temporal prime directive" skanowali kontinuum czasoprzestrzenne by wykrywać zmiany i jak się ma do tego fakt że jakiś wypierdek na statku górniczym cofnął się w czasie od tak sobie rozwalając jedną z głównych planet w kwadrancie ? Bo pojawiają się w voy przy takich pierdnięciach a tu główny klops i cicho
Infango: Borg w First Contact nie przeszkadzał jakoś agentom temporalnym 😉 Podałbym jeszcze masę innych przykładów, ale domyślasz się o co chodzi.
ps. I mam pytanie w odcinka Voyagera pojawiła się chyba z 26 wieku wydzielona jednostka do walki z przypadkami łamania "temporal prime directive" skanowali kontinuum czasoprzestrzenne by wykrywać zmiany i jak się ma do tego fakt że jakiś wypierdek na statku górniczym cofnął się w czasie od tak sobie rozwalając jedną z głównych planet w kwadrancie ? Bo pojawiają się w voy przy takich pierdnięciach a tu główny klops i cicho
Dlatego, że Narad nie tylko cofneła sie w czasie przez czarną dziurę, ale trafiła TEŻ do innego wszechświata, gdzie takiej policji nie ma, lub jest a fakty przedstawione w ST XI ja stworzyły.
Zauważ, że jeśli STO jest kanonem, to Wulkan nadal jest, a Romulusa nie ma.
Jest w rzeczywistości (linii czasowej) nie zmienionej jeszcze przez wesołą załogę Nero. Ale pytanie Infango sprowadza się do "dlaczego z tej rzeczywistości nie przybył nikt, by powstrzymać Nero?".Ta sama dyskusja, co przy dziesiątkach innych wątków tempolarnych w ST.
Nie był zaproszony do XI-ki, potem zrobił z tego wielkie mecyje, jak widać skutecznie.
I co z tego?
Infango: Borg w First Contact nie przeszkadzał jakoś agentom temporalnym wink.gif Podałbym jeszcze masę innych przykładów, ale domyślasz się o co chodzi.
W FC łysy sam załatwił sprawę więc nie była potrzebna interwencja. Natomiast XI to całkiem inna sprawa. Jeśli ktoś się cofa i rozwala planetę no to coś na skanerach (temporalni chyba mają coś takiego) powinno przynajmniej mrugnąć.
Ludzie - NOWA TEORIA PODRÓŻY W CZASIE, DOCIERA? Dawniej w ST ktoś cofał się w czasie w ramach jednego uniwersum, JJ wprowadził zgodną ze współczesną fizyką wersję, że każde zaburzenie czasoprzestrzeni tworzy nowe uniwersum. I tak - w 24 wieku supernowa niszczy Romulus, Nero cofa się w czasie i niszczy Wulkan, który w starym uniwersum nadal jest w wieku 25. Temporalnych niema, bo Nero trafił do alternatywnej rzeczywistości, to chyba proste. Dopowiem tyle, że zmiana praw fizyki w ST w ogóle mi nie przeszkadza, a jak się komuś nie podoba to niech sobie tłumaczy czarną dziurą i czerwoną materią.btw and edit. Czy inni też czują lekką satysfakcję po napisaniu mocno komentowanego newsa? Bo czuję się dziś tak dobrze, jak nie czułem się od wielu dni..
Tak, to by się zgadzało. W Treku mamy 2 konkurencyjne wizje podróży w czasie - jedna to jest linia policji temporalnej, która cofa się i zapobiega katastrofom. W tej drugiej każde cofnięcie się w czasie powołuje nową rzeczywistość (w skrócie: nie ma sensu, z punktu widzenia ratowania linii czasowej). Obie mają swoje kanoniczne uzasadnienia :)Aved: m.in. dlatego to robimy 😉
Ale już fakt, że są dwie takiego uzasadnienia nie ma.Co do nowych, lepszych praw fizyki w STAbrams, to mnie to nijak nie przekonuje. Jak ktoś ostatecznie udowodni naukowo, że w regionie kosmosu z którego wywodzą się Wulkanie nie może być życia (czego nie możemy dziś wykluczyć), to pozbędziemy się rodaków T'Pol z Treka i też będzie dobrze? Absurd. Wolę już magiczne działanie czerwonej materii ;>Dodam, że brak Policji Tempolarnej nie jest wymysłem Abramsa, podróże w czasie, miejszanie w nim i jej całkowita bezczynność były już przecież w TOS (gdy scenarzyści jeszcze jej nie wymyślili).