Ekipa That Guy With The Glasses stworzyła kolejny amatorski film/serial, tym razem parodiujący rozmaite Sci-Fi, m.in. Star Trek, Star Wars, Matrix, Battlefield Earth i wiele innych. Pierwsza część (z ośmiu) wyszła dziś w nocy a kolejne będą się ukazywać przez kolejne dni. Nawet jeśli nie zna się tych ludzi czy ich twórczości, to można się trochę pośmiać. Zresztą, jak na raptem dwa tygodnie głównego kręcenia (nie licząc edycji i efektów) wygląda to nieźle.
Scena prosto z filmu, ale pomysł z "superwoman" w kosmosie był tak żałośnie głupi, że autentycznie popłakałem się ze śmiechu podczas seansu zastanawiając się co brały osoby, które wpadły na ten jakże oryginalny pomysł. Odlot musiał być niezły...