RPG - Richard Dafere

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 59 total)
  • Author
    Posts
  • Anonymous
    Guest
    #63159

    - Nie mam pojęcia o co chodzi, ale czy mam inne wyjście? - odpowiedziałem. - To nie jest statek bojowy, nie mam się czym bronić w razie ataku - pomyślałem. - Trzeba było kupić coś bardziej odpowiedniego do mojej profesji. No ale jeśli wypełnię zadanie ... - uśmiechnąłem się sam do siebie.

    lszekg
    Participant
    #63178

    Po chwili ty i pięć TIE mknęliście przez pole bitwy. -Uwaga! Platformy orbitalne! -Jeden z TIE już oberwał. Dymiąc zaczął powoli spadać na jedną z platform.-ZA IMPERIUM!!! -Zawył pilot i wpakował płonącą maszynę prosto w platformę.TIE 1 - 100%, Osłony 100%TIE 2 - 100%, Osłony 100%TIE 3 - ZNISZCZONYTIE 4 - 100%, Osłony 89%TIE 5 - 100%, Osłony 90%Twój statek - 100%, Osłony 88%, hipernapęd wyłączonyPlatforma 1 - ZNISZCZONAPlatforma 2 - 100%, Dwie wyrzutnie przeładowane, jedna załaduje za 2 turyPlatforma 3 - 100%, Dwie wyrzutnie przeładowane, jedna załaduje za 2 tury

    Anonymous
    Guest
    #63228

    Pokierowałem swój stateczek pomiędzy TIE. Zawsze tak ochrona wydawała mi się lepsza niż żadna. Gdybym mógł uciekłbym stąd w te pędy, ale nie mogłem. Może bym wrócił za kilka chwil po przeciwnej stronie planety. Zastanawiałem się czy gdyby nie było tu tych nieproszonych z mojego punktu widzenia gości, to wylądowałbym bez przeszkód. Czas mnie gonił. Miałem go coraz mniej a godzina spotkania zbliżała sie coraz szybciej.

    lszekg
    Participant
    #63234

    -Znasz się trochę na manewrach lotniczych? -Zapytał się jeden z pilotów.-Nie ma na to czasu. Platformy zajmą się uzbrojonymi statkami. Kiedy wykonamy manewr, dasz pełen ciąg i przelecisz koło platform. -Powiedział dowódca grupy. -Manewr Theta 12, supernowa. Pełen ciąg! Uciekaj!Myśliwce wystrzeliły w różnych kierunkach. Zrobiły nawrót i zaatakowały z różnych stron.

    Anonymous
    Guest
    #63260

    Gdy tylko zobaczyłem jak rozlatują się w rózne strony dałem po rurach starając się jak najszybciej dotrzeć do atmosfery planety. Mimo, że nie wyjasniłem zagadki nie miałem czasu na myślenie. Całą uwagę skupiłem na manewrowaniu by nie dać się trafić przypadkowym strzałem przez którąkolwiek ze stron.

    lszekg
    Participant
    #63305

    Unikając serii torped, twój zwinny okręcik przebił się przez zaporę ogniową. Niestety nie bez start. Generator osłon się przegrzał po paru zabłąkanych strzałach. "Posadziłeś" stateczek na jakiejś ulicy, wysadziłeś kopniakiem owiewkę i wbiegłeś między tłum kotłujących się żołnierzy Republiki.

    Anonymous
    Guest
    #63308

    Starałem się uniknąć złapania i jakoś trafić w tym tłoku na wyznaczone miejsce spotkania.

    lszekg
    Participant
    #63309

    -Uważaj!-No gdzie?!!-Wiej!-Wypad!!-Schowaj się gdzieś!-Widziałeś go??-Cywil!!!Po paru takich momentach zdyszany wpadłeś do baru "Pod hełmem szturmowca". Przy kontuarze stał barman, a mimo wszechobecnych huków eksplozji i błysków, pomieszczenie wypełnione było sporą ilością gości. Ilu z nich było stałymi bywalcami a ilu przyszło się schować czy strzelić sobie coś mocniejszego, nie wiedziałeś. Przy stoliku siedział człowiek ze zdjęcia. Niczym nie przypominał innych informatorów, chowających się po kątach i podskakującymi przy każdym szeleście. Ten siedział spokojnie, na widoku, popijając żółtawy destylat i ze znudzenia układając pasjansa.

    Anonymous
    Guest
    #63314

    Nie chciałem podchodzić do niego od razu. Zamiast tego usiadłem przy barze i zamówiłem sobie piwo. Wypiłem je jednym chaustem i zamówiłem kolejne. Rozejrzałem się dookoła by sprawdzić czy nikt mnie nie obserwuje po czym podszedłem do mojego kontaktu spokojnie pytając:- To miejsce jest wolne?Spojrzał na mnie, mrugnął i wrócił do przerwanego pasjansa. Potraktowałem to jak przyzwolenie i usiadłem naprzeciw.

    lszekg
    Participant
    #63319

    -Ciekawie się zapowiada. -Mruknął kontakt, nie przerywając układania. -Powiedz mi, jak w to się wkręciłeś. Większego bagna nie widziałem od Wojen Klonów. A oto i on. -Pokazał ci zdjęcie czarnoskórego mężczyzny w mundurze generała Imperium. -Oron Jaeger, generał 501 legionu... podskakiwał bardzo długo rebeliantom. W końcu się doczekał. To co tu widzisz to skutek jego długiego języka. Został wysłany tu. Jaeger wietrząc zdradę, jako swoją ochronę wyznaczył 50 ludzi z legionu 487. Twoim zadaniem jest przejęcie go i wywiezienie na Tossus 6.

    Anonymous
    Guest
    #63323

    - Rano obudziłem się z lufą na twarzy i nie mogłem odmówić - mruknąłem. - Prawdę mówiąc na razie nigdzie nie polecę, bo mi się latacz sp...ył i najpierw musze go naprawić. Ale to co mówisz jest nader ciekawe. Tę lufę przystawiali mi ci z 501-ki. Prawdę mówiąc trochę mnie zdziwiło, że próbowali polowac na tak nieciekwaego typa jak ja ;).Przyjrzałem się dobrze zdjęciu po czy oddałem. Miałem pamięc do twarzy a zdjęcie tylko mogłoby wpędzić mnie w kłopoty. Tak zawsze mogłem twierdzić, że jestem turystą. Musiałem wyjasnić jeszcze jedną kwestię.- My się znamy. Wiem to, ale możesz mi odświerzyć pamięć i powiedziec skąd?

    lszekg
    Participant
    #63329

    -Ja cię nie znam, ale może poznałeś któregoś z moich braci. Ja jestem Loyd -Podszedł trochę bliżej ciebie i wyszeptał: -Numer seryjny XD - 54355

    Anonymous
    Guest
    #63373

    Dotarło do mnie, że jest klonem a oni wszyscy wygladaja jednakowo. Zastanawiałem się czy mój cel też do nich nie nalaży co z pewnością utrudniłoby mi zadanie niewspółmiernie. Ale z drugiej strony nie mógłby nim być. Klonów aż tak nie awansowali. Jednak zadałem to pytanie.- Mój cel ma klony czy jest jeden?

    lszekg
    Participant
    #63375

    -Nie nie ma... Thrawn nie chce psuć sobie reputacji mianem "Generał Frankenstein" więc zrezygnował z programu klonowania ważnych osobistości. Teraz jesteśmy tylko my; żołnierze klony... no i Boba Fet, twój kolega po fachu. Może to z nim nie pomyliłeś?

    Anonymous
    Guest
    #63384

    To było to. Boba Fet. To z nim go pomyliłem. Kiedyś już spotkałem się z nim. Obaj ścigaliśmy tego samego faceta licząc na nagrodę, ale Bobie nie zależało na całości towaru i zabił. Ja odpuściłem i on zgarnął kasę. Przypuszczam, że z tego powodu zatrudniono mnie do tego zadania. Z drugiej strony Boba miał zbyt dobrze znaną gębę dla byłego szefa 501-ki. Jemu by się nie podłożył. - I mówisz, że jest tutaj? Długo byłem na rubieżach i nie mam pojęcia co się dzieje w układach wewnętrznych. Nie obchodzą mnie wasze wewnętrzne waśnie, ale czemu sami chcecie się go pozbyć?

Viewing 15 posts - 16 through 30 (of 59 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram