Ruszyles ulicami, niektorzy zerkali na Ciebie podejrzliwie, inni znikali Ci szybko z oczu. Po kilkunastu minutach odnalazles szukana kantyne. Przed nia spal jakis facet oparty o mur... Wejdzie nie wygladalo obiecujaco, widac bylo ze to speluna jakich malo.